Plusy:
+ wygląd
+ podświetlenie
+ cicha
+ wygoda użytkowania
+ NKRO
Minusy:
- hub mógłby dać jakieś dodatkowe gniazdo USB
- niektórzy mogą narzekać na cenę
Klawiatury mechaniczne od firmy Tesoro to całkiem porządne urządzenia. Pierwsze moje spotkanie z nimi miało miejsce przy okazji testów Colada Saint. Teraz w moje ręce trafia Tesoro Lobera Supreme. Kolejny mechanik tej firmy, jednak z mniejszą ilością aluminium i na innym typie przełączników.
Klimatyczne ciemne pudło z dużą grafiką miecza oraz niewielkim okienkiem pokazującym fragment zawartości zdecydowanie przyciąga wzrok. Lobera Supreme jest zrobiona z bardzo ładnego, matowego czarnego plastiku. Dość masywna i ciężka, choć nie tak jak Tesoro Colada: Lobera waży „tylko” 1,4 kilograma, ale ten ciężar czuć. Urządzenie nie należy do największych, co mnie niezwykle ucieszyło, bo mieści się bez problemu na mojej dość nietypowej półce na klawiaturę. Jej wymiary (klawiatury, a nie półki), to 500 x 185 x 31 mm. Wszechobecna czerń jest złamana w górnym prawym rogu niebieskim akcentem. Znajduje się tam hub, zawierający gniazdo słuchawek, mikrofonu, dwa gniazda USB, a także gniazdo zasilające. Z uwagi na ten hub, klawiatura ma na końcu dwa wtyki USB. Jeden zasila klawiaturę, a drugi działa jako dodatkowa szyna danych dla gniazd USB umieszczonych w klawiaturze oraz ich częściowe zasilanie.
Jednak klawiatury się nie podziwia (choć tę naprawdę można podziwiać długo), a używa jej do grania i pracy. Model Lobery, który trafił w moje ręce ma zamontowane przełączniki brązowe, czyli Kailh Brown. Według producenta, potrzebują one nacisku rzędu 45g, aby „kliknąć”. No właśnie, klikanie. Klawiatury mechaniczne charakteryzują się dość głośną pracą. Testując Coladę trochę narzekałem na ten „hałas” i podobnego spodziewałem się w Loberze. Okazało się jednak, że tu jest znacznie ciszej. Owszem, stukanie nadal jest, ale przytłumione i „miękkie”, dzięki czemu mogę spokojnie używać klawiatury, kiedy za mną śpi żona. Ta miękkość ma jeszcze jeden efekt. Kiedy naciska się klawisze łagodnie, nie słychać kliknięcia „w trakcie” naciskania, a dopiero gdy dobijemy klawisz do samego końca. Przez to trudniej wyczuć moment, kiedy klawisz „zaskakuje” bez pełnego wciśnięcie. Mnie się to jeszcze nie udało i przyznam, że zastanawiam się, czy na tych przełącznikach jest to możliwe.
Niemniej jednak muszę przyznać, że są one niesamowicie wygodne i porządne. Do pary z niezłymi przełącznikami, dorzucono bardzo dobre wyprofilowanie klawiatury. Począwszy od trzystopniowej regulacji nachylenia całego urządzenia, aż po bardzo przyjemny i wygodny kształt klawiszy, a także odpowiednie (przynajmniej dla moich rąk) odstępy między klawiszami, dzięki czemu używanie Tesoro Lobera jest niesłychanie wygodne.
Klawiatura jest podświetlana: Lobera dysponuje sześcioma różnymi trybami tej funkcji. Cztery z nich są standardowe: wyłączone, słabe, mocne, pulsujące. Pozostałe dwa to tryby dla graczy, w których podświetlone są tylko niektóre klawisze (domyślnie klawisze do gier FPS i gier MMO). Kolor światła pod klawiszami można dobrać spośród naprawdę bogatej palety. Podświetlenie w dowolnym kolorze ma bardzo dobrze dobraną jasność, niezależnie od tego, czy włączymy słabe, czy też silne świecenie. Z tak podświetloną klawiaturą aż miło pracować w ciemności. Dodatkowo z boku klawiatury mamy świecące paski, które umilają pracę.
Kolejną funkcją, jaką mamy dostępną w tym urządzeniu, jest KRO, czyli Key Rollover. Możliwe jest wykorzystanie wersji 6-KRO lub N-KRO. Ta pierwsza przewiduje możliwość wciśnięcia na raz aż sześciu przycisków, bez żadnych przekłamań w odczycie ich przez system. Druga opcja, czyli N-KRO to wersja dla Obcych. Nie wiem, czy człowiek jest w stanie sam uruchomić tę opcję. Mi udało się wcisnąć jednocześnie 30 przycisków, bo skorzystałem z pomocnych rąk moich dzieci. Nadal jednak system N-KRO zadziałał bez zarzutu i wszystkie wciskane klawisze były odczytywane prawidłowo.
Mam jednak mieszane uczucia co do huba z gniazdami USB. Dostajemy w nim dwa gniazda, jednak aby działał on na 100%, musimy wykorzystać dwa gniazda w komputerze. Jedno, podłączając wtyczkę zapewniającą szybszy przesył danych, a drugie podłączając wtyczkę podłączoną do gniazda zasilającego. Zatem klawiatura nie daje żadnych dodatkowych gniazd, a jedynie przenosi je z obudowy pod ręce użytkownika.
Oczywiście, żeby to wszystko ogarnąć potrzebne jest niezłe oprogramowanie. Sterowniki trzeba, co prawda, pobrać ze strony, ale kiedy się je zainstaluje dostajemy dostęp do wszelkich ustawień kolorów, profili, a także tworzenia makr klawiaturowych. Opcji jest naprawdę mnóstwo i każdy gracz dostosuje swoją Loberę do własnych potrzeb. Ale jak to się sprawdza w działaniu?
Klawiaturę sprawdzałem na kilku różnych grach. Zacząłem of Metro 2033, następnie zmieniłem klimat na Divinity: Original Sin. Dalej w kolejce znalazł się Wolf Among Us, a na końcu Neverwinter. W każdym przypadku klawiatura sprawdzała się bardzo dobrze. Nie miałem problemu z ogarnięciem większej liczby klawiszy w Neverwinter, czy Divinity. Klawisze bardzo dobrze odbijały podczas „mashowania” QTE w Wolf Among Us, a przy Metro sprawdziłem specjalne podświetlenie dla FPS’ów. Całkiem przydatny bajer.
W trakcie rozmowy z redakcyjnym kolegą o tej klawiaturze, zacząłem się zastanawiać dlaczego brązowe przełączniki są dedykowane pod gry MMO. Ale chyba już wiem. Są na tyle czułe, że nie sprawiają problemów podczas „palcowania” poprzez umiejętności. Z drugiej strony, w przypadku Lobery, mogłem dość swobodnie trzymać palce na klawiszach, bez obawy, że przypadkiem je wcisnę i zrobię coś źle.
Wygląd: 5/5
Wykonanie: 4.5/5
Funkcje: 4.5/5
Stosunek ceny do jakości: 4,5/5
Ogólnie: 4.5/5
PODSUMOWANIE:
Tesoro Lobera Supreme to bardzo dobra klawiatura. Wygodna zarówno w czasie gry, jak i podczas pracy. Nie hałasuje za bardzo, co cieszy, szczególnie jeśli czasem gramy po nocy. Cena jest dość wysoka, bo za to urządzenie trzeba wysupłać z kieszeni jakieś 550 złotych. Jednak za te pieniądze dostajemy klawiaturę w zasadzie bez wad. Oczywiście pozostaje kwestia dobrania odpowiednich dla siebie przełączników. Brązowe działają bardzo dobrze i spokojnie mogę je polecić. W pakiecie znajdziemy też kabel zasilający do dodatkowych gniazd na klawiaturze, więc w końcu urządzenie jest kompletne. Dlatego też czuję, że bez problemu mogę przyznać klawiaturze Tesoro Lobera Supreme Złotego Smoka.