Dawno temu byłem zatwardziałym pecetowcem. Jedynymi metodami sterowania w grach były dla mnie klawiatura i mysz (nie wspominam o czasach joysticków, bo to prehistoria). Jednak od czasu, kiedy w moim życiu zawitały konsole, zacząłem coraz częściej używać padów. I o ile nadal uważam, że w pewnych gatunkach gier, bez klawiatury i myszy nie ma co się bawić, o tyle w niektórych, wygodniej mi bawić się padem.