Po początkowych problemach z serwerami najwyższe ustawienie tempa gry powróciło do łask. Będziemy mogli wreszcie się nacieszyć szybko rozwijającymi się miastami.
Ustawienie to zostało wyłączone 7 marca, tuż po premierze gry, jako jeden ze sposobów na odciążenie kompletnie zawalonych serwerów. Nie tylko zresztą ono. Zawieszone zostały inne, zbędne dla prawidłowego działania gry systemy, jak osiągnięcia czy leaderboardy.
Gepard jednak powrócił, a Maxis szykuje się do wydania aktualizacji 2.0, więc wygląda na to, że wszystko powoli zmierza w dobrą stronę. Mimo kłopotliwego (delikatnie mówiąc) startu, SimCity sprzedało się póki co w 1,1 miliona egzemplarzy, więc ciężko uznać to za komercyjną porażkę. Tylko czy nie można było tak od razu…?