Plusy:
+ Silny procesor
+ Rewelacyjne głośniki
+ Blu-Ray
Minusy:
- Nie najlepsza karta graficzna
- Matryca nieoferująca Full HD
- Cena
Toshiba to znana na rynku komputerów przenośnych firma. Swoją markę budowała przez lata oferując komputery, który cechowała jakość i wytrzymałość. To również komputery, które oferują najnowsze rozwiązania. Przykładem podejścia japońskiej firmy do produkcji notebooków jest nowa seria P800. W nasze żądne nowinek technologicznych łapska wpadł model P875-10T, który poddaliśmy testom.
Od razu na wstępie zaznaczę. Ten komputer mobilny tylko przy dużej dozie wyobraźni i dobrej woli jest mobilny. Niestety 17-sto calowy ekran powoduje, że rozmiary tego komputera są spore. Jeśli nie wierzycie to spójrzcie na wymiary: 418x272x33,7. Jeśli dołożymy do tego wagę 3 kilogramów to otrzymamy kolosa, z którym niełatwo przemieszczać się w miejskim gąszczu. Najprawdopodobniej jednak producent chciał zaoferować notebooka, którym mogliby się posługiwać prezesi i dyrektorzy, rzadko wynoszący taki komputer z zacisza swojego gabinetu. Świadczy o tym zarówno cena – menadżer wyższego szczebla nie może mieć taniego komputera, jak również to co znajdziemy w środku tego laptopa. Zanim jednak zaczniemy wybebeszać P875 zobaczmy jak wygląda z zewnątrz.
Srebrna obudowa o chropowatej fakturze nie przyjmuje odcisków palców. Nie przyjmuje również kurzu, a jeśli już to zrobi, to się tym nie chwali. Nawet przy długim użytkowaniu możemy być pewni, że komputer będzie wyglądał estetycznie. Żebyśmy nie zapomnieli, czyje jest to dzieło, na środku klapy producent umieścił swoje logo. Jedyne elementy odbiegające kolorystycznie od wszechobecnego metalicznego srebra to czarne przyciski klawiatury oraz czarna ramka ekranu. Wyraźnie wydzielony pad pokryty został szarą farbą, dzięki czemu jest widoczny, ale nie odbiega kolorystyką od reszty obudowy.
Zaokrąglone krawędzie i srebrny połysk powodują, że notebook prezentuje się bardzo dobrze. Dobrze spasowane elementy świadczą z kolei o wysokiej jakości wykonania. W tym przypadku projektanci Toshiba naprawdę wykonali kawał dobrej roboty.
Satellite P875 to komputer, który trafił do sklepów pod koniec drugiego kwartału tego roku. Jak na nowoczesny sprzęt przystało (i gadżet dla VIP-ów), wyposażono go w szereg interfejsów umożliwiających podłączenie różnej maści akcesoriów. Posiadacz tego cuda dostanie do dyspozycji 4 porty USB 3.0, HDMI, Blu-ray, VGA, LAN, czytnik kart pamięci oraz gniazdo słuchawkowe i mikrofonowe. Porty USB rozmieszczono po obu stronach komputera, a dodatkowo zadbano by nie były zbyt blisko siebie. I dobrze, bo w wielu przypadkach producent umieszczając porty obok siebie lub jeden nad drugim nie pomyślał, że użycie jednego z nich zablokuje dostęp do drugiego. W tym przypadku nie musimy się tego obawiać. Jak na nowoczesny produkt przystało, P875 oprócz komunikacji po Ethernecie oferuje nam również łączność WiFi i Bluetooth.
Komfort pracy zapewnić ma podświetlana klawiatura wyspowa z wydzielonym blokiem numerycznym. Nie zapomniano też o strzałkach, które tak jak w normalnej klawiaturze rozdzielają oba bloki przycisków. Trzeba się co prawda przyzwyczaić do małej spacji, ale kto by patrzył na taki szczegół. Nie przeszkodzi nam również konieczność wciskania przycisku Fn w celu uruchomienia funkcji przypisanych do klawiszy funkcyjnych. Jeśli nam to nie odpowiada możemy pogrzebać w BIOS-ie i ustawić sobie działanie tych klawiszy, tak jak byśmy mieli zwykłą klawiaturę podpięta do PC. Tu jednak zalecam ostrożność by zamiast poprawić, nie popsuć. Podświetlenie przycisków, które możemy włączać i wyłączać doskonale sprawdza się podczas pisania w mroku. Zamiast zapalać światło, możemy zapalić lampki pod przyciskami. Bardzo fajne i wygodne. Od razu jednak zastrzegę, że nie jest to patent Toshiby. Takie podświetlenie możemy spotkać w laptopach różnych producentów.
Płaskie przyciski o wymiarach 15×15 mm uginają się lekko, z niewielkim skokiem. Duże odstępy pomiędzy klawiszami pozwalają bez problemów trafić we właściwe literki. Klawiatura oferuje spory komfort pracy, i nie jest ważne, że to sekretarka, a nie ja będzie pisać dokument. Oczywiście zrobi to na swoim komputerze.
Dużym zaskoczeniem jest wielkość touchpada. To prawdziwy gigant wśród gładzików. Powierzchnia 88cm2 (11×8 cm) daje sporo miejsca na sterowanie kursorem. Wyraźnie wydzielony poprzez lekkie wgłębienie oraz ciemniejsza powierzchnię oferuje dobre właściwości ślizgowe. Przyciski symulujące klawisze myszki są zintegrowane z płytką gładzika. Ten element to kolejny dowód wysokiej jakości wykonania P875.
Wszystkim, którzy są już gotowi wysyłać szofera po ten komputer ostudzę trochę zapał mówiąc, że matryca tego komputera nie wyświetli obrazu Full HD. Mamy za to rozdzielczość 1600×900, która jest w zasadzie standardem dla 17-calowych ekranów. Niestety wyświetlacz jest jednym ze słabszych elementów tego komputera. Kolory oczywiście są wyraźne, barwne, można się nimi cieszyć. Za to kąty widzenia są wąskie. Okazuje się jednak, że jasność ekranu nie jest wcale taka najwyższa. Do pracy w pomieszczeniu wystarczy przy założeniu, że nie będzie tam zbyt intensywnego oświetlania. Jeśli chodzi o pracę na zewnątrz, to nie oszukujmy się. Podświetlenie ekranu oraz odblaskowa matryca generująca refleksy świetlne nie zachęcają do wyjścia z laptopem na spacer. Nie mówiąc już i jego wymiarach. Ten notebook nie został stworzony po to, by siedzieć z nim na ławce czy w tramwaju. Szkoda, że producent postanowił zaoszczędzić na ekranie.
No dobra … Podwińmy rękawy i sprawdźmy co można wydusić z tego modelu. Wewnątrz obudowy znajdziemy na pewno mocne podzespoły – procesor Core i7 3610QM z czterema rdzeniami fizycznymi taktujący z częstotliwością 2.3 GHz, która po przejściu w tryb Turbo rośnie do 3.3 GHZ, obsługa 8 wątków, 6 MB pamięci – to robi wrażenie. Żeby podkreślić temperaturę powiem, że do dyspozycji mamy dwie karty graficzne: zintegrowaną HD Graphics 4000 i GeForce GT630M. Technologia Nvidia Optimus dba o to, by do bardziej zaawansowanych aplikacji w rodzaju gry komputerowe czy programy 3D wykorzystywać kartę niezależną, a do codziennej pracy w rodzaju przeglądanie Internetu czy edytory tekstów obsługiwane są przez kartę zintegrowaną. Śledzący nowinki techniczne już na pewno zauważyli, że GeForce GT 630M nie należy do najnowszych kart. Jej rdzeń – GF108 – powstał w 2012 roku w procesie technologicznym 40nm. Aktualnie NVIDIA produkuje w technologii 28nm. Jest różnica, prawda? W praktyce wygląda to tak, że taktowanie pod obciążeniem jest na poziomie 662 MHz, a dla 96 jednostek CUDA jest dwukrotnie wyższe (1324 MHz).
Dość rzucania technicznym żargonem, przejdźmy do konkretów czyli testów na konkretnych już programach. Na początek tradycyjnie sprawdziłem algorytmy Windowa. Wskaźnik wydajności systemu został wyliczony na 5.9, czyli całkiem nieźle. Taką ocenę otrzymał dysk laptopa – za szybkość transferu danych. Co ciekawe najwyższą ocenę otrzymała pamięć RAM za ilość operacji na sekundę. Tuż za nią uplasował się procesor, którego obliczenia na sekundę zostały ocenione na 7.6 punkta. Dość wysoko. Ważne jest to, że przy odłączeniu zasilania wydajność systemu nie ulegała zmniejszeniu. Bardzo często zdarza się, że przy przejściu na zasilanie akumulatorowe, notebook przełącza się w tryb oszczędzania energii co przekłada się na wydajność. Tutaj taka sytuacja nie zachodzi.
Kolejny program Cinebench R11.5, który sprawdzał wielowątkowość procesora ocenił współpracujące podzespoły na 4.92 pkt. Nie jest to wiele, ale nie jest to też źle. Wynik ten plasowałbym na górnej granicy poziomu średniego. Ponieważ algorytmy sprawdzające Windowsa oceniły najsłabiej dysk, poddałem go testom w programie HD Dune 2.55. Pokazał on, że średnia prędkość przesyłania danych to 75.5 MB/s. Panowie i Panie, to nie jest zły wynik! Przykładowo dysk SSD Transcenda model 18C3 miał zapis i odczyt danych poniżej 30MB/s. Faktem jest, że jest to dysk zewnętrzny z komunikacją po USB. Informację o dyskach uzupełnię informacją, że P875 ma dwie zatoki na dyski. Testowany egzemplarz miał obie zajęte. I to nie małymi – oba miały pojemność 1 TB! Sporo zdjęć i filmów się na nich zmieści. Bo co innego posiadacz takiego komputera może na nich przechowywać? Dokumentami nie zapełni takich dysków przez kilkanaście lat.
Testując wydajność nie można oczywiście zapomnieć o jednym ze sztandarowych programów – Super PI. Tutaj procesor pokazał co potrafi, w bardzo szybki czasie przetwarzał próbki testowe wyliczając liczbę PI. Przykładowo próbka 8megabajtowa została „przeliczona” w czasie 115 minut i 25.005 sekundy.
Notebooka jak wszyscy wiedzą nie służy tylko do pracy. W wolnej chwili możemy odpalić grę i zanurzyć się w drugim świecie, w którym jesteśmy niepokonanym herosem gromiącym tysiące, co ja gadam, miliony wrogów. Jak wszyscy wiedzą dzisiejsze gry mają całkiem niemałe wymagania i uruchomienie przynajmniej niektórych z nich na komputerze przenośnym jest czasami niemożliwe. Toshiba zaproponowała nam komputer z dwoma kartami graficznymi, jedną zintegrowaną i jedną zewnętrzną i to właśnie ta ostatnia – GeForce GT 630M – umożliwia nam wirtualną zabawę. Niestety, jak już wspomniałem ten model karty nie należy do najnowszych i to widać. W wielu przypadkach nie uda się uruchomić gier na maksymalnych detalach w natywnej rozdzielczości. W każdym razie ruszyłem do boju w takich tytułach: Lord of the Rings Online. The Old Republic, Star Trek Online, Tron: Evolution i Gears of War. Jakie wrażenia? Ano takie jak opisałem wcześniej. Trzeba było zredukować detale, zwłaszcza w The Old Republic i Star Trek Online, nie mówiąc o Gears of War. Niemniej, po odpowiednim ustawieniu dało się pograć.
Duże obciążenie zmusza system chłodzenia do intensywnej pracy. Co za tym idzie powstaje szum generowany przez wentylator wymuszający obieg powietrza. Wystarczy powiedzieć, że w środku temperatura sięga pułapu 88 stopni Celsjusza. A to już sporo, rzekłbym nawet niebezpiecznie dużo. Odprowadzenie takiego ciepła wymaga sporego wysiłku wentylatora. Powoduje to powstanie szumu, który może przeszkadzać podczas pracy, czy oglądania filmów. Podczas normalnej pracy, edycji dokumentów czy przeglądania sieci, wentylator pracuje na niskich obrotach i nie generuje hałasu.
Wspomniałem powyżej o temperaturze 88 stopni, jaką osiąga procesor. Pozostałe elementy mają już zdecydowanie niższe temperatury. Wspominam o tym, ponieważ podczas testów nie zauważyłem by wzrosła temperatury obudowy. Nie mówię tu o wylocie powietrza chłodzącego, a o miejscach gdzie opieramy nadgarstki. Tam praktycznie nie odczuwa się wzrostu temperatury, co wpływa na komfort pracy z Satellite P875..
Skończmy już z testami i porównywaniem parametrów i przejdźmy do kolejnego etapu czyli dźwięków. I tu niestety muszę … pochwalić Toshibę. W P857 zamontowano cztery głośniki Harman Kardon. Jak już wspomniałem umieszczono je po lewej i prawej stronie nad głośnikami. I co tu dużo gadać – grają świetnie. Jest to m.in. zasługa głośników wysokotonowych, których przedstawiciel znajduje się w każdej parze. Zrównoważony dźwięk, bez wybijających się basów. Miękki, przyjemny, aż chce się słuchać. Naprawdę duży plus za wybór głośników.
Komputer mobilny powinien umożliwiać pracę bez zasilania. Wbudowany akumulator według producenta pozwala na pracę przez 4.5 godziny. W praktyce okazuje się, że jest lepiej. Przy oszczędnej pracy, czyli redagowaniu dokumentów pozwolił pracować przez prawie 7 godzin. Serfowanie po Internecie skraca czas, przez który możemy cieszyć się komputerem z dala od gniazdka elektrycznego do 4 godzin. Intensywna praca, np. odtwarzanie filmu ponownie skraca ten czas do ok. 3.5 godzin.
Całości dopełniają narzędzia programowe, które producent dostarcza z komputerem. Dzięki nim możemy personalizować ustawienia, zadbać o ochronę danych itp. Ciekawostką jest to, że nawet po wprowadzeniu komputera w stan hibernacji możemy korzystać z jego portów USB jako źródeł zasilania.
Wygląd: 4.5/5
Wykonanie: 4.5/5
Obraz: 3.5/5
Dźwięk: 4.5/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5
PODSUMOWANIE:
Toshiba P875 to nietuzinkowy komputer, dedykowany do określonej grupy użytkowników. Nie znajdziemy go na wyposażeniu studenta czy nastolatka, któremu rodzice kupią prezent. Ten notebook prezentuje bardzo wysoką jakość wykonania, chociaż niestety nie wszystko jest z najwyższej półki. Mamy dwie karty graficzne, pomiędzy którymi komputer sam się przełącza, ale GeForce GT630M, która przejmuje zadania wymagające większych mocy obliczeniowych nie należy do najnowszych i najmocniejszych grafik. W rezultacie na P875 możemy oglądać filmy, ale nie nacieszymy się grami komputerowymi w ich pełnej krasie. No i matryca nie oferuje rozdzielczości Full HD, co na dzisiejsze czasy nie jest dobrą reklamą. Na pewno jednak posłuchamy dobrej muzyki. Głośniki Harman Kardon oferują bardzo dobrą jakość dźwięku, co jest kolejnym atutem tej maszyny. No i … jest Blu-Ray.