Nareszcie! Po miesiącach oczekiwania jeden z najciekawszych i najstraszniejszych horrorów ostatnich czasów pojawi się w końcu w pełnej, komercyjnej wersji. Będziemy się bać.
Zaczęło się niepozornie, bo od prostej, niepozornej gierki o tytule Slender – ot, chodzimy po lesie, zbieramy strony i nie dajemy się złapać demonicznemu mordercy bez twarzy, za to z pokaźną ilością macek. Szybko się okazało, że intensywnie rosnące zainteresowanie grą przekształci ją w coś więcej. I rzeczywiście. Po darmowej wersji 0.97, gdzie dostała podtytuł The Eight Pages, twórca zostawił swoje dzieło, aby ruszyć i wraz ze studiem Blue Isle stworzyć pełnoprawny twór o nazwie Slender: The Arrival.
I tenże twór w końcu w dniu jutrzejszym doczeka się premiery. Zamówienia można składać na stronie gry, co wszystkim fanom horrorów polecam bezzwłocznie uczynić. I z dniem jutrzejszym przemierzać mroczny las, czując na karku widmowe macki.
