test -gamdias-ares

Test klawiatury Gamdias Ares

Plusy:
+ solidne wykonanie
+ dodatkowa membrana
+ system odprowadzania płynów

Minusy:
- brzęczenie sprężyn
- mimo wszystko to "membrana"
- zajmuje sporo miejsca


„Amerykańskie komputery, rosyjskie komputery, wszystkie są z Tajwanu” – pewnie wiele osób zapamiętało ten cytat z filmu „Armageddon”. Cóż, sporo w tym prawdy, więc może zamiast przepłacać za markę, kupić coś od razu od tajwańskiego producenta?

Firma Gamdias nazwami swoich produktów nawiązuje do starożytnej Grecji – konkretniej zaś do klasycznego panteonu. Klawiaturę Ares, którą otrzymaliśmy do testów, obsługuje oprogramowanie Hera. Efektu dopełnia stylizacja czcionki w nazwach marki i produktów. Stylizacja być może nawet zbyt silna, bo na pierwszy rzut oka wygląda to równie czytelnie, jak logotypy niszowych grup detahmetalowych. Mimo wszystko nie dajmy się zwieść, firma nie ma z Grecją nic wspólnego: jak zostało powiedziane na wstępie, Gamdias ma siedzibę na Tajwanie.

test -gamdias-ares-1

Klawiatury przeznaczone dla graczy są ze swej natury drogie. Gamdias ze swoim Aresem próbuje umościć się w strefie, która jeszcze nie jest mocno zasiedlona, czyli na spodzie średniej półki cenowej. Nie jest to sprzęt stricte budżetowy, ale za rozsądną sumę dostajemy urządzenie o dobrych parametrach. Czy jest to klawiatura trwała? Nie sposób powiedzieć po około tygodniowym użytkowaniu. Na pewno za to jest wygodna. Niestety, zajmuje dużo miejsca na biurku, bo niemalże konieczne jest używanie dołączonej podpórki pod nadgarstki. Związane jest to z sześcioma klawiszami odpowiedzialnymi za makra: umieszczono je w grupach po trzy. Jedna z nich znajduje się bezpośrednio pod spacją, druga natomiast pod prawym Ctrl. Profilowanie podpórki zapobiega po prostu przypadkowemu naciśnięciu tych klawiszy. Nie każdy gracz może łatwo wygospodarować dla samej klawiatury obszar 47 cm na 29 cm.

Gamdias Ares jest klawiaturą membranową, o czym wspominam dopiero teraz, bo wiele osób przerwałoby czytanie tej recenzji na samym początku, gdyby tam się znalazła owa informacja. Byłby to błąd, bo jak na „membranę” Ares posiada wiele funkcji przydatnych dla graczy. Producent dodał na przykład pośrednią membranę pomiędzy standardowymi warstwami 2 i 3. Gdy się nad tym chwilę zastanowić, powinna ona sprawić, że sprzęt będzie zużywał się wolniej. Można się też domyślać, że pełni ona pewną funkcję wspierającą, imponujący jak na klawiaturę membranową, 23-klawiszowy roll over.

test -gamdias-ares-2

Po lewej stronie klawiatury umieszczono trzy kolejne specjalne przyciski. Pierwszy pozwala przełączać kolory podświetlenia klawiszy. Warto w tym miejscu zauważyć, że jest ono bardzo równomierne, co nie zawsze udawało się osiągnąć producentom nawet droższych klawiatur. Drugi klawisz jest bardzo specyficzny. Pozwala on bowiem wymusić działanie zestawu WSAD jako klawiszy kierunkowych nawet tam, gdzie twórcy oprogramowania tego nie przewidzieli. Niby w grach zdarza się to rzadko, ale się zdarza i dobrze, że ktoś w Gamdias postanowił się z tym uporać i to z poziomu sprzętu. Ostatni z przycisków po lewej domyślnie przeznaczony jest do wspierania myszy (Ares bywa sprzedawany w zestawie z myszką Ourea). Oczywiście funkcjami klawiszy można się bawić, dostępnych jest 10 profilów zapisywanych we wbudowanej pamięci o pojemności 320 KB. Możemy też wygodnie zablokować niesławy przycisk Windows.

test -gamdias-ares-3

Wykonanie klawiatury nie pozostawia nic do życzenia. Spasowanie elementów jest na poziomie sprzętu z górnej półki. Trochę niepokoi i drażni brzęczenie sprężyn, każące się zastanawiać nad ich trwałością. Nie trzeba nawet naciskać klawiszy, wystarczy popukać w obudowę, by to wyraźnie usłyszeć. Matowy plastik jest przyjemny w dotyku, klawisze są lekko wklęsłe – porządny standard. Ponad ten stan wychodzą zaś cztery otwory na spodzie klawiatury i kanaliki odpływowe, mające za zadanie szybko odprowadzić płyny w razie przypadkowego zalania sprzętu. Stylistyka Aresa może nie porywa, ale też i nie rani oczu. Jak więc widać, nie każda klawiatura membranowa jest sprzętem nic nie wartym dla gracza, zwłaszcza jeśli nie mówimy o zawodnikach e-sportowych. Do sporadycznego, a nawet regularnego grania dla przyjemności (słowo „amatorski” niesie zbyt wiele negatywnych skojarzeń) Ares jest ciekawym rozwiązaniem. Do tego rozwiązaniem niedrogim.

test -gamdias-ares-4

Dla osób, które interesowały się wcześniej sprzętem firmy Gamdias, warto zaznaczyć, iż aktualny Ares różni się nieco od wcześniejszych egzemplarzy, miedzy innymi dostępnych we wspomnianym zestawie o nazwie Essential. Po pierwsze przewód USB wylądował wreszcie w oplocie. Po drugie oprogramowanie Hera pozwala wybrać dowolną barwę podświetlenia z palety 16,8 miliona zamiast trzech prostych kolorów.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 3/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 5/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Zdumiewająco dobra klawiatura membranowa, zwłaszcza jeśli dodatkowo spojrzy sie na jej cenę. Godna polecenia dla wszystkich graczy nie będących zawodowcami lub snobami.

Komentarze