feat - lego harry potter 1-4 rev

LEGO Harry Potter: Lata 1-4 – recenzja gry

Ocena: 8,0

Plusy:
+ kolejne LEGO
+ Harry Potter
+ grafika i dźwięki
+ humor
+ po prostu świetna zabawa
+ podział ekranu

Minusy:
- SI czasem szwankuje
- podział ekranu tez chwilami nie wyrabia


Kiedy kilka lat temu pojawiła się pierwsza gra z serii LEGO, nikt za bardzo się nie ekscytował. Fakt, było to nowe podejście do tematu – przynajmniej jeśli chodzi o przedstawienie świata – jednak w sumie była to kolejna gra zręcznościowo-platformowa, uważana za grę dla dzieci. Szybko jednak okazało się, że klocki LEGO na ekranach monitorów aspirują do czegoś większego.

Harry Potter to czwarty „świat” jaki ulega „LEGOlizacji”. Przed nim były Gwiezdne Wojny, Indiana Jones i Batman. Czy twórcy nauczyli się czegoś z poprzednich gier? Zaraz się przekonacie.

LEGO na Hogwarcie…

LEGO Harry Potter Years 1-4 to gra obejmująca, jak sam tytuł wskazuje, cztery pierwsze lata bytności Harry’ego na Hogwarcie. Oznacza to, że gracz przeżyje przygody opisane w Kamieniu Filozoficznym, Komnacie Tajemnic, Więźniu Azkabanu i Czarze Ognia. Jak to w grach LEGO bywa, owe przygody są odwzorowane dość wiernie, choć w pewnym „pokręconym” stylu. Ten pokręcony styl to wszechobecny w grach LEGO humor. Coś gdzieś wybucha, ktoś udaje zdziwionego, inny głupkowato się uśmiecha, udając, że to nie on. Najlepszy przykład tego humoru mamy już na samym początku gry, kiedy Harry i Hagrid odwiedzają bank Gringotta. Proszą jednego z goblinów, aby ten otworzył im odpowiednie skrytki. Goblin jest zły, że przerywają mu ważna papierkową robotę. Gdy jednak schodzi ze swojego stanowiska, można podziwiać tę ważną pracę – jest nią dziecięcy rysunek wykonany świecówkami. Duże słońce, ludziki z kresek, sama słodycz.

rev - lego harry potter 1-4 3

Cztery lata Hogwartu w tej grze na pewno nie są latami straconymi. Harry wraz z przyjaciółmi nie tylko przeżywają znane nam przygody i toczą niebezpieczne pojedynki z przerażającymi monstrami (ot choćby z takim Trollem w toalecie), ale również uczą się – w końcu są w szkole. Wraz z postępem gry, poznajemy nowe zaklęcia, pozwalające na dokonanie rzeczy wcześniej niewykonalnych. W taki też sposób zwiększają się możliwości eksploracji świata. Nowe zaklęcie czy napój pozwalają graczowi dostać się w miejsca wcześniej niedostępne, na przykład do dormitorium Slytherinu.

Oprócz samej szkoły zwiedzimy też inne miejsca, na przykład Ulicę Przekątną i Hogsmeade. Jeśli natomiast chodzi o bohaterów, to przeważnie będziemy sterować Harrym, Ronem, Hermioną i Hagridem, choć epizodycznie dostaniemy pod kontrolę na przykład Goblina z Gringotta czy panią Pomfrey. Co ciekawe, każda z tych postaci jest zupełnie inaczej przedstawiona – nie tylko wizualnie, ale i pod kątem pewnego „charakteru”. Zwróćcie uwagę na różnicę w prowadzeniu miotły u Harry’ego, Rona i Hermiony. Po prostu mistrzostwo.

LEGO uczy się na błędach…

Jak już wspomniałem, to czwarty świat LEGO, a jeśli liczyć pojedyncze gry, to mamy bodaj siódmą odsłonę klockowych przygód. W ciągu tego czasu nazbierało się sporo doświadczeń, które można wykorzystać w trakcie produkcji.

rev - lego harry potter 1-4 4

Jednym z nich jest podział ekranu w trakcie gry z drugą osobą. Największa bolączką poprzednich gier LEGO, był moment, gdy gracze chcieli iść w dwie różne strony. Mogli oddalić się od siebie na szerokość ekranu i ani kroku dalej. Dopiero w drugiej odsłonie przygód Indiany Jonesa wprowadzono podział ekranu, który włącza się, gdy gracze oddalą się od siebie bardziej, niż pozwala na to szerokość ekranu. W Harrym Potterze ten system wraca, choć nie jest tak idealnie jak mogłoby być. Na przykład, sposób podziału ekranu nie jest stały. Linia zmienia swoje położenie w zależności od tego, jak umiejscowione są względem siebie postacie. Trafiłem również na dwa momenty, kiedy rozeszliśmy się z córką zbyt daleko, przez co mieliśmy problem z wykonaniem czegoś na ekranie. Nie widzieliśmy przedmiotów, które chcemy użyć, a jednocześnie nie było to wystarczająco daleko, by uruchomić podział. Mimo wszystko system eliminuje te nieprzyjemne momenty, kiedy gracze kłócili się, w którą stronę należy teraz pójść.

Rewelacyjnie poradzono sobie również z wypełnieniem czasu graczom. Na planszach jest mnóstwo rzeczy do zrobienia. Nie tylko standardowe walki z przeciwnikami czy budowanie różnych dziwnych rzeczy z rozrzuconych klocków. Poziomy są wręcz wypełnione różnymi znajdźkami. Uczniowie w potrzebie, fragmenty godła Hogwartu, złote klocki. Jest tego całe mnóstwo i trzeba nieźle się nakombinować, aby zakończyć grę, mając znalezione wszystkie rzeczy.

Świat Harry’ego Pottera, czary i cała ta magiczna otoczka dały tez możliwość pewnego przedefiniowania zagadek, na jakie trafiają gracze w trakcie zabawy. W poprzednich odsłonach LEGO, ten element był nieco uproszczony, teraz został rozbudowany. Mnogość czarów i różnorodność ich działania, pozwoliła na stworzenie bardziej zakręconych zagadek. Trzeba używać różnych czarów, różnymi postaciami, a czasem szukać składników na odpowiedni napój. Gra zyskała nieco głębi.

rev - lego harry potter 1-4 1

Mam wrażenie, że poprawie uległo również zachowanie sztucznej inteligencji. Nasi elektroniczni partnerzy są bardziej skorzy do pomocy. Szybciej uruchamiają przełączniki albo umożliwiają nam dotarcie w jakieś trudnodostępne miejsce rzucając odpowiedni czar. Co prawda zdarza się jej jeszcze zagapić, ale cóż zrobić. To tylko SI, nie oczekujmy cudów.

LEGOwizja i LEGOfonia…

Czas powiedzieć kilka słów o oprawie audiowizualnej. Wiadomo, że gry z serii LEGO mają swój specyficzny sposób przedstawiania świata. Muszę jednak przyznać, że Harry Potter wygląda lepiej, niż poprzednie gry z serii. Niektóre postacie wyglądają mniej kanciaście, niż można by się spodziewać. Całość jest gładka i miejscami łapałem się, że bliżej tej grafice do „normalnych” produkcji z grafiką 3D, niż do LEGO-stylizacji. Poprawiła się tez animacja – zarówno w trakcie gry, jak i w przerywnikach filmowych. Całość jest dużo bardziej przyjemna dla oka, niż taki LEGO Batman – choć i tam nic nie brakowało. W hardym dużo więcej jest różnych efektów specjalnych. Mamy czary, bulgoczące kotły i tym podobne rzeczy. Każdy szczegół jest bardzo dobrze dopracowany. Na tę grę naprawdę aż miło się patrzy.

Dźwięk to już standard. Postacie nic nie mówią, tylko coś tam pomrukują pod nosem. W trakcie gry towarzyszy nam niemal nieustannie stuk rozsypujących się klocków albo składanych elementów. Te odgłosy są tak stare, jak pierwsza gra z LEGO w tytule, ale to nie znaczy, że się zestarzały. Dodatkowo nasze uszy raczone są muzyką znaną z filmów o młodym czarodzieju, a także innymi dźwiękami, które stamtąd znamy. Na przykład krzyk młodych Mandragor, którego nie można pomylić z niczym innym.

rev - lego harry potter 1-4 2

LEGO nadal bawi…

Co tu dużo mówić. LEGO nadal ma w sobie to „coś”, dzięki czemu miło spędza się chwile grając. Przygody Harry’ego Pottera w klockowym świecie mają tę tajemną moc, znaną przez graczy jako „Jeszcze tylko zobaczę, co się stanie, kiedy…”. Tu aż chce się uczyć nowych czarów, odkrywać nowe obszary Hogwartu, odblokowywać nowe postacie i po prostu świetnie się bawić. A co chyba najważniejsze, gra z tej serii po raz kolejny udowadnia, że najlepiej grać w nią z kimś. Co prawda nadal nie ma opcji kooperacji przez sieć, ale na pewno znajdziecie kogoś, kto usiądzie z Wami przed telewizorem i zagłębi w świat Harry’ego Pottera.

Pozostaje tylko wziąć pady w dłoń i ruszyć w klockowy Hogwart. A kiedy skończycie lata 1-4, przyjdzie poczekać na lata 5-7, które z pewnością nadejdą.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze