Procesor: Intel Core i7@2.7GHz
Pamięć: 12GB RAM
Karta graficzna: GTX660 2 GB
System: Windows 8.1 x64
Klawiatura: Logitech G910 Orion Spark
Myszka: Roccat Kone Pure Optical
Słuchawki: SteelSeries Syberia v3 Prism
Herosi przemierzają pole bitwy, jakby posiadali Logistykę na najwyższym poziomie! Albo, co najmniej, Skrzydła anioła. Żadnych przycięć nie uświadczyłem, podczas ładowania map ledwo zdążyłem poruszyć kursorem.
Gra-legenda. Najczęściej wspominana produkcja od firmy 3DO i do tego uwielbiana przez graczy. Popularni Herosi rośli w siłę z kolejnymi dodatkami: któż nie zagrywał się w przygody Gelu lub Sandro? Jednak na platformę Steam trafiła wersja HD jedynie podstawowej wersji…
3DO wielką firmą było. Ale również upadło było, a prawa do marki Might and Magic przejął w końcu UbiSoft. Zaowocowało to niezbyt udaną wersją numer 6, a także zmianą nazewnictwa na Might and Magic: Heroes. W tym roku nadchodzi kolejna pełnoprawna odsłona i, jakby tego było mało, nadarzyła się okazja w postaci szesnastolecia premiery osławionej trójki. Zgadza się: lepiej było poczekać rok, niż świętować równą 15-stkę. Innymi słowy: UbiSoft postanowił zagrać na sentymencie starszych graczy, a przy okazji zrobić darmową kampanię dla Heroes VII. W końcu nie ma nic lepszego niż odświeżenie kultowej produkcji w pełnym 1080p, prawda?
Otóż nie, nieprawda. Wersja UbiSoftu przeraża już od pierwszego zetknięcia. Zacznijmy od ceny, która zmienna jest, więc nie powinna być dużym czynnikiem decydującym… Błąd! Nie w momencie, kiedy za bogatszy produkt i bez DRM zapłacimy mniej – przecież Kompletna Edycja ze wszystkimi dodatkami kosztuje raptem nieco ponad połowę kwoty wymaganej na Steam. Mało tego: posiadając wszystkie dodatki otrzymujemy również dostęp do rozmaitej ilości modyfikacji, jak chociażby In the Wake of Gods czy Horn of the Abyss. Co w zamian za wyższą cenę otrzymamy na Steam? Podstawową wersję, całkowity brak dostępności do wspomnianych modyfikacji, polską wersję językową, a także tryb dla wielu graczy w usłudze SteamWorks… Układ co najmniej niekorzystny.
Dlaczego, skoro dostajemy jedną z najlepszych strategii turowych i do tego w rodzimym języku i HaDe? Głównie z powodu utraty dodatków. Restoration of Erathia posiada świetną kampanię i nie da się temu zaprzeczyć. Również przygotowane przez twórców scenariusze wypadają znakomicie. Jednak nadal to tylko podstawa, czyli kampania na kilkanaście, lub kilkadziesiąt, godzin. Przede wszystkim w oczy kole brak zamku z żywiołakami – Confluxa – a także generatora map losowych. W związku z tym ostatnim jesteśmy całkowicie skazani na mapy wygenerowane przez społeczność albo już wcześniej przygotowane przez 3DO. Zgadza się: przez 3DO, bo UbiSoft nie dodał tutaj żadnej zawartości.
Ba! Żeby tylko nie dodał i jedynie poprawił… W Heroes 3 HD poczujemy się niczym bohater Powrotu do Przyszłości lub innego Wehikułu Czasu: wszystkie przerywniki nadal pozostały w niskiej rozdzielczości i momentami potrafią zaboleć. Zmianie uległy za to, uwaga!, ikony odpowiadające za opcje. Naprawdę? Te 30 tysięcy, zgadza się: tysięcy, godzin to prawdopodobnie zostało spędzone na podziwianiu i ogrywaniu oryginalnej wersji, bo jak inaczej wytłumaczyć niedoróbki z paskiem zasobów w miastach? Albo sam fakt, że widoki naszych prężnych punktów rekrutacyjnych wyświetlane są w formacie 4:3 z bocznymi pasami? Dokładnie ten sam zabieg graficzny zastosowano przy polu walki. Wygląd jednostek i efektów zaklęć faktycznie uległ lekkiej poprawie, ale jakim kosztem. Chyba najpiękniej wygląda obecnie tapeta menu głównego, gdzie faktycznie widać tę zmianę rozdzielczości i jakości. Nawet ekrany ładowania otrzymały jakieś dziwne paski po bokach oraz nieprzejrzyste tło nad oznaczeniem postępu. Minimapa nie tylko potrafi wprowadzić gracza w błąd, ale także straszy pikselami.
Kolejnym jasnym punktem miał być system gry wieloosobowej, który nie będzie wykorzystywać Hamachi, a pozwoli graczom na zabawę w sieci Steam. Pozwoliłby, z całą pewnością. Jednak w dniu premiery, i również przez jakiś okres po, ktoś z UbiSoftu zapomniał dodać komunikatu o konieczności otwarcia portów. Kiedy już stosowna informacja została wyświetlona, to nikt nie wpadł na pomysł, żeby ułatwić graczom połączenie poprzez proste wytłumaczenia „co, jak i gdzie z tymi portami”. W związku z tym samo przystąpienie do gry może okazać się znacznie trudniejsze niż przy użyciu Hamachi i wirtualnej sieci. Wersja HD sprawia także problemy, jeśli zakładający grę korzysta z innej wersji językowej niż angielska: wszyscy raczeni są wtedy krzaczkami polskich komunikatów albo zwyczajnymi pytajnikami w miejsce fontów. Nie pomyślano również o modyfikacji systemu rozgrywki w trybie wieloosobowym, więc nadal musimy wykonywać ruchy po kolei, a w trakcie walki nawet nie otrzymamy możliwości obserwacji sojusznika. Możemy za to skupić się na statycznych obrazkach w tle, bo animowane drzewa zostały dodane w WoG…
Nie zrozumcie mnie źle: to nadal stary, dobry Heroes of Might and Magic z cyferką 3 w tytule. Jest niesamowita muzyka, pięknie rysowane miasta, poprawione graficznie modele, osiągnięcia na Steam, a nawet tryb umożliwiający przełączenie grafikę na SD! Brakuje jednak dodatków, które wzbogaciły podstawową wersję o niezbędne na dzień dzisiejszy opcje, a także stanowiły podstawę do instalacji rozszerzeń. Jeśli jednak chcecie po prostu sięgnąć po kampanię w nieco odświeżonej wersji, to Restoration of Erathia w HD będzie dla Was całkiem przyjemne. Miejcie na uwadze, że UbiSoft zastosował w tym przypadku zamach na portfele graczy, gdzie pierwsze skrzypce grał sentyment do starego tytułu. Zdecydowanie korzystniej będzie zaopatrzyć się w Edycję Kompletną i pozbawioną DRM, a następnie zastosowanie modyfikacji graficznych oraz, wspomnianych już, In the Wake of Gods oraz Horn of the Abyss.