Już dawno nie było jakiejś soczystej gry indie, więc pojawienie się Anodyne jest rzeczą miłą. O tyle milszą, że twórcy zdecydowali się na jej dystrybucję za pomocą… The Pirate Bay.
Niezwykłe? Owszem, choć to nie jedyny do tej pory taki przypadek. Tym nie mniej twórcy przy okazji zamieścili ciekawą wypowiedź dotyczącą piractwa, w której przyznają, iż owszem, jest to poważny problem, ale jednocześnie rozumieją ludzi, którzy chcieliby pograć, a nie mają za co. Dlatego udostępnili grę za darmo, prosząc jedynie o dobrowolne datki.
Trzeba przyznać, jest to niesamowicie miły gest, niezależnie od tego, czy zgadzamy się z poglądami panów, czy też nie. A sama gra też prezentuje się bardzo sympatycznie (widać stylizacja na stare japońskie RPG-i robi swoje), więc warto się z nią zapoznać. Wszak dobrych indyków nigdy dość.
