Pewnie ktoś mnie przeklnie za takie porównanie, ale co ja poradzę. Titanfall kojarzy mi się z Call of Duty tak bardzo, że gdyby nie wielkie roboty, to nikt by mi nie wmówił, ze to inna gra.
Tak czy inaczej, Titanfall to NIE nowa odsłona Call of Duty. Może czerpie garściami z tej produkcji, jeśli chodzi o ogólny „feel” trybu wieloosobowego. I nie starajcie się zaprzeczać. Fragmenty rozgrywki, gdzie biega sam człowiek, są łudząco podobne do CoD. No ale są tez wielkie roboty, które robią sporą różnicę.
Co siedziało w głowach twórców tej gry? Przekonajcie się oglądając film Inside Titanfall: Behind the Scenes. Jest ciekawy…bardzo.