Plusy:
+ wygląd
+ jakość wykonania
+ wbudowana poziomica (Table Tripod Solid)
+ cena
+ wiele możliwości użycia
+ stabilność
Minusy:
nie stwierdzono
Gry wideo i pisanie o nich nie jest jedynym hobby, jakie mam w życiu. Obecnie większą część mojego wolnego czasu zajmują gry planszowe i nagrywanie recenzji tychże na YouTube. Z tego względu sprzęt audio-wideo jest mi bardzo potrzebny. Ale sama kamera, czy mikrofon nie wystarczy. Potrzebny jest jeszcze dobry statyw.
Tych na rynku jest sporo. Dziś napiszę kilka słów o dwóch statywach stołowych od firmy HAMA. Są to Hama Table Tripod Solid i Hama Statyw Stołowy Multi 4w1.
Oba to statywy stołowe, a więc o niedużej wysokości. Najlepiej działają z mikrofonami, rejestratorami dźwięku, smartfonami i kamerami, w momencie gdy musimy mieć te urządzenia blisko nagrywanej sceny.
Hama Table Tripod Solid to ciekawa konstrukcja, która na pierwszy rzut oka nie przypomina statywu do smartfona. Nie widać tej charakterystycznej ramki, tylko dość szeroką podstawę jak pod aparat lub kamerę. Okazuje się jednak, że ramka do trzymania telefonu jest „ukryta” w tej właśnie podstawce. Dzięki temu statyw można z powodzeniem zastosować też do innych celów, nie tylko filmowania smartfonem.
Statyw jest w czarnym kolorze z czerwonymi akcentami na nogach i w okolicach głowicy. Wygląda to estetycznie. Dodatkowo jakość wykonania jest naprawdę porządna. Biorąc go do ręki nie bałem się, że za chwilę coś się rozpadnie.
Wysokość statywu to od 16 do 19 centymetrów. Mamy tu do czynienia z „podwójnymi” nóżkami. Po ich rozłożeniu można jeszcze dodatkowo wysunąć ich spodnią część, dzięki czemu zyskamy kilka centymetrów wysokości statywu. Nóżki oczywiście zakończone są antypoślizgowym materiałem, dzięki czemu statyw jest dość stabilny nawet na gładkich powierzchniach.
Elementem, który bardzo cenię sobie w statywach, jest wbudowana poziomica. Taki element jest też w Hama Table Tripod Solid. Niezbyt duża, ale dobrze widoczna i łatwa do odczytania ułatwia życie, jeśli nie chcemy maksymalnie rozkładać nóżek na szerokość.
Jeśli mowa o ramce na telefon, to po rozłożeniu jej, możemy spokojne umieszczać swojego smartfona w uchwycie. Gumowa wyściółka zapewnia komfort użytkowania. Do środka zmieścimy większość telefonów. Nie mogą być węższe niż 6 centymetrów i szersze niż 9. Zamontowany telefon trzyma się dobrze i nie wypadnie. Można być spokojnym.
Generalnie statyw jest dość stabilny. Co prawda po zamocowaniu aparatu z obiektywem i dość mocnym opuszczeniu głowicy, zaczynał się przewracać, ale raczej mało który statyw ustałby coś takiego.
Drugi model to Hama Statyw Stołowy Multi 4w1. W pudełku znajdziemy trzy elementy. Statyw, uchwyt na smartfon i uchwyt na kamerę GoPro. Całość utrzymana w czarno-czerwonej kolorystyce. I znów, tak jak w poprzednim modelu, bardzo porządne wykonanie.
Ten statyw po rozłożeniu ma wysokość około 20 centymetrów. Jednak jego ukryta funkcja może zwiększyć tę liczbę dla odważnych. Mamy tu bowiem teleskopowe ramię, które zamienia statyw w selfie stick. Jeśli wyciągniemy je na całą długość, to mamy jakieś 90 centymetrów. Oczywiście ciężko o stabilność czegoś takiego, jeśli chcemy to postawić na podłożu, ponieważ statyw ma dość krótkie nogi i niewielki rozstaw. To nie sprzyja stabilności przy tak wysoko położonym punkcie ciężkości. Ale jako selfie stick sprawdza się idealnie.
Nie byłem w stanie sprawdzić uchwytu do GoPro, ponieważ nie zajmuję się „filmowaniem w akcji”, ani też nikt z moich znajomych tego nie robi, więc nie miałem dostępu do kamery.
Uchwyt do telefonu to kolejna dobrze działająca rzecz w tym statywie. Łatwy do zamontowania, po odkręceniu można go złożyć, dzięki czemu zajmuje mało miejsca. Po prostu praktyczny.
Obu statywów używałem zamiennie mocując na nich smartfona, kamerę i rejestrator dźwięku Olympus LS-P4. Posłużyły mi również jako podstawka pod lampę pierścieniową, gdyż ich wysokość umożliwiała „zrobienie zestawu” oświetleniowego do kamery internetowej przy nagrywaniu transmisji na żywo. Oba statywy sprawdzały się wyśmienicie.
PODSUMOWANIE:
Estetyczny wygląd, szeroka gama możliwości użycia, porządne wykonanie i rozsądna cena. Oba statywy kosztują 99.90 złotych. Warto tyle dać za porządny sprzęt, który będzie służył nieco dłużej. Przyznam, że miałbym problem z wybraniem jednego, który był wybitnie "lepszy". Oba w pewnych aspektach były mniej użyteczne od konkurenta, a w innych bardziej. Oba spokojnie mogą znaleźć miejsce na moim stole.