feat- test samsung galaxy s4 zoom

Samsung Galaxy S4 Zoom – test

Plusy:
+ Bardzo dobry aparat
+ Rozbudowana aplikacja do robienia zdjęć
+ Konstrukcja przypominająca aparat
+ Całkiem wydajny
+ Super AMOLED (jeżeli ktoś preferuje)
+ Możliwość korzystania z zbliżenia optycznego przy kręceniu filmów

Minusy:
- CENA!!!
- Duże gabaryty
- Ciężki
- Mało poręczny jako telefon
- Średnia bateria
- Super AMLOED (jeżeli ktoś nie lubi)


Na rynku mamy wiele różnych telefonów. Większość z nich wyglądem nie odstaje od reszty, ale co jakiś czas pojawia się  „wyjątek”, który ciężko w ogóle sklasyfikować. Tym razem firma Samsung postanowiła zaryzykować i wypuściła na rynek takie cudo jak Galaxy S4 Zoom, które przyszło mi przetestować.

Sprzęt bardzo specyficzny, gdyż już samym wyglądem nie powala. Większość znajomych widząc tą hybrydę w moich rękach, reagowała śmiechem, ale także i sporym zainteresowaniem. W końcu rzadko się widzi telefon i aparat w jednym, szczególnie, jak z tyłu odstaje całkiem spory obiektyw. No dobrze, ale czy w takim razie S4 Zoom sprawdza się w codziennych sytuacjach? I tak, i nie. Winien jest nietypowy rozmiar samego urządzenia, co dyskwalifikuje go na wielu polach, gdzie normalne smartfony są wręcz wskazane.

samsung galaxy s4 zoom test

Jeżeli lubicie biegać i monitorować swoje poczynania bądź słuchać w tym czasie muzyki, to zapomnijcie o zabraniu omawianego modelu w teren. Niestety, ale ten sprzęt jest dość ciężki, nieporęczny i chyba nikomu nie przyjdzie na myśl, aby schować go do kieszeni. To tak, jakby poruszać się z kamieniem przy sobie. Podobnie jest z normalnym użytkowaniem, gdyż do spodni nie wejdzie, więc w lato trzeba by go trzymać w torebce, plecaku bądź innym nosidle. Tam, gdzie zwykłe telefony nie mają problemu, Zoom już ma i to jest spory minus. Szkoda, że twórcy nie zastosowali obiektywu, który da się zdjąć. Zdaje sobie sprawę, iż ten model miał jak najbardziej przypominać aparat, ale chyba Samsung odrobinę przesadziła z tym założeniem, bo w dużej mierze to nadal smartfon. Tylko, że w pewien sposób wykastrowany przez rażące błędy przy samym wyglądzie. Sama nazwa Galaxy w tym przypadku nic nie znaczy, bo do prawdziwego S4 ma równie daleko co Samsung Galaxy SII, jeżeli mówimy o specyfikacji.

Data premiery 06.2013
Wymiary 126 x 64 x 15,4 mm
Waga 208 g
Kolory Biały, granatowy
Przekątna ekranu 4,3″
Typ ekranu Super AMOLED
dotykowy, pojemnościowy, obsługa multi dotyku, szkło Gorilla Glass 3
Rozdzielczość ekranu 960 x 540 px
Procesor Samsung Exynos 4212
ARM Cortex-A9, 1,5 GHz
GPU ARM Mali-400 MP4
RAM 1,5 GB
Pamięć użytkowa 8 GB
Nośniki microSD/microSDHC/microSDXC, do 64 GB
System Android 4.2.2 Jelly Bean
Bateria 2330 mAh
Czas czuwania (sieć 3G) 330 h
Czas rozmów (sieć 3G) 13 h
Aparat główny 1/2.3″, 16 MP
Max rozdzielczość wideo 1 920 x 1 080 pikseli, 30 kl/s
Inne autofokus, lampa błyskowa LED, 10-krotny zoom optyczny, panorama, geotagowanie, tryby ręczne
Aparat przedni 1,9 MP
2G GSM 850 / 900 / 1800 / 1900
3G HSDPA 850 / 900 / 1700 / 1900 / 2100
4G LTE zależne od rynku
4G
HSDPA / HSUPA 21,1 Mb/s / 5,76 Mb/s
WLAN Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, Wi-Fi Direct, DLNA, Wi-Fi hotspot
Bluetooth 4.0, A2DP
USB microUSB 2.0, USB-OTG, MHL
NFC tak
Dodatki Czujnik zbliżeniowy
Czujnik światła
Magnetometr
Akcelerometr
GPS + A-GPS + GLONASS
Cyfrowy kompas
rozbudowana aplikacja fotograficzna
Gniazdo 3,5 mm
Zestaw fabryczny telefon
instrukcja obsługi
kabel do ładowania i transmisji danych
karta gwarancyjna
ładowarka
zestaw słuchawkowy

Jak sami widzicie, Zoom został wyposażony w procesor ARM Cortex-A9 1,5 GHz i grafikę ARM Mali 400 MP4, czyli podzespoły raczej z średniej, a nawet niskiej półki jeżeli chodzi o GPU. W testach wypadł całkiem nieźle, gdyż udało mu się uzyskać prawie 14 000 punktów w Antutu i pokazał, że z nasza rodzimą produkcją — Anomaly 2, także jest wstanie sobie poradzić. Tylko co z tego, jeżeli mój Lenovo — A820, który nowy kosztuje 500zł ma takie same osiągi? A trzeba pamiętać, że omawiany sprzęt jest dość drogi – nowy kosztuje w granicach 1200-1300zł, gdzie za te pieniądze można znaleźć o wiele ciekawsze smartfony. Samsung powinien z S4 Zoom zaatakować segment telefonów z średniej półki, a oni celowali już od premiery w te najdroższe, co na pewno przysporzyło więcej problemów niż korzyści.

Od strony działania samego systemu jest naprawdę nieźle, w końcu 1GB RAM to całkiem sporo i rzadko się zdarzało, żeby telefon miał jakieś opóźnienia. Nawet przy sporej liczbie włączonych aplikacji. Przełączanie się między nimi odbywało się bardzo płynnie, więc powodów do narzekań brak. Korzystanie z przeglądarki to czysta przyjemność, zaś nawet nieco bardziej wymagające gry 3D funkcjonowały bez zarzutu. Szkoda tylko, że sam smartfon średnio leży w dłoniach, przez co trzymanie go w poziomie potrafi nieco męczyć. Zainstalowany moduł Wi-Fi bez problemu łączył się z sieciami bezprzewodowymi, podobnie było w kwestii z 3G i HSDP. Sporym minusem natomiast jest sama bateria, która mimo pojemności 2330 mAh nie jest wstanie wytrzymać więcej niż jeden dzień. W przypadku dłuższego obcowania z funkcją robienia zdjęć ten wynik jest jeszcze mniejszy.

samsung galaxy s4 zoom test (2)

Jeżeli mieliście do czynienia z telefonami Samsunga, to zapewne wiecie, że wiele modeli posiada ekran Super AMOLED, który cechuje się ostrym i wyraźnym obrazem oraz mocno nasyconymi, przez co nienaturalnymi, barwami. Osobiście nie przepadam za takim rozwiązaniem. O ile na telefonie wszystko wygląda bardzo dobrze, tak zrzucone zdjęcia na komputer już nie. Jeżeli decydujemy się na fotografowanie czegoś, to chcemy na telefonie widzieć jak najbardziej oryginalny wygląd zdjęć, aby potem nie okazało się, iż całość wcale nie wypadła tak korzystnie, jak zakładaliśmy wcześniej. W przypadku zastosowania takiej, a nie innej matrycy właśnie tak jest. Lecz jeśli model jest nastawiony na pstrykanie fotek, to moim zdaniem lepszym wyborem były ekran IPS, który nie przekłamuje tak z kolorami. Nie można jednak S4 Zoom zarzucić słabych kątów widzenia czy dobrego oświetlenia, gdyż na tych polach wyświetlacz spisuje się świetnie.

Na koniec pozostaje główna atrakcja tego modelu, czyli Aparat. Samsung Galaxy S4 Zoom został wyposażony w matrycę CMOS o rozdzielczości 16,3 megapikseli i przekątnej 1/2,3 cala i prawdziwym zoom’em optycznym 10x. To jest największy plus tego telefonu. Ciężko jest coś zarzucić modułowi, który odpowiada za zdjęcia. Spust migawki został umiejscowiony na boku smartfona, przez co trzymamy go jak prawdziwy aparat. Oto przykładowa próbka tego, co potrafi ten sprzęt.

przyklad zdjecia s4 zoom

Warunki oświetleniowe nie były zbyt korzystne, a i tak uważam, że zdjęcie wyszło super. Aplikacja do robienia fotek została wzbogacona o wiele ciekawych funkcji, chociażby podgląd na żywo konkretnych filtrów. Nie zabrakło wyboru czułości ISO aż do 3200, wiele ciekawych scen, pomiaru światła (matrycowy, centralnie ważony i punktowy), trybu fotografowania sekwencyjnego oraz wyboru takich parametrów jak: czas otwarcia migawki czy wartość przysłony. Zoom ma kilka trybów, jeśli chodzi o rozdzielczość zdjęć. Jeżeli chcemy obraz 4:3 (4608 x 3456 pikseli) to wykonujemy fotki w rozdzielczości 16 megapikseli, zaś przy formacie 16:9 (4608 x 2592 pikseli) trzeba zmniejszyć do 12. Mimo to, zdjęcia nadal wyglądają świetnie. Gorzej wypadają panoramy, gdyż iść rozmiar wynosi 4320 x 432, przez co efekt jest po prostu średni.

W kwestii filmów testowany model jest wstanie nagrywać materiały Full HD (1920 x 1080 pikseli) z prędkością 30 klatek na sekundę. Dodatkowo, jako jedyna hybryda  telefon+aparat, jest wstanie podczas kręcenia filmiku korzystać ze zbliżenia optycznego, co daje spore możliwości do popisu. Nawet w średnich warunkach oświetleniowych, nakręcone produkcje wypadają naprawdę dobrze.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 3/5
Wykonanie: 3/5
Obraz: 5/5
Dźwięk: 5/5
Funkcje: 3/5

PODSUMOWANIE:

Samsung Galaxy S4 to dość nietypowy sprzęt, skierowany do fanów robienia zdjęć. Jeżeli masz dużo gotówki i chcesz mieć telefon i aparat w jednym, to ten model na pewno ci się spodoba, lecz warto się wcześniej zastanowić, bo nie do wszystkiego się on nadaje. Fani gadżetów powinni być w niebo wzięci.

Komentarze