feat- mobilny garaz 11 swordigo

Mobilny Garaż #11 — Swordigo

Jedenasta odsłona, nieco spóźniona, ale już jest. Pobyt w szpitalu udaremnił moje wcześniejsze działania, dlatego dopiero teraz mogę wam zaprezentować połączenie platformówki i gry RPG. Oto Swordigo!

Na chwilę obecną tytuł ten nie jest dostępny na Google Play, a jedynie w sklepie Apple. Mimo to, ja testowałem go na Androidzie, gdyż był on dodany do jednej z paczek w Humble Bundle. Możliwe, że za jakiś czas produkcja ta pojawi się także u wujka G, a w tym czasie zobaczcie sobie jak prezentuje się sam gameplay.

Założenia są proste. Trzeba uratować świat, zwiedzić kilka krain, zdobyć sporo doświadczenia i znaleźć księżniczkę. No dobra, to ostatnie można zostawić na kiedy indziej. Zatem co wpływa na to, iż warto się zainteresować Swordigo? Ogólna prostota rozgrywki, prosta oprawa i przyjemność obcowania ze światem gry. Niby to rpg, niby to platformówka, a człowiek bawi się świetnie. Nawet w tramwaju, te 15 minut, gdzie pokonuje się zaledwie kilku przeciwników, a potem robi się zapis wystarcza, aby móc cieszyć się tą produkcją. Jeżeli ktoś kiedyś grał w taki tytuł jak Terra Incognita na PSX’a, którą można było odpalić z płyty PlayStation Magazine, to wydaje mi się, że i Swordigo powinno się spodobać, gdyż obie produkcje są bardzo podobne.

Oczywiście, gra od Touch Foo jest o wiele bardziej rozbudowana i oferuje naprawdę długą rozgrywkę, ale ma też serduszka, przesuwanie skrzynek, prostą grafikę 3D i bohatera z mieczem. Może tylko mnie się wydaje, iż Terra i Swordigo sa podobne do siebie, w końcu nie każdy musiał męczyć płytki z demami za czasów pierwszego PlayStation.

Walka w omawianym tytule sprowadza się do wyprowadzania ataków mieczem, skakaniu oraz używaniem czarów. Niby proste, ale nie raz dojdzie do sytuacji, gdzie was heros zginie i trzeba będzie dany fragment gry zacząć od nowa. Refleks oraz dobra strategia to podstawa, podobnie jak we wszystkich odsłonach serii Zelda. Oprócz tego zdobywamy kolejne poziomy, kryształy, za które można kupować ekwipunek oraz rozwiązywanie prostych zagadek. Czy tego nie oczekujemy od produkcji na smartfony? Wydaje mi się, że tak. Oczywiście, w Google Play jest masa „tradycyjnych” i skomplikowanych produkcji z gatunku RPG, ale z tego co widziałem, mało kto je w ogóle kończy, bądź kolejnymi kopiami wielkich hitów z konsol i PC. Ze Swordigo tak nie jest.

swordigo mobilny garaz 11 android

Od strony wizualnej szału nie ma, ale wydaje mi się, iż Swordigo ma w sobie jakiś urok, który sprawia, że nie można się odkleić od ekranu. W tle leci miła dla ucha muzyka, która może i nie zostanie zapamiętana na lata, ale jest idealna jak na taki rodzaj gry.

Zatem jeżeli macie chrapkę na coś innego niż Angry Birds czy Real Racing, to wydaje mi się, iż dzieło Touch Foo jest czymś, w co powinniście zagrać. Ja już przeszedłem ten tytuł, a teraz czas na was. Do przeczytania w kolejnych Mobilnym Garażu, który pojawi się jeszcze w tym tygodniu!

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Komentarze