Coś długo nie było nic słychać o kolejnej odsłonie jednej z najsłynniejszych serii shooterów w historii. Wiadomo jednak, że rodzi się ona gdzieś w otchłaniach ID Software, choć w bólach.
Ptaszki ćwierkają, że Doom 4 ukaże się już na nową generację konsol. Czy to efekt opóźnień, czy odgórnie planowana strategia – nie wiadomo. Ostatnia prezentacja gry nie przyniosła oczekiwanej fali entuzjazmu, więc studio postanowiło się skupić ma poprawie jakości, aby zaspokoić oczekiwania graczy związane z marką.
Jeśli chodzi o datę premiery, John Carmack bierze przykład z Blizzarda – tzn. odpowiada na to pytanie „when it’s done”. No cóż, to jeszcze sobie poczekamy. Nie doczekamy się natomiast kolejnej odsłony Rage – ale biorąc pod uwagę wyniki pierwszej części, nie jesteśmy specjalnie zdziwieni.