tpl

Test transmiterów TP-Link TL-WPA4220KIT

Plusy:
+ dwa porty Ethernet na jednym z urządzeń
+ możliwość skopiowania ustawień Wi-Fi
+ połączenie LAN bez konieczności instalowania dodatkowego okablowania
+ przyzwoite prędkości transmisji
+ wygoda użytkowania

Minusy:
- jedynie anglojęzyczny opis panelu kontrolnego
- drobne problemy przy konfiguracji manualnej
- nagrzewanie się urządzeń


Od pewnego czasu wzrasta popularność rozwiązań w tak zwanych sieciach BPL lub PLC, czyli przesyłania sygnału sieci lokalnej lub globalnej za pośrednictwem istniejącej już sieci elektrycznej. W moje ręce trafił zestaw TP-Link TL-WPA4220KIT, w skład którego wchodziły dwa urządzenia. Zapraszam do zapoznania się z wynikami przeprowadzonych testów.

P1100979

Jest to kolejna iteracja urządzeń tego typu od firmy TP-Link. Poprzednie, z którymi miałem styczność, były jednak prostsze w konstrukcji i oferowały trochę węższe spektrum możliwości. W przypadku TL-WPA4220KIT mamy do czynienia z dwoma urządzeniami. Pierwszym z nich jest stary model, wywodzący się z rodziny AV500 Nano, który ma pełnić funkcję ewentualnego odbiornika, czy też raczej źródła sygnału do sieci BPL. Na uwagę zasługuje natomiast drugi składnik opakowania. Jest to bowiem dwuportowy transmiter, który do tego może posłużyć jako nadajnik rozszerzający istniejącą już sieć w sposób bezprzewodowy. Jest to o tyle wygodne, że czasami konieczne jest podpięcie w miejscu docelowym dwóch urządzeń, na przykład komputera PC i laptopa lub konsoli. Dodatkowym atutem jest działanie transmitera jako wspomniany nadajnik Wi-Fi: bez konfiguracji, za to z wykorzystaniem odpowiedniego przycisku, możemy automatycznie skonfigurować punkt dostępowy do opcji, które już krążą w sieci BPL. Prócz tego w opakowaniu znajdziemy dwa przewody Ethernet o długości około 1,5 metra oraz płytę z dokumentacją.

P1100980

Przejdźmy jednak do testów. W tym celu wykorzystałem połączenie istniejącej infrastruktury sieciowej, w skład której wchodziły już inne urządzenia BPL i na których już dokonywałem pomiarów. Oznacza to wpięte urządzenie Cisco między komputerem numer jeden i siecią BPL. W celu pomiaru wykorzystałem przygotowany wcześniej plik o wielkości 1GB. Na tak skonstruowanej sieci osiągnąłem prędkości transmisyjne rzędu 8 megabajtów na sekundę, czyli 3/4 deklarowanej przepływności maksymalnej przy wykorzystaniu przewodu Ethernet i urządzeń w klasie 1/10/100 Mb/s. Wynik całkiem niezły. Pojawiały się błędy transmisyjne, ale są one niewielkie i wręcz pomijalne.

P1100982

Funkcjonowanie sieci Internet udostępnianej za pośrednictwem urządzeń firmy TP-Link nie budziło żadnych zastrzeżeń. Prędkość ładowania się multimediów oraz stron nie uległa pogorszeniu w stosunku do połączenia bezpośrednio przez Ethernet lub w starej konfiguracji BPL. Urządzeniom nie przeszkadzała również praca na różnych fazach czy przedłużaczach. Te ostatnie nie są zalecane według producenta, jednak w użytku domowym przedłużacze nie będą wnosić dużych strat i zakłóceń do przesyłanego sygnału.

1

Trochę gorzej sprawa wyglądała przy dodatkowych zabezpieczeniach sieci elektrycznych. Transmitery z powodzeniem radziły sobie z wyjściem za liczniki, jednak dodatkowe zabezpieczenia typu B16 powodowały spadek sygnału. Zdaje się, że jest to standardowa bolączka wszystkich transmiterów, które miałem okazję testować: pierwsze zabezpieczenie B16 nie wnosi żadnych zakłóceń, jednak każde kolejne zmniejsza pozostałą prędkość transmisji o 50%. Mogę również uspokoić, że wszelkie wpięte urządzenia, jak również i obciążenie sieci, nie mają żadnego wpływu na osiągane wyniki przepływności i jakości połączenia.

2

Ciekawe jest również, że po sparowaniu urządzenia w sieci Wi-Fi wszystkie ustawienia zostały na nie przeniesione. Nawet po odłączeniu poprzedniego nadajnika, który również funkcjonował w standardzie BPL, nie musiałem ponownie logować się do sieci Wi-Fi z wykorzystaniem nowych ustawień z telefonu komórkowego lub innych urządzeń: wszystko działało bardzo sprawnie bez zmiany danych. Jeśli chodzi o sieć bezprzewodową, to mamy tutaj do wyboru kilka standardów i pełną możliwość konfiguracji urządzenia, wliczając w to również filtracje dostępu po adresach MAC. Wszystko to za pośrednictwem przyjemnego w użyciu panelu konfiguracji.

P1100978

Panel zasługuje na dodatkowy akapit ze względu na dostępne opcje oraz pewne problemy, które wynikły przy korzystaniu z niego. Zacznijmy od pozytywów. Wszystko jest znakomicie opisane, niestety: jedynie w języku angielskim. Dla niektórych użytkowników może się to okazać problemem. Główne opcje konfiguracji dotyczą właśnie sieci bezprzewodowej, chociaż istnieje też możliwość zmiany adresu urządzenia, maski sieci, jak również weryfikacji całej sieci PLC poprzez panel. Natrafiłem również na pewien problem. Mianowicie zmiana regionu urządzenia (domyślnie były to USA) w menu Wireless na Polskę spowodowała reset transmitera i zmianę jego adresowania. Po wspomnianym resecie urządzenie przypisało sobie domyślnie pierwszy adres w sieci, przez co powstał konflikt z routerem Cisco i konieczna była ręczna konfiguracja transmitera jako jedynego urządzenia podłączonego w sieci. Jeśli jednak nie planujecie głęboko wchodzić w konfigurację transmiterów, to nie macie się czego obawiać.

P1100981

Skoro już o minusach mowa, to zwróciłbym jeszcze uwagę na nagrzewanie się transmitera przy długim korzystaniu. Urządzenie nie jest małych rozmiarów, więc spodziewałem się drobnego postępu w porównaniu do Nano, które również potrafiły się rozgrzać. Niestety, nic takiego nie nastąpiło.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4.5/5
Stosunek ceny do jakości: 4.5/5
Ogólnie: 4.5/5

PODSUMOWANIE:

Transmitery TP-Link w pakiecie TL-WPA4220KIT są doskonałym rozwiązaniem, jeśli chcecie zacząć swoją przygodę z sieciami PLC/BPL lub po prostu planujecie stworzenie sieci w ciężkim logistycznie miejscu. Jeśli chcecie pograć z sąsiadem po LANie, a nie za bardzo możecie sobie pozwolić na wiercenie dziur, to właśnie trafiliście na rozwiązanie idealne. Podobnie w momencie, kiedy Wasz modem znajduje się w innym pomieszczeniu niż konsola lub spokojnie miejsce pracy: nie musicie już więcej myśleć o plątaninie kabli, zarabianiu końcówek Ethernet i tym podobnych problemach. Co prawda cena urządzeń może odstraszać, bo WPA4220KIT kosztuje około 280 złotych, to z samej jakości połączenia będziecie zadowoleni. Szczególnie, jeśli korzystacie również z sieci bezprzewodowych. Dlatego też nie waham się z przyznaniem TL-WPA4220KIT Złotego Smoka.

Komentarze