PlayStation Vita w porównaniu do handhelda Nintendo – 3DS, radzi sobie na rynku dość słabo. Czy oznacza to, iż na tej platformie nie ma w co grać? W końcu co chwila docierają do nas słuchy, iż sprzęt ten zaczyna powoli umierać. Jako szczęśliwy posiadać tejże platformy chce wam pokazać, że PSV ma sporo do zaoferowania, o czym zresztą będziecie się mogli przekonać w tej, oraz wielu następnych MiNi Recenzjach. Dziś na tapecie Gunslugs.
Dzieło OrangePixel jest stylizowane na gry z lat 90′, dlatego grafika powinna przypaść do gustu głównie fanom retro. Próżno tu szukać zaawansowanej oprawy rodem z najnowszej odsłony serii Killzone, ale nie przeszkadza to, aby w pełni cieszyć się Gunslugs. Tytuł ten ma za zadanie zająć nas w tramwaju, pociągu, na przerwie lub w innym momencie, gdy akurat mamy kilka wolnych minut i nie mamy pomysłu, jak je wykorzystać. Pamiętacie Metal Slug, gdzie cała zabawa polegała na szybkiej akcji i strzelaniu do wszystkiego? Z omawianym tytułem jest podobnie, choć w stosunku do produkcji SNK jest o wiele trudniejsza. Nie mamy kilku żyć, bądź możliwości „wrzucenia monety”. Tutaj, gdy pasek życia zniknie oznacza to koniec gry. Istnieje przedmiot, który daje dam drugą szansę, ale pojawią się on losowo i wymaga zapłaceniu stu żetonów, których czasami może braknąć i wtedy nic nam nie pomoże. Za walutę można także wykupić dostęp do sekretnych poziomów, za których przejście zostaniemy wynagrodzeni chociażby w postaci trofeum — tylko PS Vita.
W Gunslugs liczy się przede wszystkim wynik. Im wyższy, tym lepiej. W końcu nie jeden gracz chciałby się znaleźć na pierwszej pozycji w rankingu światowym. Oczywiście, aby tego dokonać trzeba się będzie mocno napracować, gdyż tytuł ten, niejednego potrafi doprowadzić do szału. Mimo dotarcia do kolejnych etapów zawsze zaczynamy od zera, bez monet, lepszych broni czy innych dodatków. Po pierwszym uruchomieniu gry mamy dostępnych dwóch bohaterów — Johnny Rumble i Gun Chick. Wraz z naszymi postępami powinno wam się udać odblokować kolejnych bohaterów, których jest jeszcze pięciu. Każdy z nich zaczyna zabawę na innej mapie, co nieco urozmaica rozgrywkę, lecz najwięcej punktów uda wam się zdobyć wybierając Johnny lub Gun, gdyż ich startowy poziom jest najprostszy i można tak nieco poszaleć. Twórcy oddali w nasze ręce różne bronie, zaczynając od zwykłego pistoletu, poprzez miotacz płomieni, granatnik, kończąc w czołgu. Rzecz jasna, to nie jedyne zabawki, jakie znajdziecie w grze, ale najlepiej będzie jak sami je znajdziecie i sprawdzicie w boju. Wspominałem, iż Gunslugs do łatwych nie należy i to jest prawda, na szczęście na mapie często pojawiają się apteczki, które trochę odnawiają nasz pasek życia, lecz nie znaczy to, iż tak będzie zawsze. Podczas walki z bossami, ikonka z czerwonym krzyżem to prawdziwa rzadkość, więc warto się starać, aby szybko nie zginąć.
Jeżeli macie już dość produkcji AAA, a wasza PS Vita kurzy się od jakiegoś czasu, to przeznaczcie niecałe 10zł i zakupcie omawiany tytuł. Ja nie mogę się od niego oderwać i sądzę, że i was może spotkać podobny los. Gunsluga można także nabyć na Androida i urządzenia z systemem iOS, więc tak naprawdę każdy może spróbować swoich sił. Ja obecnie uzyskałem niecałe 4000 punktów, co zaraz zamierzam pobić. Good luck and God speed.