feat- mobilny garaz 6 turbo kids

Mobilny Garaż #6 — Turbo Kids

Jakiś czas temu w Google Play znalazłem ciekawą gierkę. Bardzo sympatyczną, prostą a zarazem dość mocno rozbudowaną. Idealnie nadającą się na krótkie sesje podczas jazdy pociągiem czy autobusem. Jeżeli znudziły się wam Angry Birds, Hyper Jump lub coś podobnego, to sądzę, że Turbo Kids ma szansę przykuć waszą uwagę.

Zadaniem gracza w tym tytule jest zdobycie jak najlepszej pozycji podczas wyścigu. Na samym początku wybieramy jaką chcemy grać postacią. Do wyboru mamy chłopaka — Neil, oraz dziewczynę — Winnie. Każde z nich posiada własne cechy specjalne. Neil szybciej biega i posiada więcej energii, zaś Winnie potrafi szybciej wrócić do zdrowia oraz potrafi nosić większą liczbę amunicji. Ja osobiście wybrałem panienkę, gdyż ona jest taka… słodka.

blog- mobilny garaz turbo kids (4)

Gdy już mamy wybraną postać można szybko przystąpić do pierwszego wyścigu. Rozgrywka polega na przemieszczeniu się w prawą stronę, unikaniu przepaści, zbieraniu wspomagaczy — upgrades, a także uprzykrzaniu życia naszym oponentom. Przeciwnicy może i nie są jacyś wybitnie inteligentni, ale nie raz potrafią nas wyprzedzić tuż przed metą. Najczęściej zdarza się to w sytuacji, gdy przed końcem wyścigu dostaniemy kulką zamrażającą, która nas mocno spowalnia i nie raz sprawi, że spadniemy do dziury, a wtedy trzeba odczekać chwilę aż się odrodzimy. Na każdym z poziomów znajdziecie różnego rodzaju dodatki, które pomogą wam w dotarciu do celu. Standardowo nie mogło zabraknąć zwykłego dopalacza, to właśnie dzięki niemu mkniemy niczym wiatr. Oprócz tego mamy jeszcze bonusy w postaci wyższego skoku czy też dodatkowej amunicji, dzięki której to my przystopujemy innych zawodników.

blog- mobilny garaz turbo kids (1)

Po skończonym wyścigu otrzymujemy punkty oraz gwiazdki niezbędne do rozwijania zdolności oraz ulepszania ekwipunku. Śmiesznie to wygląda, gdy czapka Winnie czy też rękawiczki stają się „lepsze” po przyznaniu im wyższego poziomu, ale mimo wszystko to idealnie wpasowuje się w klimat tej produkcji. W zakładce skills przyznajemy wcześniej zgromadzone punkty na zdolności, które sprawią iż będziemy się szybciej poruszać, wyżej skakać, czy też każdy z dodatków na mapie będzie trwał o wiele dłużej. Im lepszy wynik uzyskamy w danym meczu — najlepiej pierwsze miejsce, tym więcej możemy rozwijać naszą postać. Nie zabrakło także achivementów, które zdobywamy za dane wygibasy, a także sklepiku, gdzie za prawdziwą gotówkę dokupimy sobie to i owo. W dzisiejszych czasach to standard, głównie gdy gra jest darmowa.

blog- mobilny garaz turbo kids (2)

Turbo Kids nie jest takie krótkie jakby się mogło wydawać. Do dyspozycji oddano nam cztery krainy nazwane porami roku, gdzie w każdej znajduje się po 15 poziomów, a wraz z naszymi postępami można jeszcze odblokować dodatkowe mapki turniejowe. Dla weteranów Angry Birds to wcale nie tak dużo, ale uwierzcie mi, że wymaksowanie wszystkiego zajmie wam trochę czasu, a sytuacji, gdzie ktoś wyprzedzi was przed samym końcem potrafi być całkiem sporo. Dobrze, że sama gra wygląda cudownie i działa wręcz idealnie nawet na słabszym sprzęcie. Testowałem ją na HTC Wildfire S, więc możecie się domyślać, że jakiś ubersmartfon to to nie jest. W kwestii audio nie ma się zbytnio do czego przyczepić, choć ilość kawałków jest dość skromna, to i tak nie wpływa na odbiór ogólny tego tytułu.

blog- mobilny garaz turbo kids (3)

Podsumowując, Turbo Kids to naprawdę ciekawy projekt, który umili wam krótkie chwile, gdzie tylko smartfon może dostarczyć choć trochę zabawy. Gierka jest prosta, szybka i mocno wciągająca. Nie trzeba za nic płacić, aby móc w 100% poznać jej potencjał, a reklamy da się przeżyć. Ogólnie bardzo polecam!

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Komentarze