Plusy:
+ kompaktowy
+ sporo możliwości podłączenia
+ współpraca z Razer Synapse
+ niezła jakość dźwięku
Minusy:
- CENA!
- problemy na słabszym komputerze
- z niektórymi połączeniami trzeba pokombinować
Miksery audio do streamowania zwykle kojarzyły mi się z dużym sprzętem, który ma milion przycisków, albo ze skomplikowanym oprogramowaniem do sterowania dźwiękiem. Najczęściej z jednym i drugim. A tu nagle pojawił się Razer Audio Mixer.
Wyobrażenia miałem jak już napisałem spore. A tu niespodzianka. Mikser przyjechał w niewielkim pudełku (oczywiście czarno-zielonym). To było pierwsze zaskoczenie. Kolejnym był niewielki rozmiar samego miksera i zadziwiająco niewielka liczba przycisków i suwaków. Cztery suwaki i sześć przycisków. To naprawdę niewielki sprzęt.
Mikser mimo niewielkich rozmiarów jest dość ciężki, ale to dobrze. Jest porządnie wykonany, więc swoje waży.
W pudełku, oprócz samego miksera (schowanego w gustowny materiałowy woreczek), znajdziemy też kabel USB-A do USB-C, kabel minijack 3,5 i dwa izolatory pętli uziemienia.
Mikser obsłuży cztery źródła dźwięku. Stąd cztery suwaki i cztery przyciski wyciszania kanału. Jeden kanał jest używany do obsługi mikrofonu streamera, a pozostałe są zarządzane przez Razer Synapse.
Przyjrzyjmy się zatem możliwościom podpięcia różnych rzeczy do miksera.
Z przodu urządzenia mamy dwa główne dla słuchawek i mikrofonu. Są to gniazda minijack, więc ze słuchawkami na USB raczej nie ma się co zbliżać. Podobnie, jeśli macie słuchawki z mikrofonem, których chcecie używać, a mają one kabel z jednym wtykiem, musicie użyć przejściówki, która z jednej wtyczki zrobi Wam osobną na słuchawki i na mikrofon.
Z tyłu miksera jest nieco więcej możliwości. Po pierwsze spore gniazdo na mikrofon XLR. Możecie więc podłączyć swój wypasiony mikrofon i używać go podczas staremu. Co więcej, urządzenie jest w stanie zapewnić Phantom Power 48V, jeśli Wasz mikrofon tego potrzebuje. Wystarczy kliknąć mały przycisk obok gniazda i gotowe. Tylko pamiętajcie, żeby nie używać tego do mikrofonów, które tego nie wymagają. Zepsuty XLR nie jest przyjemnym widokiem.
Tuż obok dwa gniazda Line In i Line Out. Można tam podpiąć mikrofon (znowu tylko przez minijack), a także połączyć całe urządzenie z komputerem na którym robimy stream. Co ważne, jeśli chcemy podpiąć mikrofon zasilany przez USB, to owo zasilanie musimy zapewnić sobie jakoś inaczej (na przykład podpinając go do komputera).
Kolejne jest gniazdo optyczne. Tu wepniecie konsolę PS3, PS4, X360 czy XOne jeśli będziecie używać jej podczas streamu.
No i w końcu gniazdo USB-C, którym połączymy całość z komputerem.
Obsługa sprzętu nie jest trudna. Z poziomu miksera mamy suwaki do ogarniania głośności kanałów, przyciski wyciszające poszczególne kanały, a także przycisk do wyciszenia mikrofonu. Jest też przycisk do „wypipczenia” wszelkich przekleństw, które gdzieś mogłyby się pojawić w trakcie nagrania. Prosto, łatwo i przyjemnie.
Z drugiej strony jest cały Razer Synapse, w którym możemy się pobawić. Zmienić ustawienia naszego głosu – wolisz brzmieć, jakbyś nagrywał w katedrze, proszę bardzo. Oczywiście do tego cała masa możliwości związanych z nieco bardziej poważnymi ustawieniami dźwięku.
I w tym całym morzu radości dwie sprawy kładą się cieniem na mikserze Razera.
Pierwsza, to komputer, jakiego będziecie używać do staremu przy pomocy tego urządzenia. Musi być naprawdę mocny. Mój wiekowy sprzęt,, choć z transmisjami na żywo daje sobie radę, to jednak po podłączeniu miksera po prostu w zasadzie przestawał działać. I nie chodziło o obciążenie systemu Razer Synapse. Po prostu samo urządzenie powodowało zwiechę komputera. Musiałem szukać mocniejszego sprzętu u znajomych, aby tam to przetestować.
Druga rzecz to cena. To „małe pudełeczko” kosztuje 260 Euro, co daje nam około 1245 złotych. Jak dla mnie jest to cena z kosmosu. Jasne, to Razer i być może ktoś, kto myśli o streamingu jest w stanie wydać takie pieniądze, ale dla mnie to cena zaporowa. Zresztą ja nie myślę o transmitowaniu gier wideo.
Wygląd: 4/5
Wykonanie: 5/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 3/5
Ogólnie: 4/5
PODSUMOWANIE:
Razer Audio Mixer to naprawdę ciekawe urządzenie, które daje sporo możliwości. Pytanie tylko czy ponad 1200 złotych, które trzeba wydać za ten sprzęt jest tu usprawiedliwione czymś więcej niż tylko logo Razera. Na to już musicie odpowiedzieć sobie sami.