football-manager-2017

Football Manager 2017 – recenzja gry


Procesor: intel i7 4790 @3.6GHz
Karta graficzna: GeForce 730 GT
RAM: 12GB
System: Win10 x64


Sprzęt sprawuje się bardzo dobrze. Uciągnie sporo lig, bez większych problemów z przetwarzaniem informacji.




Był taki czas, kiedy każda odsłona Football Managera przynosiła ze sobą naprawdę duże zmiany. Jednak gra doszła chyba do takiego stadium rozwoju, gdzie nie da się co roku serwować graczom rewolucji. Pytanie, czy warto wtedy wydawać nową wersję gry każdego roku.

Football Manager 2017 na szczęście nie jest po prostu aktualizacją składów, za cenę pełnoprawnej gry. Sports Interactive wiedzą doskonale, że takie działanie tylko rozjuszyłoby fanów. Dali więc w nowej odsłonie kilka nowych rzeczy. Pytanie tylko, czy to wystarczy.

20161117123520_1

Zacznę od nowości, która najbardziej cieszy polskich graczy. W końcu Football Manager dorobił się licencji na polską ligę. Cały czas się zastanawiam, co takiego stało na przeszkodzie, żeby zrobić to wcześniej. Czyżby Football Manager był zbyt słabo rozpoznawalną marką, żeby taka potęga jak polska ekstraklasa w ogóle się nim przejmowała? A może szło o kasę? Nie wiem. Wiem jednak, że w końcu ci, co musieli, się dogadali i w FM 2017 zobaczymy autentyczne herby polskich klubów piłkarskich, a także zdjęcia sporej części zawodników. Co prawda nadal dziwi mnie jak traktowane są transmisje telewizyjne meczy w polskiej ekstraklasie. Mecze ligowe przekładane z powodu transmisji? Mam nadzieję, że w końcu ktoś zauważy, ze przecież cała nasza ekstraklasa (i pierwsza liga zresztą też) jest normalnie transmitowana, bez zabawy w ustawianie terminarza specjalnie pod kamerę.

20161117121745_1

Ale licencja LOTTO Ekstraklasy, to coś co cieszy głównie polskich zapaleńców elektronicznej menadżerki. A co z bardziej ogólnymi zmianami.

Tych też jest trochę. Począwszy od personalizacji swojego trenerskiego alter-ego, dzięki modelowaniu twarzy w 3D na podstawie zdjęcia. Fajna sprawa, choć efekty mogą być traumatyczne. Nie igrajcie z tymi siłami.

Na naszej ścianie wiadomości pojawiły się również wpisy z mediów społecznościowych, które komentują niektóre nasze poczynania. Bardzo fajna sprawa, bo dzięki temu nasze działania nie wydają się tak zawieszone w próżni. Decyzja o odmowie transferu, czy o innych sprawach dotyczących klubu, niemal natychmiast znajduje odzwierciedlenie w nastrojach kibiców, albo dziennikarzy. Niestety radość bardzo szybko mija, kiedy okazuje się, że czytamy ciągle te same cztery, albo pięć komentarzy.

20161117124544_1

Zmiany trafiły też na rynek transferów. Mamy szanse na uzależnienie zakupu od innej transakcji, którą mamy zamiar przeprowadzić. To nieco ułatwia organizowanie rotacji wśród naszych zawodników i sprowadzanie nowych graczy.

Pojawiły się też nowe pozycje w naszym sztabie szkoleniowy. Na przykład dyrektor do spraw sportowych. Czy to dobrze? Ciężko powiedzieć. Na pewno jest to kolejna pozycja na liście płac.
Silnik meczowy uległ ponownie poprawieniu. Nasi zawodnicy nieco lepiej już realizują założenia taktyczne i stosują się do zmian w trakcie meczu. Dołożono do tego kolejną poprawę w wyświetlaniu meczu w trybie 3D. Dzięki temu lepiej widać co dzieje się na boisku. Kto gubi piłkę przez głupotę, a kto nie. Widać graczy, którzy stosują sztuczki techniczne i czy daje to efekty. Choć czasem nadal oglądając naszych zawodników, mamy wrażenie, że piłka odbija się od nich jak od drewnianych kołków, a oni jej po prostu nie widzą. Albo, że zapominają, że da się biec szybciej. Mimo zmian, które na pewno idą w dobrym kierunku, widać, że tu trzeba jeszcze popracować.

20161117135434_1

Sam wygląd meczu nie jest zły. Jasne, nie jest to najnowsza FIFA, ale przecież wcale nie musi być. Dodano kilka wstawek (wejścia zawodników na boisko), ale jak już napisałem widać to co najważniejsze. Jak sprawują się nasi zawodnicy. Ślady sprayu używanego przez sędziego do oznaczania gdzie ma być piłka przy rzucie wolnym, czy gdzie ma stać mur, to tylko miłe dodatki.
W kwestii wyglądu, trzeba tez wspomnieć o zmianach w wyglądzie samej gry. Kila rzeczy zmieniono, kilka dodano, kilka poprawiono. Ciężko w zasadzie dokładnie wyłapać, co i jak się zmieniło, ale całość jest teraz nieco lepiej poukładana i bardziej dostępna. Mam nadzieję, że twórcom nie przyjdzie do głowy zrobienie za rok całkowitego przemodelowania menusów.

20161117141126_1

Zanim zakończę, mam jeszcze jedną ciekawostkę, o której jednak tylko słyszałem. Nie doświadczyłem jej na własnej skórze, ale są tacy, których dotknęła. Chodzi o Brexit i jego odtworzenie w grze. W pewnym momencie zabawy, Wielka Brytania, może powiedzieć „pa pa” Unii Europejskiej. Może to spowodować wiele ciekawych następstw. Może nic strasznego się nie stanie i tylko angielska liga będzie nieco mniej „fajna” dla zawodników. A może wszystko przewróci się do góry nogami. Bywa różnie.

I tak to wygląda. Bez wielkich rewolucji, ale i bez stania w miejscu. Jednak muszę przyznać, że w tym roku FM niebezpiecznie zbliżył się do bycia tylko uaktualnieniem składów z ładnej oprawie. To sprawia, że Football Manager 2017 może nie jest wymaganą przesiadką, jeśli ktoś gra w FM 2016. Spokojnie można przeczekać kolejny rok, na poprzedniej odsłonie. Ale jeśli zdecydujecie się jednak zmienić numerek na najnowszy, nie będziecie sobie pluli w brodę.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
W końcu licencja na LOTTO Ekstraklasę. Kilka fajnych zmian i dodatków. A poza tym, to nadal najlepszy manager piłkarski na rynku.
Liczba znaczących zmian, na granicy minimum, usprawiedliwiającego nową część. Szkoda też, że informacje z mediów społecznościowych tak szybko się powtarzają.
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze