Gry na licencji, czy to filmowej, komiksowej, a nawet książkowej, są zazwyczaj kiepskie. Na palcach dwóch rąk policzyć można wyjątki w tej kategorii. W przypadku Mad Maxa problem jest trochę bardziej złożony: bohater i światZobacz więcej
Gry na licencji, czy to filmowej, komiksowej, a nawet książkowej, są zazwyczaj kiepskie. Na palcach dwóch rąk policzyć można wyjątki w tej kategorii. W przypadku Mad Maxa problem jest trochę bardziej złożony: bohater i światZobacz więcej