feat - kamehameha

Kamehamehaaa!!!

Dragon Ball Z wraca na konsole. I tym razem nie będzie tak mizerną podróbką przygód Goku, jak Dragon Ball Z Kinect. Zresztą, bycie lepszym od tej gry, nie będzie zbyt trudne.

Ale i tak Namco Bandai nie zamierza iść na łatwiznę. Powrót Goku i spółki na konsole w bijatyce zatytułowanej Dragon Ball Z: Battle of Z ma odbyć się z wielkim hukiem. Power level tej gry ma wynosić ponad 9000. A jak chcą to osiągnąć?

Po pierwsze bitwy w których może brać udział ośmiu graczy, po drugie walki w trybie kooperacji, gdzie czterech graczy walczy z wielkim przeciwnikiem. Do tego oczywiście odjazdowy tryb dla pojedynczego gracza i nie tylko zagorzali fani Smoczych Kul znajdą tu coś dla siebie. A gra pojawi się na PS3, PS Vita i X360.

No cóż, wygląda to świetnie, ale ja przyznaję, że Dragon Balla nie oglądałem. Zostaję w świecie Naruto.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze