HAMA_LB_szablon

HAMA LiberoBuds – test słuchawek

Plusy:
+ wygląd
+ dźwięk
+ wygoda
+ dodatkowe funkcje
+ cena

Minusy:
- oznaczenie R/L na słuchawkach


Bezprzewodowe słuchawki douszne dla użytkowników smartfonów, to chleb powszedni. Różne firmy, różne wielkości, różne kolory, różne możliwości. Ostatnio do moich uszu dotarła wieść o nowych słuchawkach firmy HAMA. Niedługo potem do moich uszu, dotarły i same słuchawki LiberoBuds.

Niewielkie pudełko ze zdjęciem słuchawek przyciąga wzrok. Ale jak komuś nie wystarczy zdjęcie, to może zajrzeć do środka, przez plastikowe okienko schowane za tekturową klapką. Wewnątrz znajdziemy dwie słuchawki, stację ładującą, zestaw silikonowych nakładek w trzech rozmiarach, kabel zasilający, opaskę na nadgarstek i oczywiście sporo papierów. Pierwsze wrażenie bardzo dobre, choć lekko zepsute przez fakt, że same słuchawki bardzo mocno siedziały w plastiku i miałem wrażenie, że coś rozwalę próbując je wyciągnąć. Na szczęście obyło się bez uszkodzeń. Moje słuchawki były czarne, ale dostępne są też szare i niebieskie.

IMG_0158

Zanim przejdę do opisu moich wrażeń z użytkowania, jak zwykle garść technikaliów.

  • Budowa: Słuchawki dokanałowe
  • Połączenie: Bluetooth
  • Wersja Bluetooth: 5.0
  • Zakres częstotliwości słuchawek: 20 Hz -20 kHz
  • Zasięg emisji sygnału: 10 m
  • Kompatybilne profile BT: A2DP/AVRCP/HFP/HSP
  • Maksymalny czas działania: 100 h
  • Maksymalny czas rozmowy: 5 h
  • Czas ładowania (godziny): 2 h
  • Położenie mikrofonu: Mikrofon zintegrowany
  • Dodatkowe funkcje: Answer button, QuickPair, Silikon Ear pads, True Wireless
  • Voice Assistant : Amazon Alexa (AVS)/Apple Siri/Google Assistant/Microsoft Cortana
  • Kolor: Czarny
  • Waga: 52 g

Zabawę musiałem zacząć on naładowania słuchawek. Pełne naładowanie trwało około 2,5 godziny. Kolejnym krokiem było sparowanie ich z telefonami. Czynność prosta łatwa i przyjemna, na wszystkich trzech telefonach jakie wypróbowałem. Musicie jednak uważać, czy urządzenie, z którym je parujecie obsługuje Bluetooth 5.0. Jeśli nie, nastawcie się, że połączenie może się czasami zerwać.  No dobra. Słuchawki połączone, zatem czas wetknąć je do uszu.

IMG_0159

I tu pojawił się mały problem. Która słuchawka jest lewa, a która prawa? Na pierwszy rzut oka tego nie widać. Jest co prawda oznaczenie R/L na samych słuchawkach ale jest ono tak niewielkie i niewidoczne, że nawet ja miałem problem ze znalezieniem go i odczytaniem. A co mają powiedzieć osoby ze słabszym wzrokiem? Podobny problem jest przy chowaniu słuchawek do stacji ładującej. Sloty są do siebie bardzo podobne, a słuchawki też jakoś specjalnie się od siebie nie różnią.

No ale w końcu słuchawki trafiły do uszu. Tu muszę docenić obecność w zestawie różnych rozmiarów silikonowych końcówek. Dzięki temu zarówno ja, jak i mój syn mogliśmy spokojnie ich używać i każdy z nas miał je dobrze dopasowane.

IMG_0160

Słuchawki są wygodne i dobrze trzymają się w uchu. Zwykle miałem problemy ze słuchawkami dousznymi, bo miały tendencję do wysuwania mi się z jednego ucha. Te siedzą porządnie i ani myślą wypadać. Syn poszedł też pobiegać ze słuchawkami po boisku i po powrocie stwierdził, że trzymają się bardzo dobrze.

Dźwięk jest bardzo dobry. Czysty, z całkiem porządnymi basami i tonami wysokimi. Jak na moje ucho zwykłego użytkownika, nie ma się tu do czego przyczepić. Jest głośno i wyraźnie, czyli tak, jak być powinno. Mikrofon zbiera całkiem dobrze i w trakcie rozmowy jesteśmy dobrze słyszalni dla naszego rozmówcy.

IMG_0161

Przycisk multifunkcyjny działa bardzo dobrze nie jest zbyt czuły, ani zbyt twardy do wciskania. Używanie Siri, czy asystenta Google też nie sprawiało większego problemu.

Bateria działa wystarczająco długo. Nie testowałem ich co prawda „wysiłkowo”, czyli nie odpaliłem na X godzin ciągłego odtwarzania muzyki, ale nie przewiduję, patrząc po normalnym użytkowaniu, aby żywotność baterii sprawiała problemy.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 5/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 4/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Hama LiberoBuds, to naprawdę porządne słuchawki. Wygodne, eleganckie (zarówno same słuchawki jak i etui ładujące) i oferujące niezłą jakość dźwięku, a także funkcje dodatkowe. Można je dostać za 130 złotych, co nie jest wygórowaną ceną jak za taki produkt. Warto się nimi zainteresować.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze