feat - speedball 2 rec

Speedball 2: Tournament – recenzja gry

Ocena: 7,0

Plusy:
+ Speedball wrócił po 16 latach
+ zachowany klimat gry ze starych „komputerów”
+ dowód na to, że da się robić remake’i
+ dynamiczna rozgrywka

Minusy:
- mimo wszystko to nie jest rewolucja
- sterowanie klawiaturą woła o pomstę do nieba


W grach komputerowych najbardziej lubię te, które spełniają moje marzenia. I nie tylko chodzi tu o jakieś wyidealizowane zachciewajki dotyczące grafiki, fabuły, czy gatunku. Obecnie moje marzenia growe to przede wszystkim reedycje starych gier, w które zagrywałem się jak dziki w ubiegłym wieku. Powoli dostaję to, „czego chcę”. Zaczęło się od rocznicowego Another World, ale to było do przewidzenia. Wszak ta gra to kult i klasyka. Jednak gra, o której dzisiaj piszę przeszła w swoich czasach bez echa. Pojawiła się na „komputery” Commodore, Amiga i Atari ST. Jej tytuł to Speedball 2: Brutal Deluxe i była wówczas jedną z wielu gier. Nie zachwycała, nie zbierała nagród. Ot, po prostu fajne grywadło. A jednak dostaliśmy sequel, a właściwie remake…choć przyszło na niego czekać około 16 lat.

Speedball 2: Tournament, tak jak pierwowzór to gra „sportowa”. Traktuje ona o rozgrywkach piłki ręcznej przyszłości. Jak przystało na sport przyszłości, charakteryzuje się ona wyjątkową widowiskowością i brutalnością. Zresztą w każdym sporcie przyszłości, ten drugi składnik, definiuje ten pierwszy.

16 lat w branży gier komputerowych to potworny szmat czasu. Jakież zmiany wprowadzono w stosunku do poprzedniczki? W zasadzie żadne.

Nie zrozumcie mnie źle. Nie dostaliśmy dokładnie tej samej gry, tylko w nowym pudełku, z nową ceną. Widać, że Speedball 2: Tournament, to gra wydana w XXI wieku.

Oczywiście poprawiono grafikę. To już nie są pływające po ekranie bitmapy, które są animowane przy pomocy 5 klatek na krzyż. Teraz mamy do czynienia z pełnym 3D, teksturami wysokiej jakości i mnóstwem innych efektów graficznych, na które pozwala obecna technologia. Dodatkowo zmieniono kąt patrzenia kamery na pole gry, dzięki czemu widać teraz dużo więcej niż w poprzedniej odsłonie. Pozwala to na bardziej dynamiczną rozgrywkę z wykorzystaniem większej ilości zawodników.

Nie zmieniły się też zasady gry. Nadal mamy dwie drużyny, które uganiają się za piłką. Ich celem jest generalnie wrzucenie jej do bramki, co skutkuje zdobyciem punktów. Jednak jak już wspomniałem Speedball to gra przyszłości. Jest więc potwornie brutalna. Za faule, nie dostajemy żółtych kartek. Za skuteczny faul, taki który eliminuje przeciwnika, drużyna zostaje nagrodzona punktami. Dodatkowo na boisku jest pełno obiektów, których trafienie pozwala na zwielokrotnienie zdobyczy punktowych za zdobyte bramki. Jak więc widać sam ciąg na bramkę nie musi przynieść upragnionego zwycięstwa. Trzeba ogarniać nieco większe pole możliwości punktowania.

W sterowaniu też praktycznie nie ma zmian. Doszła co prawda możliwość przypisania sobie pod jakiś klawisz zmiany ustawienia drużyny, czy szybkiego przełączenia się na bramkarza, ale poza tym dostajemy to co już było. Kierunki, rzut, wślizg, podanie. I nic więcej nie trzeba do szczęścia. Ta gra ma być dynamiczna, a nie zamieniać się w kombinowanie jaki guzik teraz nacisnąć. Jeśli jesteśmy przy sterowaniu, to należy powiedzieć, że choć gra wspiera klawiaturę, to należy zapomnieć o tym rodzaju sterowania. Koszmar, to jedno z łagodniejszych określeń jakie przychodzi mi tu na myśl. Jeśli macie pada, to używajcie go do gry w Speedball 2. Jeśli nie macie pada, to go kupcie. Te zabawki są obecnie tak tanie, że aż wstyd. Gra padem jest wygodna i intuicyjna. Nie stracicie nerwów kontrolując poczynania zawodników.

Sama otoczka gry właściwie też została nietknięta. W trakcie sezonu, można „ulepszać” swoich zawodników, lub kupować nowe twarze do drużyny, aby jeszcze efektywniej zmiażdżyć konkurencję.

Speedball 2 Tournament jest wspierany przez system Steam. Oczywiście oprócz „zabawy” z instalacją gry i różnymi odblokowywaniami plików, oznacza to spore wsparcie dla trybu multiplayer. Można grać w sieci. Tylko uwaga, zanim się za to zabierzecie musicie zarejestrować się na TEJ stronie. Jest to konieczne, gdyż po kliknięciu na opcję Online zostaniecie poproszeni o login i hasło do konta, które tam utworzyliście. Warto więc zrobić to zawczasu.

Czy coś mógłbym jeszcze dodać? Raczej nie. Speedball 2: Tournament nie jest kolejnym cudem świata. Nie jest nawet grą przełomową. Jednak jest znakiem, na jaki od dawna czekałem. Znakiem, że można przenieść stare tytuły, do naszych czasów. Można ubrać je w nowe szatki graficzne, a zostawić nietkniętą radość jaka płynęła z rozgrywki. Speedball 2, wraz z Another World to piękne światełko w tunelu. Tyle jeszcze jest gier, które warte są tego, aby pojawiły się ich remake’i. W oczekiwaniu na nie, warto sięgnąć po nową odsłonę Speedballa, bo gra się w nią naprawdę wyśmienicie.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze