test-nzxt-kraken-x52

NZXT Kraken X52 – test

Plusy:
+ gwarancja na sześć lat zmienia stosunek ceny do jakości
+ bardzo dobra wydajność
+ przydatne oprogramowanie

Minusy:
- producent obiecywał ciszę, przesadził
- cena może odstraszyć


Starsi gracze zapewne pamiętają czasy wyścigu zbrojeń miedzy firmami AMD i Intel. Zaowocowała on regularnym zwiększaniem mocy procesorów, ale jednocześnie dotarły one do granic rozsądku, jeśli idzie o temperaturę podczas pracy. W sukurs przyszli producenci wentylatorów z coraz bardziej monstrualnymi konstrukcjami.

Po raz pierwszy też głośno zrobiło się na temat systemów chłodzenia cieczą. Były one makabrycznie drogie, skomplikowane i wymagające sporo atencji. Te czasy mamy na szczęście dawno za sobą. Systemy chłodzenia cieczą są już jedynie zwyczajnie drogie, reszta problemów odeszła w niepamięć. NZXT Kraken X52 jest tego świetnym przykładem.

test-nxt-kraken-x52
Kraken X52 to jeden z trzech nowych modeli wprowadzonych przez NZXT w ostatnim kwartale minionego roku. Konkretnie zaś środkowy, jeśli idzie o wydajność i gabaryty. Wszystkie trzy wykorzystują nową konstrukcję „bloko-pompki”, mającą za zadanie zapewnić wysoką wydajność przy relatywnie niskim poziomie hałasu. Z tą drugą częścią jest rzeczywiście relatywnie dobrze. Czyli nie rewelacyjnie. Z drugiej strony obudowy nadające się do montażu zestawów do chłodzenia cieczą, nawet tak kompaktowych, zwykle są nieźle wyciszone. Albo i tak posiadają na tyle dużo wentylatorów, że dodatkowe kilka decybeli nie zaszkodzi. Przy okazji warto zaznaczyć coś, co nikogo chyba nie zaskoczy: Kraken X52 idealnie pasuje do nowych obudów NZXT. Zwłaszcza tych z górnymi otworami wentylacyjnymi.

test-nxt-kraken-x52-1
Kraken X52 ma jeszcze jedną wartą podkreślenia zaletę: jako model pośredni z nowej rodziny, ma gabaryty pasujące do większości obudów (przewidzianych pod współpracę z takimi instalacjami). Oparty na aluminium radiator wraz z dwoma wentylatorami Aer P120 ma wymiary 275 x 123 x 30 mm. Te wentylatory to również nowość, pojawiły się na rynku równolegle z trzema Krakenami. Ich siedem śmigieł obraca się z prędkością od 500 do 2000 (+/- 300) obrotów na minutę, zapewniając przepływ powietrza od 31 do 124 m³ na godzinę. Ładne osiągi, niestety okupione nie najcichszą pracą: 21 – 36 dB. Pompka i blok wodny to kompaktowa konstrukcja z miedzi i plastiku o średnicy 80 mm i wysokości 52,9 mm. Wewnętrzny wirnik może się obracać z prędkością od 1000 do 2800 (+/-300) obrotów na minutę. Obie części zestawu połączone są dwoma przewodami o długości 40 cm (guma o niskiej przepuszczalności w nylonowym oplocie).

test-nxt-kraken-x52-2
Wykonanie całości jest bardzo porządne, ale jak widać, materiałów użyto standardowych. Dlatego nieco może dziwić cena – powyżej 600 złotych. Nie jest trudno znaleźć konkurencyjne produkty za tę sumę. Może nie będą aż tak wydajne, ale raczej cichsze. Tu jednak czas na prawdziwą ciekawostkę, trochę tłumaczącą nieco zawyżoną cenę: NZXT udziela na Krakeny sześcioletniej gwarancji. Według informacji od producenta Kraken X52 współpracuje z podstawkami LGA 1150/1151/1155/1156/1366/2011(-3), AM2(+), AM3(+), FM1, FM2(+). Tutaj warto dodać, że poza standardowym zasilaniem z płyty głównej, Kraken X52 posiada również połączenie do zewnętrznego portu USB – dobrze o tym wiedzieć przed rozpoczęciem montażu.

test-nzxt-kraken-x52-3
Przeprowadziliśmy serię testów porównawczych. Odniesieniem był bardzo standardowy system chłodzenia. Wykorzystaliśmy obudowę NZXT H440, co pozwoliło nam dodatkowo empirycznie potwierdzić, jak banalny jest montaż Krakena X52 w specjalnie dla niego przystosowanej obudowie. Tylna płyta ma przygotowane otwory, wszystko działa niemalże na zasadzie Plug and Play. Zaczęliśmy od standardowej pracy systemu operacyjnego Windows 10. Już na tym etapie widać poważne różnice. Temperatura minimalna na każdym rdzeniu spadła o 10 stopni Celsjusza. Maksymalna zaś to różnica pomiędzy 15 a 20 stopni.

test-nzxt-kraken-x52-4
Następnie sprawdziliśmy dwie popularne gry, które akurat mieliśmy zainstalowane i pod ręką. Różnią się one chociażby zdolnością wykorzystania czterech rdzeni, ale wyniki zrobiły się naprawdę ciekawe. Battlefield 1 w rozdzielczości WQHD rozgrzewał nam wszystkie rdzenie o przynajmniej kilkanaście stopni mniej w minimalnym użyciu, a o dobre 40 stopni Celsjusza mniej przy maksymalnym na najbardziej obciążonym rdzeniu. Oczywiście w grach sieciowych powtórzenie identycznej sytuacji nie jest łatwe, ale naprawdę staraliśmy się zdejmować odczyty z tych samych map, z tego samego momentu w stosunku od startu misji.

Przy World of Tanks otrzymaliśmy dosyć stabilną różnicę. Po prostu każdy z rdzeni był rozgrzany o połowę mniej po zainstalowaniu NZXT Kraken X52. Mamy zimę, może nie ma to jakiegoś strasznego znaczenia, ale… po zimie nadchodzi krótka wiosna, a po niej lato i upały. Może warto już teraz zainwestować w chłodzenie maszyny, by potem nie zgrzytać zębami? Przypominam, że nadmiernie rozgrzany piec zużywa nieco więcej energii (błędy chociażby). Krótko mówiąć, inwestycja w Krakena może i się nie zwróci, ale na pewno nieco obniży codzienne koszta eksploatacji. Mimo pompki i dwóch wentylatorów.

A jak komuś brak dodatkowej motywacji estetycznej, to diody LED dodane do „bloko-pompki” może go przekonają. Plus całkiem rozbudowane oprogramowanie, które nie tylko pozwala regulować tryb pracy całego systemu chłodzenia cieczą, ale również owe wspomniane podświetlenie konfigurować.

 

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 5/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Trochę drogo. To fakt. Ale sześć lat gwarancji pozwala spać spokojnie.

Komentarze