FRITZ!Box 4040 - test

Plusy:
- wygląd o ile to się lubi
- współpraca z LTE/GSM
- możliwość rozszerzenia do domowej sieci
- NAS

Minusy:
- wygląd, o ile on razi
- za jakość się płaci, więc cena nie jest niska

Internet rzeczy to fakt. Coraz więcej urządzeń chce dostępu do sieci. Dlatego dobry router to podstawa. A FRITZ!Box 4040 to router więcej niż dobry.

FRITZ!Box to marka niemieckiego koncernu AVM GmbH, przypisana urządzeniom sieciowym, zwłaszcza rozwiązaniom typu “inteligentny dom”. W zasadzie każdy produkt z tym logiem ma za zadanie bezproblemowo współpracować z innymi. “W zasadzie” bo jednak pewnych przepaści technologicznych nie da się zasypać i nie wszystko ze wszystkim idealnie się zepnie, a marka istnieje już od kilkunastu lat. Razem wszystkie te urządzenia tworzą domową sieć, począwszy od routerów, poprzez wzmacniacze sygnału, na “inteligentnych” gniazdkach kończąc. FRITZ!Box 4040 w założeniu może stanowić serce takiego systemu, ale nawet i bez tego, samodzielnie, jest bardzo dobrym rozwiązaniem w ramach swojej kategorii.

Spójność marki jest też obecna w sferze wzornictwa. Producent zdecydował się na bardzo charakterystyczny wygląd, który dobrze opiera się upływowi czasu, bo jest jakby hołdem dla estetyki retro-SF z przełomu lat ‘60 i ‘‘70 XX wieku. FRITZ!Box 4040 to wygładzone krawędzie, “skrzydełka” jak z krążowników szos lub pojazdów kosmicznych zwizualizowanych w tamtej epoce, plus agresywna czerwień na większości powierzchni. Ponadczasowe wzornictwo, ale zarazem specyficzne i niektóre osoby mogą go nie akceptować. Tradycyjnie brak alternatyw kolorystycznych. Wszystko to zapakowane w proste pudełko, okraszone estetyką kojarzącą się z komiksem, czekoladkami albo zabawkami dla dzieci – zależy od mapy skojarzeń w głowie.

O ile wzornictwo to zabawa, to już same urządzenie z zabawką nie ma nic wspólnego. To wyższa półka, niestety również cenowo. Płacimy jednak za doświadczenie producenta i idącą za nim jakość. No i za to, co skrywa się pod krzykliwą, plastikową obudową. FRITZ!Box 4040 to router uniwersalny, który możemy wykorzystać w połączeniu z dowolną siecią, jaką nam dostarcza operator. Przez gniazdo USB możemy go spiąć z modemami LTE lub GSM, jak również podłączyć drukarkę, dysk zewnętrzny… Co ważne, zarówno WAN jak i LAN działają z gigabitową przepustowością. Jak widać, nie ma tu miejsca na żadne kompromisy. Nawet gwarancja opiewa na pięć lat.

Całością zawiaduje sprawdzone oprogramowanie RRITZ!OS, kolejny znak rozpoznawczy w ramach marki. Przy okazji znak jakości w stylu “Q”. W wypadku FRITZ!Box 4040 oprogramowanie startowo jest w wersji 06.55. Z doświadczenia można stwierdzić, że będzie łatwe do aktualizacji – a aktualizacje przynoszą między innymi kompatybilność z nowymi elementami wielkiej układanki. Oprócz bazowej funkcjonalności, czyli pełnej kontroli nad domową siecią, zabezpieczeniami (standardowo WPA-2), znajdziemy też dużo bardziej unikatowe opcje. Przede wszystkim FRITZ!Box 4040 umożliwia zestawienie NAS – multimedialnego “serwera” w chmurze. Krótko mówiąc, korzystając z dowolnego źródła (na przykład pamięci flash) można na dowolnym urządzeniu (z naciskiem na smartTV) wyświetlać pliki multimedialne. Jeśli wasz telewizor daje radę w 4K, to nawet to jest w zasięgu.

Dobra, domowa chmura do multimediów, obsługa gniazd elektrycznych, potencjalne budowanie sieci domowej… jak to się ma do potrzeb graczy? Sam z siebie router FRITZ!Box 4040 jeszcze rewolucji nie zrobi, nastolatkowi zamkniętemu w piwnicy przez mamę też życia nie odmieni. Ale jeśli mówimy o sporym mieszkaniu lub domu, z rozrzuconymi po nim urządzeniami do grania i nie tylko – na tym można zbudować całą infrastrukturę. Zależnie od rozmiarów lokalu (i grubości ścian oraz wykorzystanych w nich materiałów) może to być jedyny sprzęt, albo zalążek rozbudowanej sieci. W niewielkim apartamencie sygnał, mimo braku dodatkowych anten, zupełnie wystarcza. Około 6 Mb/s transferu w ramach tego samego pomieszczenia (o jeden MB/s przy małych plikach) zupełnie wystarcza do grania, czy streamingu 4K. Sprawdzając w bloku sygnał dwa piętra niżej na klatce schodowej, dalej mogłem grać online na smartfonie bez zbytnich opóźnień, choć testy sygnału wypadały o połowę gorzej niż w mieszkaniu. Co ciekawe, potencjalna siła sygnału była porównywalna z (chyba, nie dopytywałem ani się nie włamywałem) standardowymi routerami sąsiadów mieszkających na tym piętrze…

Krótko mówiąc: FRITZ!Box 4040 to bardzo wydajny router. Niestety w cenę mamy wliczone małe “coś” czyli opcję budowania domowej sieci. Moim skromnym zdaniem ta cena jest warta zapłacenia, o ile nie mieszkamy w standardowym M2. A nawet jeśli mamy małą klitkę, możliwość poprawienia działania bazowych modemów, zwłaszcza tych od LTE, robi swoje. Jakość transmisji po WiFi eliminuje potrzebę kabli, bo w małym mieszkaniu nic nie zakłóci nam płynności rozgrywki na konsoli, bez potrzeby ciągnięcia do niej dodatkowych kabli.