blog - benq w1070 test 1

Benq W1070 – test projektora


Ostatnio do mojej skrzynki wpadł mail jednego z producentów projektorów, w którym było napisane iż Polacy coraz częściej sięgają po te właśnie urządzenia. Przyznam, że nie zagłębiałem się zbytnio w jego lekturę, jednak jestem w stanie w to uwierzyć. Pytanie tylko ile tych projektorów trafia do użytkowników firmowych, czyli do wszelkich sal konferencyjnych, a ile do mieszkań prywatnych.

Tak, czy inaczej faktem jest, że projektory stają się coraz bardziej konkurencyjne względem telewizorów. I to pod wieloma względami. Oczywiście ta konkurencyjność zależy od ceny i funkcji oferowanych przez takie urządzenie. I coś takiego właśnie do mnie trafiło.

Projektor, który przez pewien czas gościł w moim salonie to Benq W1070. W portfolio projektorów Benq znajduje się on w podtypie Kino Domowe. Jednak ja nie zamierzałem poddawać go torturom pod kątem oglądania filmów. Jestem graczem i to gry były głównym narzędziem tortur jakie przygotowałem dla tego urządzenia.

Zacznijmy jednak od standardowej dawki technikaliów, oraz wrażeń czysto estetycznych.

Graczy do zastanowienia się nad wymianą telewizora na W1070, mogą zachęcić trzy rzeczy. Po pierwsze oczywiście informacja, że wyświetla on obraz Full HD. Bez tego miłośnicy obecnej generacji konsol, nie tknęli by go nawet patykiem. Po drugie spora liczba gniazd obsługiwana przez ten projektor. Oprócz dwóch HDMI, mamy też Component, D-Sub, mini USB i inne. Takie bogactwo na plecach tego urządzenia jest jak balsam na duszę posiadacza wielu konsol. Trzecią i według mnie najciekawszą zachętą jest informacja o wyświetlaniu obrazu 3D. Jeśli do tego zerknąć na cenę oscylującą w okolicach 3100 złotych, to uśmiech sam pojawia się na twarzy. Gdzie kupimy powiedzmy 60 calowy telewizor Full HD, z możliwością wyświetlana obrazu w 3D? Odpowiedź jest prosta. Nigdzie. Ale możliwości, to nie wszystko. Całość musi się jeszcze dobrze sprawować. Zanim jednak do tego przejdę, zwyczajowa tabelka znana jako Specyfikacja

System projekcji

DLP

Rozdzielczość rzeczywista

1080p (1920 x 1080)

Jasność

2000 ANSI Lumenów

Współczynnik kontrastu

10000:1

Wyświetlane kolory

1.07 mld kolorów

Format obrazu

16:9 (5 do wyboru)

Rozmiar obrazu (przekątna)

40″-235″

Moc lampy

240W

Czas pracy lampy (Normalny/Tryb oszczędny/Tryb SmartEco)*

3500/5000/6000 godzin

Wymiary (szer. x wys. x gł.)

312 x 109 x 244 mm

Kompatybilność HDTV

480i, 480p, 576i, 567p, 720p, 1080i, 1080p

Kompatybiliność video

NTSC, PAL, SECAM

Ciężar

Net: 2.65 kg
Brut: 3.95 kg

Słyszalny szum

33/30 dBA (Tryb Normalny/ Tryb Ekonomiczny)

Zasilanie

AC 100 do 240 V, 50 do 60 Hz

Zużycie energii

353W/110V (typowe), Tryb Uśpienia < 0.5W

Tryby obrazu

Dynamiczny / Standardowy / Kinowy / 3D / Użytkownik 1 / Użytkownik 2 / Użytkownik 3

Akcesoria (standardowe)

Pilot z bateriami
Kabel zasilający
Instrukcja Użytkownika CD
Instrukcja Szybkiego Uruchomienia
Karta Gwarancyjna
Kabel VGA (D-sub 15pin)

Interfejs

Computer in (D-sub 15pin)  x 1
HDMI  x 2
Composite Video in (RCA)  x 1
S-Video in (Mini DIN 4pin)  x 1
Component Video in   x 1
Audio in (Mini Jack)  x 1
Audio L/R in (RCA)  x 1
Audio out (Mini Jack)  x 1
Speaker  10W x 1
USB (Type Mini B) x1 (for service)
RS232 (DB-9pin)  x 1
DC 12V Trigger  x 1

Pod względem estetycznym, projektor robi bardzo pozytywne wrażenie. Jest nieco bardziej „fantazyjny” niż jednolite bryły urządzeń kojarzonych głównie z salami konferencyjnymi (choć i tam trafiają się fajne konstrukcje). Ułożenie kratownic i dwubarwny plastik wyglądają bardzo ładnie. Na górze znajdziemy przyciski Power, Eco, Menu, Source, oraz kursory. Obiektyw jest schowany, więc nie da się przypadkowo przestawić ostrości, lub zoom’u. Jednak jeśli chce się to zrobić, nie ma z tym najmniejszym problemów, bo dostęp do tej części obiektywu jest bardzo wygodny. Oczywiście maszyna jest dość spora, ale to nie powinno dziwić.

blog - benq w1070 test 2

No dobra. Podłączamy wszystko razem i testujemy.

Jako, że W1070 zastąpił telewizor w salonie, to podczas testów pracował z dość sporym obciążeniem. Niczym dziwnym nie było włączenie go około ósmej rano i wyłączenie dopiero koło północy. Ani razu nie zdarzyły się jakieś „wpadki” projektora. Cały czas pracował bez zarzutu. Przy tak intensywnym użytkowaniu, zaczyna się doceniać opcję Eco, która zmniejsza zużycie lampy i pobór prądu. Na szczęście jej uruchomienie, nie wpływa drastycznie na jakość wyświetlanego obrazu, choć pewną zmianę da się zauważyć. Jedyną dziwną, czy może niepokojącą rzeczą, jaka zauważyłem, był dziwny dźwięk, jaki wydawało urządzenie, kiedy było na standby. Nie następowało to od razu po wyłączeniu, ale po dłuższym czasie bezczynności, kiedy sprzęt wciąż był podłączony do prądu. Pisk ustawał, kiedy odłączałem go (projektor, a nie pisk) od zasilania.

Należy też zwrócić uwagę na to, że W1070 podlega standardowej procedurze wyłączania. Oznacza to, że po dwukrotnym naciśnięciu przycisku Power, trzeba chwilę odczekać, aż lampa zostanie odpowiednio schłodzona i projektor całkowicie się „zatrzyma”. Dopiero wtedy można odłączać go od zasilania, czy ponownie włączać. U mnie nie trwało to nigdy dłużej jak 60-70 sekund, a jak pisałem projektor działał czasem nawet 10-12 godzin non stop.

Osoby, które lubią bawić się ustawieniami ucieszy rozbudowane menu. Można w nim ustawić niemal wszystko o czym da się pomyśleć, w kwestii projektora.

Obraz wyświetlany przez urządzenie, jest świetnej jakości. Osoby, które nie posiadają ekranu i muszą posiłkować się ścianą w pokoju, mają możliwość określenia w menu przybliżonego koloru powierzchni, na którą będzie rzucany obraz, dzięki czemu zachowa się lepsze odwzorowanie barw. Oczywiście jest tylko kilka predefiniowanych kolorów, ale w przybliżeniu pokrywają one chyba wszelkie kolorystyczne zapędy ludzi malujących swoje pokoje. W żadnym momencie nie miałem też problemów z wykrywaniem sygnału z winy projektora, czy błędnych ustawień rozdzielczości.

blog - benq w1070 test 3

W kwestii podłączeń jest, jak już wspomniałem rewelacyjnie. Liczba i rodzaje gniazd pozwoliły mi podpiąć wszystko co stało pod moim telewizorem. Dodatkowo mogłem też podłączyć Nintendo Wii (poprzez Component), oraz urządzenie AverMedia Game Capture HD, służące do zgrywania obrazu z konsol (o nim przeczytacie już niebawem). Benq W1070 zyskał tym samym olbrzymiego plusa. Nikt przecież nie lubi zabawy kablami i przepinania miedzy urządzeniami w zależności, którego chce w danej chwili używać.

Nie ma co ukrywać, że oglądanie filmów/TV czy granie na ekranie o przekątnej około 80 cali jest niesamowite. Tak, wiem że w kinach jest większy ekran i lepszy dźwięk, ale kino, to nie pokój w mieszkaniu.

Funkcjonalnością, która wzbudziła moje największe zainteresowanie było oczywiście 3D. Szybkie sprawdzenie, pozwoliło stwierdzić, że do pełnego rozkoszowania się tym cackiem, potrzebne są okulary 3D, które są wymienione jako akcesorium dodatkowe dla W1070. Na szczęście Benq miało w swoich magazynach takie okulary i zdążyło mi je podesłać, zanim musiałem oddać projektor. Z samymi okularami miałem „niewielki” problem, ponieważ zupełnie nie chciały zachowywać się w sposób opisany w instrukcji. Chodzi konkretnie o sygnalizowanie diodą włączenia i wyłączenia. Musiałem je więc włączać i wyłączać, już założone na nos, bazując na tym co przez nie widzę (klarowny widok przy wyłączonych, lekko przyciemniony i drgający przy włączonych). Dziwne i niewygodne.

blog - benq w1070 test 4

To jednak nie zmienia faktu, że 3D działa rewelacyjnie. Udało mi się sprawdzić to na kilku grach, a dokładniej Assassin’s Creed 3 (PS3), Star Trek (X360), Batman: Arkham City (X360) i na dwóch filmach Blu-Ray. Czysty obłęd. Głębia obrazu powala na kolana. Dodatkowo jako, że obraz jest rzucany na ścianę, nie ma praktycznie żadnego problemu z kątem widzenia. Przyglądałem się obrazowi nawet z kąta mniejszego niż 45 stopni i nie traciłem niemal nic z efektu 3D. Całość delikatnie się „wypłaszczała”, ale nadal był to świetny trójwymiar. Zastanowiła mnie jedynie współpraca trybu 3D projektora z sygnałem 3D nadawanym przez telewizję. Projektor stał u mnie w trakcie finału Ligi Mistrzów, a TVP postanowiło udostępnić osobom odbierającym kanał TVP HD sygnał 3D. Niestety projektor w żaden sposób nie chciał z tym sygnałem współpracować i zamiast trójwymiarowego meczu, widziałem tylko dwa identyczne obrazy, jeden obok drugiego.

Jedyny poważniejszy problem jaki pojawił się w trakcie testów, dotyczył kiepskiej widoczności wyświetlanego obrazu, przy sporym naświetleniu pokoju. Mocne światło lamp, a w szczególności słońce mocno utrudniały oglądanie. Ciężko było czasem zobaczyć co jest na „ekranie” zwłaszcza, kiedy sceny działy się w ciemnych pomieszczeniach/lokacjach.

Jak mogę podsumować test projektora Benq W1070? Dwoma słowami. Jestem zachwycony. Niby wcześniej miałem w domu maszynkę o wytrzymalszej lampie, większej jasności i bardziej „rodzinnym” systemie wyłączania, jednak dla mnie jako gracza, Benq W1070 jest spełnieniem marzeń. Gniazda z tyłu dają możliwość podpięcia każdej konsoli, obraz ostry jak żyletka, no i wisienka na torcie, czyli tryb 3D, który działa kapitalnie. A to wszystko z 3100 złotych. To w zasadzie jak za darmo, jak na sprzęt o takich możliwościach. Gracie na konsolach, albo oglądacie dużo filmów? Planujecie zakup Next-Gena? To moim zdaniem zamiast rozglądać się za telewizorem zainwestujcie w W1070. Bo warto.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze