Twórcy lubią bawić się swoimi grami. Easter-eggi to normalka. Ale to co pojawiło się jako humorystyczny akcent do L.A. Noire przebija wszystko.
Czasem na koniec filmu, pokazuje się kilka nieudanych scen, w których aktorzy zapominają tekstu, czy robią jakieś dziwne rzeczy. W przypadku normalnych filmów, jest to o tyle proste, że w trakcie ich kręcenia, takie rzeczy się po prostu zdarzają. Takie humorystyczne akcenty zaczęto nawet dodawać do filmów animowanych (oczywiście tam są to specjalnie dorysowane żarty).
To teraz wyobraźcie sobie, że wzięto grę, która jest zrobiona niemal jak film, jeśli chodzi o grę aktorską (fabułę poniekąd też). I do tej gry, stworzono filmik zawierający nieudane sceny. A zresztą, po co sobie to wyobrażać. Zobaczcie po prostu poniższy materiał.