TECHNO_x1

Creative Sound Blaster X1 – test wzmacniacza słuchawkowego

Plusy:
+ rozmiar
+ jakość dźwięku
+ sporo funkcji

Minusy:
- brak przejściówki Lightning w zestawie
- część funkcji tylko poprzez oprogramowanie


Nigdy nie sądziłem, że przyjdzie mi testować, a nawet używać wzmacniacz słuchawkowy. Nie myślałem nigdy, że coś takiego będzie mi potrzebne. A jednak na moim biurku zagościł Creative Sound  Blaster X1.

X1 to niewielki wzmacniacz słuchawkowy od Creative. Czym jest wzmacniacz słuchawkowy? W bardzo dużym skrócie i uproszczeniu, można napisać, że to taka przenośna karta dźwiękowa, która zapewnia lepszy odbiór dźwięków z różnych urządzeń – na przykład smartfonów, czy konsol.

DSC00237

Creative Sound  Blaster X1 skrywa się w niewielkim pudełku, bo w środku za wiele nie ma. Trochę papirologii, króciutki kabel USB C – USB C i samo urządzenie.

Zasada działania jest banalnie prosta, choć można ją też nieco skomplikować, aby wydobyć więcej „mięska” z X1. Podłączamy X1 przez gniazdo USB do urządzenia, które chcemy „wzmocnić”, a z drugiej strony podłączamy słuchawki do gniazda mini jack 3,5mm i gra gitara. Mamy lepsze wrażenia ze słuchania muzyki, grania w gry, czy oglądania filmów. Trzeba tylko pamiętać, że aby podłączyć się do urządzeń Apple (na przykład iPhone) potrzebujemy innego kabla. W zestawie nie ma przejściówki na Lightning.

I to jest szybka droga, która zapewni nieco „boosta”, ale jest też droga dłuższa, która pozwoli użyć wszystkich dobrodziejstw urządzenia.

DSC00238

Droga ta zaczyna się od instalacji dedykowanego oprogramowania. Następnie należy zmapować swoją głowę i uszy do owej aplikacji. Brzmi dziwnie, ale chodzi po prostu o zrobienie odpowiednich zdjęć, dzięki którym apka ogarnie jak rozłożyć dźwięki, żeby pasowały do naszej łepetyny. Potem wskazujemy jakie słuchawki chcemy użyć (oczywiście nacisk na te od Creative, ale i inne modele też tam znajdziemy) i po tym wszystkim mamy działające wzmocnienie.

Creative Sound  Blaster X1 zapewnia wszelkie dobrodziejstwa, jakimi dysponują obecnie produkty Sound Blaster.

Oczywiście jest Super X-Fi. Jak zwykle działa całkiem dobrze (a nawet napiszę, że zaskakująco dobrze jak na tak małe urządzenie) w grach i filmach, ale już w muzyce nie jest tak różowo. Generalnie nie używałbym tego trybu do słuchania muzyki.

Mamy też cały pakiet SmartComms Kit, czyli zestaw do obsługi komunikacji. Mamy tam redukcję szumów w dwóch kierunkach, wyciszanie mikrofonu i wyciszanie zewnętrznego hałasu. I sprawdza się to świetnie.

DSC00239

Jednak jest jeszcze jedna drobna sprawa do zapamiętania. Pełnię narzędzi dostaniemy tam, gdzie da się zainstalować aplikację Creative. Zatem podłączając się do konsol, jak na przykład Switch, czy PS4 dostaniemy „tylko” sprzętowe Super X-Fi. Reszta, czyli wirtualne 7.1/5.1, czy SmartComms już niestety tylko z aplikacji.

Muszę też pochwalić wygodę obsługi X1. Wszystkie przyciski, którymi operujemy są bardzo dobrze rozmieszczone, odpowiednio responsywne i nie wymagają większego zastanawiania się. To spory plus.

A ile na to urządzenie trzeba wydać? Zależy gdzie szukacie. Można wydać niemal 350 złotych (nie wiem, czy bym się zdecydował), ale można też znaleźć za 200 (dużo lepsza cena).

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 3/5
Stosunek ceny do jakości: 3,5/5
Ogólnie: 3,5/5

PODSUMOWANIE:

Creative Sound Blaster X1 to małe i niezwykle ciekawe urządzenie. Na pewno nie jest to dla każdego, bo trzeba chcieć i szukać tego typu urządzenia. Jednak jeśli szukasz możliwości wzmocnienia doznań dźwiękowych nawet przy nieco słabszych słuchawkach, to warto zerknąć na ten niewielki wzmacniacz. Zwłaszcza jeśli znajdziecie go w tym niższym przedziale ccenowym.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze