feat- deadpool recenzja ps3 ggk

Deadpool: The Video Game — recenzja gry

Ocena: 5,0

Plusy:
+ humor
+ humor
+ humor
+ deadpool
+ dostępny arsenał broni

Minusy:
- kiepska oprawa A/V
- słabo zaprojektowane lokacje
- fatalne SI wrogów
- krótka
- niski poziom trudności


Gry oparte na komiksach nie zawsze powalają na kolana, często brakuje im ostatnich szlifów, zaś przy innych produkcjach wypadają naprawdę blado. Zdarzają się takie wyjątki jak Batman Arkham City, ale niestety rzadko można liczyć na taką perełkę, która mocno bazuje na swoim rysowanym odpowiedniku. Czy w takim razie Deadpool od początku był skazany na porażkę? Odpowiedź nie jest prosta, gdyż gra ma w sobie to coś, ale mimo to potrafi znużyć gracza i doprowadza do odejścia od telewizora, a tak być nie powinno.

recenzja- deadpool ps3 ggk 1

Zacznę jednak od pozytywnych stron tejże produkcji, bo o ile The Last of Us to to nie jest, to i tak uważam, że w wakacyjnym „skwarze” warto znaleźć chwilę, aby wcielić się w takiego „bohatera” jakim jest Wade Wilson. Największym plusem i zarazem siłą napędową  Deadpool: The Video Game jest humor, sam bohater i jego zachowanie. Nie raz uśmiałem się do łez, gdy Deadpool zaczął rzucać mięsem, łapać kobiety za piersi, albo traktował swoich przeciwników tak, jakby byli pluszowymi zabawkami. Czegoś takiego jeszcze nie było. O ile chamstwo w dość standardowej formie (patrz Duke Nukem i  Bulletstorm) było mi znane, tak w wydaniu mocno komediowym z nutką narcyzmu, to coś świeżego. Zabawa zaczyna się od zwidzenia mieszkania naszego protagonisty, gdzie jest większy bajzel niż na wysypisku śmieci. Deadpool dobitnie daje nam do zrozumienia, że to on jest gwiazdą, dyktuje zasady gry i w rzeczywistości całość dzieje się jednym, wielkim spontanie. Jeżeli ten jegomość będzie chciał grać w gry, to zrobi to, jeżeli będzie mieć ochotę na naleśniki, to usmaży ich całą setkę, a innym razem wysadzi wielki gmach, czy też każe deweloperowi – który stworzył cały ten tytuł, posłuchać co ma do powiedzenia jego penis, tak dobrze czytacie, penis.

Żarty w tej grze są dość mocne i doskonale zdaje sobie sprawę, iż nie każdemu przypadną do gustu, ale do tej produkcji należy podejść z ogromnym dystansem, inaczej całkowicie was odrzuci. Zresztą, kto czytał komiksy doskonale wie jakim „typem” jest Deadpool. Chamski, nieprzewidywalny, wiecznie napalony, destrukcyjny i tak dalej. Każdy poziom jaki odwiedzamy musi być przez niego całkowicie zdominowany i nie raz będziecie mieli wrażenie, że liczy się tylko on, Deadpool. Smaczków jest naprawdę sporo. Mógłbym napisać o zatargach z Wolverine’m, rozwaleniem jego samolotu, ślinieniem się na wszystkie cycki w zasięgu wzroku, skakaniu po głowach przeciwników, uderzeniach z liścia, kłótniach i zabawnych gagach z deweloperem, ale po co, zagracie, przekonacie się, że całkiem spoko i jeszcze podziękujecie.

recenzja- deadpool ps3 ggk 3

No dobrze, humor humorem, żarty żartami ale jak wszyscy doskonale wiemy chamstwo i podjar na kobiecie, okrągłe części ciała to nie jedyne elementy tejże produkcji.  Jest jeszcze strzelanie, strzelnie, strzelanie, trochę QTE, wybuchy, wybuchy, wybuchy , odrobina siekania mieczem i odcinanie głów. Szkoda tylko, że to, co właśnie wymieniłem nie robi już takiego wrażenia, jak rzeczy, o których wspominałem akapit wyżej.

Zaczynając od samej oprawy , która jest naprawdę słaba. Nie rozumiem jak twórcy tak dobrych tytułów jak Transformers War for Cybertron , Fall of Cybertron i Darkwtach wypuścili na rynek produkt, całkowicie nie przystosowany do dzisiejszych standardów. O ile sam Deadpool prezentuje się świetnie, wliczając w to wszystkie animacje, ruchy i tak dalej, to wielkie, puste, całkowicie bez polotu areny to jakaś kpina. Ilość detali można policzyć na palcach jednej ręki, tekstury wyjechały gdzieś na wakacje, a sztuczna inteligencja wrogów oscyluje w granicach tej, jaką posiadały grzybki z pierwszej odsłony Mario na NES’a. Przecież ta gra spokojnie mogłaby wyjść na PS2. Ogólnie, graficzna porażka. Samo strzelanie nie jest najgorsze, choć celuje się dość opornie, to przynajmniej arsenał jest całkiem spory, a jeżeli będziemy chcieli jeszcze bardziej poznęcać się nad przeciwnikami, to nic nie soi na przeszkodzie aby użyć broni białej. Dorzućmy do tego granaty odłamkowe, dymne, pułapki i miny. Zabawki godne Deadpool’a. Nic dodać nic ująć. Wykonywanie ataków QTE w odpowiednich momentach to nic nowego, szału nie ma, a i oryginalności im trochę brakuje.

Gdyby jeszcze nasi oponenci byli jakimś wyzwaniem, nawet bossowie nie wymagają zbyt wiele kombinowania, aby ich pokonać, a spodziewałem się, że to właśnie oni sprawią, że będę miał drugi raz w życiu ochotę złamać Sixaxisa na pół jak przy Street Fighter IV. Zabrakło wyzwań, oj zabrakło. Podobnie jest z muzyką. Utwory są płytkie, nie wpadają w ucho i czasami w ogóle nie zwracałem na nie uwagi. Taki konieczny element, który musi być, ale jest tak nie obecny, tak nie wybijający się z tłumu, że aż szkoda w ogóle tracić na niego kolejne słowa. Kolejny minus, kolejna plama na świeżo upranej koszuli od High Moon Studios.

recenzja- deadpool ps3 ggk 2

Kontakt z Deadpool: The Video Game to naprawdę coś „niepowtarzalnego”. Z jednej strony genialny humor, masa ciekawych żartów, sporo chamstwa i bohater inny niż wszyscy, zaś z drugiej niedopracowana rozgrywka, koszmarna oprawa, banalne audio i poziom trudności, który mogę jedynie wyśmiać. Co poszło nie tak?

Deweloper miał jakiś pomysł na tytuł z takim a nie innym przedstawicielem komiksów Marvela, ale zabrakło organizacji, zapewne funduszy i czasu. Zrozumiałbym, gdyby twórcy nie mieli na koncie dobrych gier, ale mają, więc i od tego tytułu wymagałem przynajmniej takiego samego, poziomu, którego nie dostałem. Szkoda, naprawdę szkoda. Ocena będzie krzywdząca, ale i tak wiem, że fani zagrają i docenią to, co mi się podobało. Następnym razem niech ktoś się dwa razy zastanowi, zanim stworzyć taki tytuł.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Komentarze