The Last of Us zbiera same znakomite oceny i cały czas znajduje się wysoko na listach sprzedaży. Bez wątpienia mamy do czynienia z tytułem, który śmiało będzie aspirować do nagrody Game of the Year. Czy jednak nie zastanawialiście się nad całym tłem fabularnym, a w szczególności nad epidemią grzybów w The Last of Us?
Przeglądając Internet trafiłem na bardzo interesujący artykuł traktujący właśnie o tym szczególnym elemencie The Last of Us. Okazuje się, że zbliżony gatunek istnieje i ma się bardzo dobrze. Na szczęście nie mamy się czym martwić: obecnie grzyb zmieniający w zombie atakuje jedynie insekty. Jednak ewolucja nie takie figle potrafiła spłatać, prawda?
Grzyb nazywany z łaciny Ophiocordyceps unilateralis wykorzystuje bowiem pewien gatunek mrówek, aby przetrwać i rozwijać się dalej. W tym celu musi zmienić mrówkę w zombie. Dosłownie. Tkanka mrówki jest rozkładana i konsumowana przez grzyba, aby wreszcie stać się pustą skorupą.
Natomiast drugi gatunek, również z rodziny Cordyceps, infekuje tarantule. Na szczęście dla pająków, ten nie zmienia ich w bezmyślne zombie, ale jedynie zmienia ich wygląd. Sami
przyznacie, że wygląda to dość przerażająco… Albo interesująco.
Pełny artykuł możecie przeczytać tutaj. Dostępna jest jedynie wersja angielska.
