Procesor: Intel Core i7@2.7GHz
Pamięć: 12GB RAM
Karta graficzna: GTX660 2 GB
System: Windows 8.1 x64
Klawiatura: Logitech G910 Orion Spark
Myszka: Logitech G402 Hyperion Fury
Słuchawki: SteelSeries Syberia v3 Prism
Hulało niczym wiatr po Kotlinie. Nie doświadczyłem żadnych przeszkód w działaniu i porozumiewaniu się z Avarami, którzy chcieli rozmawiać.
Ostatnia odsłona Dragon Age okazała się zaskakująco dobra, szczególnie po niezbyt udanej dwójce. Zmiany zaszły również w podejściu do pakietów DLC: nie zostaliśmy „uraczeni” Day 0 DLC czy nawet Season Passem. Expansion Passem również. Co prawda sama historia sugerowała nadchodzące dodatki…
Historia w Inkwizycji była zamknięta i pełna, chociaż pojawiały się przesłanki o możliwych rozszerzeniach. Bardziej oczywistym byłoby tutaj rozwinięcie wątku Flemeth, motywów Solasa, a nawet powrót do czasów Bohatera Fereldenu. Tymczasem Szczęki Hakkona stanowią okazję do poznania dawnych dziejów samej Inkwizycji, a tym samym opowieści o świetności Orlais i Dalijczyków, a także rzuceniu światła na konflikt między tymi dwiema potęgami.
Jaws of Hakkon to przede wszystkim nowa lokalizacja: Kotlina Mroźnego Grzbietu. Wbrew pozorom i umiejscowieniu na mapie świata, nie trafimy tutaj na zimowe krajobrazy i ostre granie gór. Ba! W zdecydowanej większości nowego regionu dominuje dżungla, a co za tym idzie otrzymujemy mapę wielopłaszczyznową. Innymi słowy otrzymamy możliwość przemieszczania się między koronami drzew, gdzie umieszczone zostały niektóre obozy, a także pod nimi. Nie zabrakło również wyspy i osady Avarów. Całość wypełniona została zarówno prostymi, jak i bardziej rozbudowanymi zadaniami, a także, znanymi z innych map, zagadkami logicznymi oraz fragmentami czaszek. Trochę gorzej sprawa wygląda z postaciami, które napotkamy, bo te interesujące da się policzyć na palcach jednej ręki, a najciekawsze dialogi poprowadzimy ze Zwiadowczynią Harding i Svarą.
Na pierwszy ogień poszło spotkanie z badaczem historii poprzedniego Inkwizytora. Po krótkiej rozmowie przyszła pora ruszyć na zwiedzanie i podbój Kotliny. Z tym należy być jednak ostrożnym, bo możemy zawitać do nowego regionu w trakcie podstawowej wersji rozgrywki, co będzie pewnego rodzaju problemem. Dodatek przeznaczony jest dla postaci w okolicach 20-24 poziomu, ale skalowanie przeciwników może nastąpić w górę i skończycie walcząc z bandą Hakkonitów na 24-27 poziomie. Może się to okazać sporym wyzwaniem, bo przeciwnicy potrafią sporo namieszać i okazują się dużo twardsi niż wyglądają. Prócz Avarów czczących Hakkona przyjdzie nam również powalczyć z pająkami, a także istotami spaczonymi przez Pustkę oraz nowym smokiem. Trochę skromnie.
Na plus natomiast należałoby zaliczyć zadania, które okazują się bardziej rozbudowane niż na wielu mapach w wersji podstawowej. Przyjdzie nam zdobywać zaufanie plemienia na kilku płaszczyznach, będziemy mieli również do rozwiązania kilka zagadek niemal „kryminalnych”, a także zostaną przed nami postawione pewne wybory moralne. Kotlina zdaje się jednak być zdecydowanie bardziej przemyślana pod kątem powierzanych nam zleceń, niż lokacje w Inkwizycji. Tym razem nie będziemy się bawić w absurdy, jak na przykład pielenie grządek. Powierzone nam misje mają trochę bardziej rozbudowany wątek i, przynajmniej w znakomitej większości, są zadaniami skierowanymi do przywódcy Inkwizycji. Szkoda jednak, że w niewielkiej ich części możemy podjąć różne decyzje…
Główną atrakcją Szczęk Hakkona jest odkrywanie historii i to zostało zrealizowane perfekcyjnie! Porozrzucane notatki, książki, a nawet napotkane duchy – wszystko zawiera fragmenty opowieści o Ameridanie. Podczas jednej z rozmów otrzymamy nawet nową zdolność związaną z Kotwicą i naszymi poczynaniami z podstawowej wersji rozgrywki. Niemniej wszystko kieruje nas w stronę dawnego Inkwizytora oraz jego nemezis. Jak nietrudno się domyślić, zwieńczeniem opowieści jest walka ze smokiem, ale do tego daleka droga. Dodatek zabierze Wam bowiem od czterech do nawet około dziesięciu godzin. Dla graczy preferujących rozgrywanie krótszych sesji przygotowano uzupełnienia historii w pomieszczeniu Rady Wojennej i możliwych do zlecenia misjach.
Szczęki Hakkona zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie. Dodatek stanowi świetne uzupełnienie historii Thedas z trochę innego punktu widzenia, niż do tej pory było to przedstawiane. Nowe zadania i lokacja prezentują się bardzo dobrze i śmiało mogą stanowić pretekst do powrotu na te kilka lub kilkanaście godzin do zabawy Inkwizytorem. Minusem może być tutaj cena, jednak w nasze ręce trafia rozbudowany dodatek, gdzie miłośnicy Dragon Age znajdą mnóstwo frajdy.