test - tesoro shrike black

Test myszki Tesoro Shrike Black

Plusy:
+ regulacja DPI do 5 poziomów
+ 8 programowalnych przycisków
+ 5 profili mapowania, co łącznie daje 40 przycisków makro
+ możliwość ustawienia koloru podświetlania
+ odważniki do regulacji wagi 1x5g, 3x10g
+ oprogramowanie dostarczone razem z urządzeniem

Minusy:
- problemy z działaniem na szkle
- wyprofilowanie myszki
- gumowe wykończenie po bokach
- dwa niewygodnie przyciski na głównym panelu


Choć może wydać się to dziwne, niektórzy twierdzą, iż do gry wystarczy standardowa mysz. Czy aby na pewno tak jest? Sądzę, że na to pytanie odpowie każda osoba, która poświęciła więcej niż kilka godzin przy gatunku FPS lub RTS. Dopiero, kiedy przesiądziemy się na sprzęt z wyższej półki, uświadamiamy sobie różnice i komfort użytkowania gryzonia. Dlatego w zaistniałej sytuacji pod lupę trafiła mysz Tesoro Shrike Black, która jest dedykowana w głównej mierze dla graczy.

Urządzenie jest zapakowane w niewielkie pudełko, które posiada stylizowane okienko z logiem firmy. W efekcie końcowym możemy zobaczyć mysz jeszcze przed dokonaniem zakupu. Zestaw zawiera także płytę z oprogramowaniem, instrukcję, mini katalog innych produktów firmy, a także plastykowe opakowanie z odważnikami 1x5g oraz 3x10g. Tutaj, niestety muszę zwrócić uwagę na fakt, że w instrukcji zabrakło miejsca na opis w naszym ojczystym języku. Na potrzeby danego testu, przygotowałem specjalny materiał, gdzie prezentuję pełny unboxing.

Moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne, gdy wypakowałem gryzonia, a mowa tutaj oczywiście o designie. Jednak nic nie jest doskonałe, ponieważ w trakcie testów wyszły pewne wady, o których z pewnością napiszę. Rzecz jasna, zacznijmy od podłączenia Shrike Black do naszego komputera osobistego. Przewód USB o długości 1.8 metra, pokryty specjalną plecionką powinien na spokojnie wystarczyć, aby korzystać swobodnie z myszki. Producent zaimplementował także filtr przeciwzakłóceniowy na kabel oraz zadbał o jakość końcówki USB, która jest pozłacana . W chwili kiedy położyłem swoją dłoń na urządzeniu, zdałem sobie sprawę, iż wyprofilowanie jest dość specyficzne. Osobiście jestem przyzwyczajony do opływowych kształtów, dlatego musiałem przyzwyczaić się do bocznych wcięć pokrytych gumą. Choć sama konstrukcja urządzenia, jest przystosowana dla osób praworęczny i leworęcznych.

mysz tesoro shrike black - 05

Na górnej obudowie gryzonia, znajdziemy dostęp do 6 przycisków: dwa podstawowe, rolka, szybki dostęp do zmiany rozdzielczości oraz dwa przełączniki w lewej części, które możemy dostosować indywidualnie. Ostatnie dwa switche standardowo umieszczono w bocznej części obudowy, a służą do szybkiego przechodzenia między odwiedzonymi witrynami w sieci. Gdy odwrócimy Shrike Black, zobaczymy trzy ślizgacze wykonane z teflonu, sensor laserowy Avago ADNS-9500 umiejscowiony na środku oraz przycisk, który służy do wyciągnięcia plastykowej szufladki na odważniki.

mysz tesoro shrike black - 02

W trakcie grania w takie pozycje, jak StarCraft II, Diablo III oraz Eve Online, odczułem pewien dyskomfort, ponieważ czasami ręce mogą się lekko spocić. Chodzi głównie o wspomniane wykończenie po bokach, które daje o sobie znać przy dłuższych sesjach. Mówiąc w skrócie, uświadomicie sobie, że wasz kciuk pracuje, co jest dość drażniącym doznaniem. Następna kwestia dotyczy dwóch programowalnych przełączników w górnej części myszy na lewym przełączniku. Fakt, ustawiłem odpowiednią konfigurację pod siebie, ale w trakcie rozgrywki, praktycznie z tego nie korzystałem. Dlaczego? Ponieważ jest to delikatnie niewygodne. Odnośnie pracy rolki i dostępu do zmiany DPI nie można powiedzieć złego słowa. Przewijanie działa płynnie, zaś użytkownik ma pełną kontrolę wykonywaną czynnością. Co do samego przełącznika rozdzielczości, można się w miarę szybko przyzwyczaić, szczególnie jeśli gracie w takie gry jak Battlefield, Dead Space 3, Lost Planet 2, czy Resident Evil 6.

mysz tesoro shrike black - 04

Przejdźmy teraz oprogramowania dla produktu firmy Tesoro, które jest tak naprawdę kluczem do pełnej konfiguracji danego urządzenia. Instalacja softu przebiega bardzo szybko i już po chwili otrzymujemy dostęp do pełnego programowania 8 przycisków, 5 profili mapowania w tym do 40 makr, regulacji szybkości odświeżania, opcji Lift off, możliwości tworzenia osobnych profili dla kilku użytkowników, kontroli szybkości strzelania, aż po zmianę koloru podświetlania myszy. Jeśli do tej pory nie spotkaliście się z Lift off, to już wyjaśniam, o co dokładnie chodzi. Otóż możemy ustawić poziom czułości sensora, który przy odpowiednim uniesieniu przestanie rejestrować wykonywany ruch. W efekcie możemy szybko przenieść myszkę w wybrany kierunek podkładki, bez zmiany pozycji kursora na naszym ekranie. Choć na początku możemy odnieś wrażenie, iż program jest skomplikowany, to po kilkunastu minutach powinniśmy opanować cały interfejs.

mysz tesoro shrike black - 03

Jeszcze jedna bardzo istotna kwestia, o której muszę obowiązkowo napisać, to praca na różnych podłożach. Teoretyczne, jak i praktycznie, gryzoń bardzo dobrze radził sobie na podkładce syntetycznej Q-Pad oraz SteelSeries. Nie inaczej było w przypadku pracy na drewnie, ale pierwsze problemy pojawiły się przy szkle. Jakie były objawy? Sensor nie odczytywał dokładnego ruchu, co przekładało się na spore opóźnienia w przesuwaniu kursora. Niestety, ale gra w takich warunkach automatycznie odpada.

mysz tesoro shrike black - 06

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Mysz Shrike Black firmy Tesoro, to produkt adresowany głównie dla osób, które spędzają pokaźną ilość godzin przy grach komputerowych. Za około 200zł możemy na spokojnie zwiększyć komfort naszej gry, choć istnieje takie ryzyko, iż z niektórych funkcji po prostu nie skorzystamy. Z delikatnym przymrużeniem oka na wady, które wyszły w trakcie przeprowadzanego testu, na spokojnie mogę polecić sprzęt osobą, które wstępnie planują zakup nowej myszy. Czasem warto zainwestować w sprzęt dobrej jakości, niż później żałować kiepskiego zakupu z najniższej półki.

Komentarze