Plusy:
+ możliwość złożenia
+ odczepiany mikrofon
+ przejściówka na 2xminjack
+ wygodne
+ dźwięk nawet OK
Minusy:
- brak dźwięku przestrzennego w gamingowych słuchawkach
- kiepsko działający mikrofon
- cena
Na mój stół trafiły ostatnio kolejne słuchawki. Tym razem są to dość tanie gamingowe słuchawki od MSI, czyli MSI Immerse GH30 V2. Jak się sprawują? Już Wam o tym opowiem.
Duże biało-czerwone pudełko z logiem MSI i zdjęciem słuchawek skrywa w sobie opisywane dziś przeze mnie urządzenie. W środku, oprócz samych słuchawek znajdziemy przejściówkę do kabla, odczepiany mikrofon i materiałowy woreczek na słuchawki.
Zanim przejdę do omawiania działania słuchawek, kilka kwestii technicznych:
- Typ słuchawek: Nauszne
- Bezprzewodowe: Nie
- Długość przewodu: 1,5 m
- Złącze: minjack 3,5mm
- Regulacja głośności: Tak
- Dźwięk przestrzenny: Nie
- Pasmo przenoszenia min. [Hz]: 20
- Pasmo przenoszenia max. [Hz]: 20000
- Mikrofon: Tak (odczepiany)
- Aktywna redukcja szumów: Nie
- Waga: 222g
- Kolor: Czarny
Pierwsze co rzuca się w oczy, to jakość wykonania. Słuchawki zrobione są z plastiku, który sprawia wrażenie bardzo kruchego. Co prawda dzięki temu słuchawki są lekkie, ale mam wrażenie, że wolałbym jednak poczucie solidności, zamiast lekkości.
Poduszki są miękkie i całkiem dobrze tłumią zewnętrzne dźwięki, a także zapewniają wygodę użytkowania. Lekko się uśmiechnąłem, gdy zobaczyłem wewnątrz nauszników duże litery oznaczające Lewą i Prawą słuchawkę. Nie sposób tego nie zauważyć i źle założyć GH30 na głowę.
Mikrofon można odczepić. Jest to sztywny prosty kawałek plastiku, który podpina się do jednego z nauszników. Dzięki możliwości odpięcia mikrofonu słuchawki można stosować też w podróży jako urządzenie do słuchania muzyki. Za to plus.
Jeśli już przy podróżach jestem. MSI GH30 V2 można złożyć i schować do załączonego w zestawie woreczka. Co to znaczy złożyć? To proste. Nauszniki są zamocowanie na zawiasach i można je złożyć do środka, dzięki czemu urządzenia staje się nieco bardziej kompaktowe do przechowywanie i przewożenia w bagażu.
Złącze to standardowy minijack 3,5mm. Jednak jeśli ktoś nie ma pojedynczego gniazda w komputerze, może użyć dołączonej do zestawu przejściówki, dzięki czemu będzie miał osobne podłączenie słuchawek i osobne mikrofonu.
Normalnie przechodziłbym już do wrażeń dźwiękowych, ale mam tu jeszcze jeden element, o którym chciałbym napisać. Otóż razem ze słuchawkami dostałem do „zbadania” stojak MSI HS01. Ciężki, metalowy czarny stojak z czerwonymi końcówkami. Jego wykonanie sprawia, że z powodzeniem mógłby się pojawić w dowolnym kryminale jako narzędzie zbrodni. Tu jednak pełni rolę miejsca do podwieszenia słuchawek. I jedyne co można napisać, to że faktycznie da się na nim te słuchawki powiesić i wygląda to całkiem fajnie. Szkoda tylko, że koszt tego stojaka potrafi przewyższyć koszt opisywanych tu słuchawek. 150, czy 200 złotych za wygięty kawałek metalu? Nie, dziękuję.
No dobra. Czas opowiedzieć o dźwięku.
Zacznę od tego, że MSI GH30 V2 nie oferują dźwięku przestrzennego. Zatem nie liczcie na dokładne wykrycie pozycji zbliżającego się przeciwnika w grach FPS. Poza tym jednak jest całkiem dobrze. Zarówno wysokie jak i niskie tony mają odpowiednie brzmienie. Słuchając muzyki, oglądając filmy, czy grając w gry bez konieczności pozycjonowania przestrzennego, wszystko jest wyraźne i odpowiednio głośnie. Jak gdzieś coś walnie, to też nieźle to czuć.
Problemem jest za to mikrofon. Generalnie zbiera przyzwoicie, a jakość głosu po drugiej stronie jest niezła. Jednak potrafi co jakiś czas po prostu zgubić część wypowiedzi, tak jakby się wyłączał na sekundę. Czasem urwie coś w środku wypowiedzi, czasem końcówkę zdania. Jest to potwornie irytujące zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że MSI stara się być znaczącym graczem w segmencie produktów gamingowych.
MIS GH30 V2 można kupić już od 113 złotych. Najwięcej trzeba za nie zapłacić około 190 złotych. Ta druga cena jest w moim odczuciu zbyt wysoka jak na to co prezentują sobą te słuchawki.
Wygląd: 3/5
Wykonanie: 3/5
Funkcje: 2/5
Stosunek ceny do jakości: 2/5
Ogólnie: 2/5
PODSUMOWANIE:
MSI Immerse GH30 V2 to całkiem ciekawe słuchawki, które mógłbym polecić, jeśli byłyby w nieco bardziej budżetowym przedziale cenowym. Niewiele możliwości, słabo działający mikrofon, kilka niepotrzebnych bajerów. Wygląda na to, że płaci się tu głównie za markę MSI, a nie za jakość urządzenia. Jeśli potrzebujecie słuchawek do gamingu, rozejrzyjcie się za czymś innym. Jeśli po prostu słuchawek do komputera, spokojnie znajdziecie cos tańszego o podobnych parametrach.