A dokładnie robi to Marcin Iwiński, współzałożyciel CD Projekt RED. Chodzi oczywiście o sprawę „identycznej” Edycji Kolekcjonerskiej Wiedźmina 3 na Xbox One.
O sprawie pisałem wczoraj, a dziś mała aktualizacja z uwagi na odpowiedź szefa CDP RED. Brzmi ona tak:
Patrząc na burzliwe komentarze, wydaje mi się, że nasza zapowiedź dodatkowej zawartości fizycznej w postaci dwóch talii kart do gry Gwint i płóciennej mapy, wymaga dodatkowego wyjaśnienia z naszej strony.
W CD Projekt RED zawsze stawiamy graczy na pierwszym miejscu. Nasze wersje PC są publikowane bez zabezpieczeń DRM, staramy się dostarczyć jak najbogatsze wersje gier (niezależnie od tego czy zwykłe czy kolekcjonerskie) i oferujemy tę samą grę, niezależnie od platformy, czy wersji jaką kupujecie. Co więcej, obiecaliśmy, że nie będzie żadnych ekskluzywnych DLC dla poszczególnych platform, czy sprzedawców i dotrzymamy tej obietnicy – nic się nie zmieniło i nic się nie zmieni w tej kwestii.
Nie zrozumcie mnie źle, jestem świadom, że te dodatkowe przedmioty mogą być pożądane przez fanów Wiedźmina na innych platformach. Niemniej jednak, jako że nie oferujemy żadnych ekskluzywnych DLC dla poszczególnych platform, czy sprzedawców, musimy szukać innych sposobów na wsparcie naszych partnerów. Oferujemy również specjalne gadżety do zamówień przedpremierowych u niektórych sprzedawców na całym świecie, wliczając w to komiksy Wiedźmina, plakaty, steelbooki czy medaliony. Co zabawne, nie zauważyliśmy żadnych negatywnych komentarzy na ten temat.
Dlaczego zdecydowaliśmy się na takie posunięcie? Musimy mieć wsparcie ze strony naszych partnerów, aby nasza gra była widoczna na całym świecie. To powinno przełożyć się na lepszą sprzedaż, co w rezultacie pozwoli nam na robienie tego, co robimy od 10 lat, czyli zainwestowanie tych pieniędzy w kolejne świetne gry RPG, jednocześnie trzymając się swoich zasad.
Jeśli nadal uważacie, że dodanie dwóch talii kart do gry Gwint i płóciennej mapy do Edycji Kolekcjonerskiej Xbox One jest równoznaczne ze zdradzeniem naszych wartości i niedotrzymaniem słowa, cóż, jest nam bardzo smutno, ale ostatecznie to w waszych rękach jest podjęcie decyzji.
Nadal, mam nadzieję, że to co oferujemy jest wyjątkowe i że możemy Was prosić o kredyt zaufania. Mamy jeszcze więcej świetnych zapowiedzi związanych z Wiedźminem 3 w najbliższych miesiącach i obiecuję, że nie będziecie zawiedzeni. (tak tak, nie będzie już więcej exclusive).
Przekonuje Was to? Mnie zupełnie nie. Kawałek o gadżetach dodawanych przez różnych sprzedawców do zamówień przedpremierowych jest tak słaby, że aż kole w oczy. Dodatkowo, wygląda na to, że tylko zagraniczni gracze byli godni wyjaśnienia ze strony pana Iwińskiego. Stosowna aktualizacja pojawiła się bowiem tylko pod anglojęzycznym wpisem na stronie CD Projekt RED. Pod wpisem na polskiej wersji strony, nie pojawiło się nawet słowo wyjaśnienia. To już zupełnie słabe.
