TECHNO_cogo

Creative Outlier Go – test słuchawek

Plusy:
+ dobrze trzymają się na uszach
+ większa świadomość otoczenia
+ dobra jakość dźwięku
+ wygląd
+ cena

Minusy:
- czasem słychać dźwięk na zewnątrz
- czasem dźwięki otoczenia zagłuszają to co w słuchawkach
- złe ustawienie na uszach pogarsza dźwięk


Myślałem, że w temacie słuchawek bezprzewodowych już nic mnie nie zdziwi. W sensie wyglądu i sposobu noszenia. A tu na moim biurku pojawiły się słuchawki Creative Outlier Go, ze staropolskim okrzykiem „To pa tera!”

DSC00323

Pudełko standardowo niewielkie. A w środku słuchawki w etui, kabelek i trochę papierów. Same słuchawki na pierwszy rzut oka mnie zaskoczyły. To nie pestki, które wkładamy do ucha, tylko coś co przypomina te dawne słuchawki Bluetooth używane przez ludzi sukcesu. Wiecie o jakie mi chodzi. Tylko tamte występowały pojedynczo, a tu mamy dwie sztuki.

No dobra, standardowo wrzucę teraz garść technikaliów, a potem lecimy do opowiadania jak tam kwestia używania słuchawek.

DSC00324

  • Typ produktu: Słuchawki bezprzewodowe Open-Ear
  • Łączność: Bluetooth® 5.4
  • Wymiary (dł. x szer. x wys.): 54 x 40.34 x 16.63 mm (słuchawka), 103 x 55 x 25.80 mm (etui)
  • Masa: 11g (słuchawka), 56g (etui)
  • Czas pracy przy korzystaniu z akumulatora: Do 26 godzin
  • Kodeki bezprzewodowe: AAC, SBC
  • Profile: HFP (profil głośnomówiący), (A2DP) Advanced Audio Distribution Profile, (AVRCP) Audio/Video Remote Control Profile, Multipoint dla dwóch urządzeń
  • Częstotliwość robocza: 2402–2480 MHz

OK., czas pokorzystać z tych słuchawek.

DSC00325

Pierwsza zagadka brzmiała „jak to się zakłada i dopasowuje?”. Rozwiązanie okazało się niezwykle proste. Haczyk za ucho, a słuchawka na ucho. Do tego, jeśli coś nie pasuje można sobie ustawić słuchawkę w dwóch płaszczyznach. Góra dół i lekko odgiąć, albo dogiąć do ucha. Dzięki temu każdy chyba będzie je sobie w stanie dopasować. Przyznaję, nie jest to najbardziej wygodne i miałem problemy z początkowym ustawianiem (zwłaszcza na założonych słuchawkach) ale dałem sobie radę.

Jak już założymy i dopasujemy sobie obie słuchawki, to okazuje się, że są one nie tylko wygodne, ale i bardzo dobrze się trzymają. Standardowe aktywności, takie jak ćwiczenia na siłowni, czy bieganie nie powinny ich zrzucić. OK., przyznaję, że nie testowałem tego na siłowni czy biegając. Po prostu mocno trząsłem głową w różne strony (jakbym był na koncercie metalowym) i nic mi nie spadło.

DSC00326

Fakt, że słuchawki nie są douszne sprawia, że nosząc je mamy nieco lepsze rozeznanie w terenie. Słyszymy nieco więcej, dzięki czemu ich używanie jest nieco bezpieczniejsze niż dousznych. Z drugiej strony, dźwięki z zewnątrz mogą czasami zakłócać odbiór tego co leci w słuchawkach. Zwłaszcza kiedy jesteśmy w miejscu, gdzie jest dość głośno. A jeśli jest bardzo cicho, to ktoś siedzący tuż obok nas może słyszeć to samo co my (choć słabiej). Dlatego zalecam uważne korzystanie z nich w takich miejscach jak Strefa Ciszy w Pendolino.

Sam dźwięk jest bardzo dobrej jakości. Czysty i wyraźny z dobrze odwzorowanymi basami, czy wysokimi tonami. Jednak to też zależy od dobrego ustawienia słuchawek na uszach. Złe ustawienie względem kanału usznego może zaowocować przytłumionym i mniej wyraźnym dźwiękiem. Dlatego przed wyjściem warto spędzić nad tym chwilę w domu.

DSC00327

Wbudowany mikrofon też sprawuje się przyzwoicie, jeśli chodzi o jakość rozmów. Osoby pod drugiej stronie słyszały mnie dobrze i nie miały problemów ze zrozumieniem tego co mówię.

Obsługa słuchawek, też nie nastręcza problemów. Pauzowanie, odbieranie połączeń, cała ta zabawa jest bardzo wygodna i intuicyjna.

Świetną rzeczą dla wielu osób będzie możliwość połączenia słuchawek Creative Outlier Go z dwoma urządzeniami jednocześnie. Jasne, nie każdy z tego skorzysta, ale dla osób, które tego potrzebują będzie to olbrzymi plus.

I pozostaje kwestia ceny. Według strony producenta, można je kupić za 269 złotych. Ale jak dobrze poszukacie, znajdziecie je nawet poniżej 200 złotych.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 3,5/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5

PODSUMOWANIE:

Bardzo ciekawa propozycja dla osób, które nie lubią wtykać sobie słuchawek do ucha, ale nie chcą też zakładać ich na głowę. Dobra cena i niezłe działanie pozwalają przymknąć oko na pomniejsze problemy. Warto się im przyjrzeć.

Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze