feat - strix_thumbnail

Test słuchawek ASUS STRIX DSP

Plusy:
+ świetny design
+ solidne wykonanie
+ piękny dźwięk przestrzenny
+ łatwość obsługi
+ wbudowane profile
+ wysoka ergonomia

Minusy:
- drobne problemy z mikrofonem
- dla osób z mała głową może okazać się niewygodny


W zalewie najróżniejszych modeli słuchawek do grania, wybór odpowiedniego jest bardzo trudnym zadaniem. Liczy się przede wszystkim jakość dźwięku, ale także wygoda, dobra komunikacja głosowa oraz rozsądna cena. Jednym z producentów walczących o portfele graczy jest ASUS, który dzięki swoim produktom z linii Republic of Gamers wbił się do świadomości większości graczy. Nic więc dziwnego, że wiele grających osób zdecyduje się na zakup sprzętu tej właśnie firmy, czy warto?

Testowane przeze mnie słuchawki to prawdziwe monstra. Już od pierwszego otwarcia pudełka STRIX DSP robią świetne wrażenie. Pod zamykaną na magnes klapą czekają ogromne słuchawki, których nauszniki stylizowane są na sowie oczy. Nic w tym dziwnego – słowo Strix w mitologii greckiej oraz rzymskiej oznacza sowę. Pod słuchawkami ukryte są: stacja audio, kabel USB, instrukcje, przejściówki oraz mikrofon. ASUS już na starcie łapie plusa za doświadczenie płynące z unboxingu sprzętu. Czuć, że odpakowujemy drogi, świetnie wykonany produkt.

asus strix dsp

STRIX DSP to imponujący produkt. Dwa wielkie nauszniki pod pomarańczowym materiałem skrywają 60-mm przetworniki, które opakowane są w cienki i lekki plastik. Łączy je ze sobą pałąk z paskiem wyłożonym miękką skórą, który wykończony jest ładnie wyglądającą, pomarańczową nicią. Pomimo dużych gabarytów, słuchawki są bardzo lekkie. Dobra wiadomość czeka również ludzi noszących okulary. Niektóre modele słuchawek przylegają do głowy bardzo ciasno, więc po jakimś czasie zauszniki od okularów zaczynają uwierać i sprawiać ból. W STRIX DSP taki problem nie występował, nawet przy wielogodzinnych grach ponieważ nauszniki wyłożone są bardzo miękką gąbką. Są to chyba najwygodniejsze słuchawki z jakich korzystałem, wszytstko za sprawą wielkich nauszników obitych eko-skórą. Jedyna wada jest taka, że dla osób z mniejszą głową konstrukcja headsetu może okazać się po prostu za duża. Jeśli macie więc małe głowy, możecie zawieść się ergonomią.

20150108_150142373_iOS

Kabel w STRIX DSP ma 1.5m i owinięty jest materiałowym splotem. Kabel podłącza się do stacji audio, którą z kolei podłącza się do komputera kablem USB o takiej samej długości. Dzięki temu zyskujemy dostęp do centrum dowodzenia słuchawkami – wszystko obsługuje się za pomocą jednego pokrętła, które działa również jako przycisk. Ustawić można głośność słuchawek, mikrofonu a także wybrać jeden z czterech dostępnych profili gier i to właściwie tyle, użytkownik nie dostaje dostępu do żadnych bardziej zaawansowanych ustawień.  Regulowany parametr wybiera się za pomocą przełącznika umieszczonego na przedniej ściance stacji. Urządzenie wyposażone jest w przyjemne, pomarańczowe podświetlenie. Korzystanie z niego jest proste i intuicyjne, za pomocą kilku kliknięć reguluje się głośność słuchawek, mikrofonu czy włącza dźwięk przestrzenny. Istnieje również możliwość podłączenia do stacji audio głośników komputerowych. W ten sposób jednym przyciskiem można przełączyć się między headsetem a większym sprzętem. Wszystko to bez konieczności instalowania jakichkolwiek sterowników. A co jeśli chcecie zabrać słuchawki w podróż i nie widzi Wam się tachanie ze sobą całego oprzyrządowania? Dobra wiadomość jest taka, że słuchawki można podłączyć bezpośrednio do komputera, lecz bez używania dołączonej do zestawu przejściówki, pozbawiacie się funkcji mikrofonu.

20150108_150240638_iOS

Ale w słuchawkach najważniejsze jest brzmienie, STRIX DSP wypada świetnie także w tej kwestii. Dzięki zastosowaniu dużych przetworników słyszymy więcej i lepiej. Zadowoleni będą przede wszystkim gracze grający w gry FPS, ponieważ ASUS duży nacisk położył na świetny system dźwięku przestrzennego. Przekłada się to nie tylko na lepsze rozeznanie i planowanie taktyki w CS:GO, ale pozwala także usłyszeć piękno dźwięków w takich grach, jak Battlefield. Nie znaczy to oczywiście, że w innych grach słuchawki sprawdzą się słabo. Producent oddał w ręce graczy cztery predefiniowane profile dźwięku, więc zarówno ryk silników, jak i szczęk ścierających się mieczy brzmi doskonale. Dźwięk przestrzenny zapewni świetne doznania również przy oglądaniu filmów, natomiast przy słuchaniu muzyki najlepiej go wyłączyć ponieważ daje nienaturalny efekt. ASUS stanął na wysokości zadania i wraz z solidnym wykonaniem i świetnym designem dostarczył również pięknie i czysto brzmiące słuchawki.

ASUS do pudełka dorzucił również przejściówki, dzięki STRIX DSP podłączyć można do PlayStation 4, iPhone’a czy dowolnego urządzenia z Androidem, zachowując funkcjonalność mikrofonu. Dzięki temu headset można zabrać ze sobą na miasto i odbierać z niego połączenia, chociaż nie polecam tej opcji, bo wygląda to groteskowo. Brak dedykowanego przycisku do odbierania połączeń też nie zachęca do korzystania z słuchawek w tym charakterze. Zostałbym natomiast przy używaniu STRIX DSP jako headsetu do PlayStation4.

20150108_150059398_iOS

Sam mikrofon utrzymany jest w tym samym, czarno-pomarańczowym stylu i po podłączeniu przypomina ptasi dziób, co pięknie dopełnia obrazu słuchawek. Co do jakości głosu, nie mam większych zastrzeżeń. Podczas korzystania z czatu w CS:GO oraz TeamSpeak’a nikt nie skarżył się na słabą jakość dźwięku czy dziwne szumy. Jedyny problem, jakiego uświadczyłem polegał na tym, że słuchawki kilka razy nie wykryły mikrofonu. Działo się to zwykle kiedy wybudzałem komputer z trybu uśpienia, a rozwiązaniem problemu było proste odłączenie i podłączenie mikrofonu.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 5/5
Wykonanie: 4.5/5
Dźwięk: 5/5
Funkcje: 5/5
Stosunek ceny do jakości: 4.5/5
Ogólnie: 5/5

PODSUMOWANIE:

ASUS STRIX DSP to headset warty swojej ceny. Docenią go przede wszystkim osoby noszące okulary oraz osoby o dużej głowie. Za niecałe 600zł otrzymujemy solidnie wykonany, ciekawie zaprojektowany headset ze świetną jakością dźwięku oraz intuicyjną obsługą, który współpracuje również z PlayStation4.

Ogarniam głównie newsy, czasem skrobnę jakiś dłuższy tekst. Jeśli chcecie dziennej dawki moich przemyśleń związanych z grami - zajrzyjcie na twittera: @albisaint

Komentarze