Ponownie wracamy do Dark Souls II i trzech mitycznych koron. Tym razem przyszedł czas na drugą, a znajdziemy ją w dodatku Crown of The Old Iron King. Trudnym, wciągającym, jednak nie wnoszącym niczego nowego do produkcji From Software.
Swój sceptycyzm względem polityki związanej z DLC do Dark Souls II wyraziłem w recenzji pierwszego dodatku i nie mam zamiaru się powtarzać. Rynek ewoluował w takim, a nie innym kierunku, nie pozostawiając graczom dużego wyboru.
Crown of The Old Iron King przenosi gracza do znanej z podstawki twierdzy Iron Keep, oferując dostęp do zamkniętych wcześniej lokacji. Miejscówka robi wrażenie swoim projektem, jednak osobiście bardziej podobały mi się podziemia z pierwszego dodatku. Na śmiałków czeka masa wrogów, którzy częściej atakują w grupach, wąskie kładki i ziejące ogniem posągi. Nie mogło oczywiście zabraknąć efektownych starć z bossami, jednak w tym przypadku autorzy odstawili drobną fuszerkę i jeden z trzech rywali został niemal żywcem przeniesiony z podstawki. Twórcy starają się usprawiedliwić ten fakt lekkimi modyfikacjami, ale nie ma się co czarować – mogli się bardziej przyłożyć.
Poziom trudności jest przez deweloperów sukcesywnie podnoszony, wobec czego wielokrotnie postawieni zostaniemy przed arcytrudnymi wyzwaniami. Odradzający się wrogowie to tylko jeden z przykładów sadystycznych zapędów serii. Walki stanowią chleb powszedni produkcji From Software, wymagając maksymalnego skupienia i wyuczenia ruchów wrogów, jednak nawet to nie zagwarantuje sukcesu. Cierpliwość – ta cecha zdaje się być najbardziej pożądana u graczy, którzy wezmą się za bary z Dark Souls II i jego cyfrowymi dodatkami. Dobrze, że ogniska zostały w miarę gęsto ulokowane na mapie, bo w innym przypadku można byłoby się zniechęcić do ukończenia głównego wątku Crown of The Old Iron King.
Cóż można więcej dodać? W zasadzie nic. Fani nie odmówią sobie kolejnych kilku godzin w ulubionym uniwersum, a osoby stroniące od Dark Souls i tak nie znajdą argumentów, by zmusić się do walki z tym arcytrudnym tytułem. Crown of The Old Iron King jest oczywiście wart rekomendacji, ponieważ stanowi świetne uzupełnienie Dark Souls II. Szkoda, że wszystko podano w znanej już od wielu lat konwencji. Brakuje większych zmian, a kilka nowych przedmiotów w ekwipunku nie sprawi, że gra będzie w stanie zaskoczyć czymś więcej.