Plusy:
+ kieszonkowy format (dosłownie)
+ elegancki wygląd
Minusy:
- tylko 2500 mAh
Skoro zabraliśmy się ostatnio za smartfony, warto przyjrzeć się też kluczowym akcesoriom im dedykowanym. Oto PNY Powerpack Slim 2500.
Wszyscy wiemy doskonale, co jest największą bolączką smartfonów: czas działania. Wciąż czekamy na nowe ogniwa, które wreszcie pozwolą nam nie martwić się zasilaniem. Póki co jedynym rozwiązaniem jest zabieranie ze sobą powerbanków. Te zaś, choć różnią się pojemnością, zwykle mają ten sam problem: są niezbyt poręczne. Dlatego PNY Powerpack Slim 2500 bardzo cieszy, bo zapewnia nieco dodatkowej energii i mieści się w każdej kieszeni. W zasadzie może się nawet zmieścić w portfelu, bo ma gabaryty nieco grubszej karty kredytowej.
2500 mAh to zdecydowanie nie szczyt marzeń użytkowników “flagowych” smartfonów największych producentów. Jeśli jednak używamy nieco skromniejszych urządzeń, PNY Powerpack Slim 2500 jest bardzo sensownym rozwiązaniem. Dzięki płaskiej konstrukcji i niewielkim gabarytom doskonale mieści się w każdej kieszeni. Co więcej, mieści się w większości przypadków w tej samej kieszeni, co smartfon. Do tego wygląda nobliwie i jest banalnie prosty w użyciu. Niebieskie diody informują nas o naładowaniu – a migając o procesie uzupełniania energii w akumulatorze. Z małymi gabarytami związana jest jednakże jedna sprawa: ten powerbank nie służy do rzucania, nie wytrzyma zderzenia z twardym materiałem.
Wygląd: 5/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4//5
PODSUMOWANIE:
Ot, taki kieszonkowy zapas prądu, rozmiarów karty kredytowej. Na krótkie wyjazdy idealny.