Niedawno w sieci pojawił się ośmiominutowy zapis rozgrywki z pre-alphy nadchodzącego Middle-Earth: Shadow of Mordor. Wśród graczy podniosły się głosy twierdzące, że animacje biegu, wspinaczki, chodzenia czy cichych zabójstw, są łudząco podobne do tych z Assasin’s Creed II.
Dodatkowo, „upiorny wymiar” — zdolność, z której może skorzystać bohater, ewidentnie wzorowana był na wzroku orła z serii o skrytobójcach.
Zresztą, zobaczcie sami:
Podobieństwo dostrzegł również Charles Randall – były pracownik Ubisoftu, pracujący przy drugiej odsłonie serii. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się za pośrednictwem swojego Twittera:
Poważnie – ktoś może mi powiedzieć jakim cudem animacje i kod z Assasin’s Creed II znalazły się w Shadow of Mordor? Obejrzyjcie sobie gameplay, są w nim elementy z Assasin’s Creed II.Na pewno kod i animacje. Wiem co mówię, nad grą spędziłem ponad dwa lata
Ostro. To, że Monolith bezprawnie wykorzystało animacje z ACII nie jest jednak stuprocentowo pewne. Całkiem możliwe, że Warner Bros. zawarło porozumienie z Ubisoftem na użycie tych elementów w swojej produkcji. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak teoria, że ze względu na wczesną fazę gry (pre-alpha) użyto kodu asasyna jako placeholdera – tymczasowych animacji i elementów, które zostaną zamienione po opracowaniu „tych właściwych”. Takie zabiegi są znane od dawna, żeby daleko nie szukać – Assassin’s Creed oryginalnie miało być spin-offem serii Prince of Persia, opartym na silniku wykorzystywanym w tych grach. Koniec końców asasyn dostał swój silnik.
W dalszych wpisach Randall przyznał jednak, że gra wygląda niesamowicie a ACII kocha, więc wykorzystanie tych elementów to dla niego podwójne zwycięstwo.
