test- razer-adaro-dj - GGK

Test słuchawek Razer Adaro DJ

Plusy:
+ wspaniała jakość dźwięku
+ dobre elementy wykonania
+ dwa odpinane kabelki
+ wygoda użytkowania
+ przejściówka na dużego jacka

Minusy:
- wysoka cena


Razer kojarzy się wszystkim z grami i sprzętem dedykowanym dla graczy. Niby wszystko się zgadza, ale firma ta nie chce stać w miejscu i postanowiła uderzyć w inny rynek. Bardziej uniwersalny, niżeli ten, w którym od dawna działa. Dlatego też wypuścili nową linię słuchawek o nazwie Adaro, którego jeden z egzemplarzy otrzymałam do przetestowania. Zobaczcie, czy Razer był wstanie stworzyć produkt dla każdego.

IMAG0096

Zacznijmy może od tego, co tak naprawdę znajduje się w samym pudełku Razer Adaro DJ. Oprócz najważniejszego, czyli słuchawek, mamy także:

– dwa zielone kabelki o długości 1,3 metra, z czego jeden jest charakterystycznie skręcony, co powoduje, iż praktycznie się nie plącze,
– przelotkę z jacka 3.5 mm na dużego jacka,
– dobrze wyprofilowane i ładnie wyglądające etui,
– przewodnik / instrukcję.

IMAG0103

Niby nie ma tego zbyt wiele, aczkolwiek wydaje mi się, że tak naprawdę producent dostarczył wszystko, co ogólnie jest potrzebne. Często przecież bywa tak, że dostajemy jedynie same słuchawki i jedną kartkę, a o resztę musimy zadbać sami.

1

Testowany sprzęt należy do składanych, jak widać na zdjęciu powyżej. Sam proces jest prosty i wygodny, zaś po ustawieniu do stanu użytkowania nie trzeba się martwić, iż zaraz konstrukcja nam się zacznie chować do środka. Jak pewnie już zauważyliście, Razer Adaro DJ ma odłączany kabel. Gniazdo przy słuchawkach jest dobrze wyprofilowane i posiada małe ząbki, które pozwalają zabezpieczyć wtyczkę przed wypadnięciem. Należy jedynie przekręcić końcówkę i problem z głowy.

IMAG0108

Dużym plusem całego urządzenia jest jego jakość wykonania. Od pierwszego kontaktu dokładnie wiemy, iż słuchawki te to wyższa półka i nie ma mowy o kiepskich elementach, trzeszczącym plastiku i niewygodnych nausznikach. Producent zadbał o każdy detal wliczając w to sam design Adaro DJ. Prowadnice są metalowe i pozwalają regulować ustawienie muszli. Nie trzeba ich mocno przekręcać, aby ustawić je jak należy. Góra jest pokryta skórą, gdzie oczywiście znalazło się miejsce na logo Razera. Od wewnętrznej strony pałąka mamy miękką gumę pokrytą siatką. Jeżeli chodzi o same muszlę, to mamy w nich umieszczone 50mm przetworniki, a nasze ucho idealnie wpasowuje się do środka. O komfort dbają pianki, które także obszyto skórą. Słuchawki wspaniale leżą na głowie, dzięki odpowiedniemu mocowaniu nie mamy wrażenia, iż są ciężkie, a nawet długotrwałe korzystanie z nich nie powoduje żadnego bólu i spoconych uszu.

IMAG0114 (1)

Od strony technicznej i ogólnoużytkowej wiecie już wszystko. Czy zatem w kwestii jakości dźwięku jest równie dobrze? Okazuje się, że tak. Przesłuchałam wiele utworów zarówno na smarftonie, jak i komputerze stacjonarnym, w tym masę OST z gier i efekt był naprawdę genialny. Tony niskie brzmiały po prostu świetnie, nie było w ogóle efektu dudnienia, zaś kawałki akustyczne to czysta poezja. Jeżeli ktoś lubi muzykę, gdzie na front wychodzi gitara, to także się nie zawiedzie. Dźwięk płynący ze słuchawek był naprawdę wysokich lotów i nawet osoby nie mające zbyt wielkiego doświadczenia w temacie, bez problemu będą wstanie określić separację konkretnych tonów. Mamy więc sytuację, gdzie używając słuchawek przez kilka godzin nie bolą nas uszy, nie pocą się, a dźwięk wydobywający się z nich należy do wysokiej półki. Można z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, iż dzieło Razera to świetny sprzęt, który jest wstanie zadowolić każdego, nawet graczy, gdyż nie każdy preferuje headset, bo przecież mikrofon można sobie doczepić, a i w samych grach Adaro spisują się świetnie.

IMAG0110

Gdzie zatem jest haczyk? Jedynym i dość poważnym problemem okazuje się sama cena. Słuchawki można nabyć w granicach 550zł-650zł, co nie jest wcale mało. Domyślam się, że dla niektórych z was, nie będzie ona problemem, lecz jeżeli przeciętny Kowalski miałby tyle wydać, to sądzę, żeby się nie zdecydował. Mimo to, polecam ze szczerego serca, bo tak wygodnych słuchawek nie miałam na głowie od dawna.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 5/5
Wykonanie: 5/5
Dźwięk: 5/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4.5/5

PODSUMOWANIE:

Razer Adaro DJ to wspaniały dowód na to, iż znany dotychczas firma może się odnaleźć na innym polu, niżeli gamingowym. Ich słuchawki są świetne i każdy będzie wstanie je docenić, jeżeli tylko cena nie odstraszy. Prawdziwa perełka, godna waszej uwagi.

Kobieta pół-informatyk. Wielka fanka gier od Blizzarda, a w szczególności StarCraft'a. Wiecznie bujająca w obłokach i pełna temperamentu. Cała Klaudia.

Komentarze