Płyta główna: Asus Rampage V Extreme
Procesor: intel i7 5820K @ 4.5GHz
Pamięć: Corsair Dominator Platinum 8x8GB @ 2666MHz
Karta graficzna: Asus Strix GTX1080Ti OC Edition 11GB GDDR5X
Słuchawki: SteelSeries Arctis 7
Klawiatura: Logitech G910 Orion Spark
Mysz: SteelSeries Rival 700
SSD 1: Samsung 960 Pro 512 GB (NVMe)
SSD 2: Samsung 850 Pro 256 GB
SSD 3: PNY 250 GB
HDD 1: Western Digital Black 1 TB
HDD 2: Western Digital Black 1 TB
HDD 3: Seagate Barracuda 2 TB
PSU: Corsair AX860i
System: Win10 x64
Nie miałem problemów, a konnica pędziła na przeciwników bez żadnego przycięcia. Ewentualnie zatrzymywała się na włóczniach, ale to nie wina silnika czy wydajności gry.
Najpierw pojawił się Total War Saga: Thrones of Britannia. Niedługo potem na pole walki dołączyła gra strategiczna traktująca o tej samej epoce, ale z zupełnie innego – dużo bardziej słowiańskiego – ujęcia. Przed Wami Ancestors Legacy od polskiego studia Destructive Creations.
Destructive Creations postanowiło nie uciekać się do Anglii i budować swojego pomysłu na grze z wczesnych wieków średnich na legendach arturiańskich. Zamiast tego śmiało sięgnęli po coś, co znają najlepiej: rodzimą historię rodów słowiańskich! Pozwolę sobie spuścić zasłonę milczenia na ich poprzednie produkcję, głównie na pierwszą, chociaż IS Defense też nie należało do udanych. Spójrzmy na nich jak na takich nowicjuszy, bo tym właśnie są w świecie RTS.
W zasadzie taktycznych RTS, bo Ancestors Legacy to nie strategia czasu rzeczywistego czystej wody, ale pewnego rodzaju połączenie klasycznego RTS z rozwiązaniami bardziej taktycznymi, jak chociażby Company of Heroes. Z jednej strony mamy tutaj bardzo dynamiczną rozgrywkę, zarządzanie wszystkimi jednostkami, zasobami czy budynkami w czasie rzeczywistym, ale na dokładkę wszystkie jednostki zdobywają doświadczenie, mamy je grupowane w oddziały a’la Dawn of War czy właśnie Company of Heroes, a do tego musimy zarządzać systemem morale zależnym od ilości żywności w naszej osadzie. Ufffff! Trochę się tego nazbierało, bo czerpie garściami z wielu innych produkcji. Wszystko jest jednak naprawdę zgrabnie zbalansowane i do tego niesamowicie przyjemne!
Zacznijmy jednak od samego początku. Przede wszystkim menu gry wita nas klimatycznie, ale zarazem komiksowo. Poszczególne kadry wyglądają właśnie jak animowana opowieść prosto z kart komiksu o historii. Wielu opcji do dyspozycji nie mamy i w zasadzie w menu znajdziemy jedynie podział na opcje graficzne oraz możliwe tryby rozgrywki, czyli dla jednego i wielu graczy. Menu dla wielu graczy wydaje się być bardzo uproszczone, wręcz surowe, ale jednocześnie przejrzyste i nie wymagające wiele uwagi. Tryb wieloosobowy jest na chwilę obecną dość okrojony i uproszczone, ale już teraz twórcy oraz dystrybutor zapowiedzieli ciągłe wsparcie dla grających. Nie tylko otrzymamy możliwość tworzenia dedykowanych serwerów, ale również odbędzie się turniej, żeby tę opcję rozpropagować – na 21 i 22 lipca zapowiedziano zmagania wraz z profesjonalnym komentarzem. Jakby tego było mało, to tryb wieloosobowy doczeka się również trybu rankingowe, drabinek, możliwości obserwacji rozgrywki, a także możliwości wyłączenia jednostek bohaterów. Innymi słowy szykuje się spore rozszerzenie usprawniające ten kulejący na razie element rozgrywki.
Co innego w przypadku jednego gracza. Tutaj widać ogrom pracy. Już samo menu zachęca do rozgrywki. Utrzymane w stylu prezentacji nacji znanej, na przykład, z serii Total War, wstawki odrębne dla każdej frakcji oraz możliwość wyboru rozdziału to zaledwie początek. Dalej mamy rys historyczny dla okresu, gdzie dokładnie zapoznajemy się z realiami historycznymi. Jest to świetną lekcją historii, która dodatkowo zostaje poszerzona przez narrację w animowanej wstawce filmowej przed każdą misją. Brzmi to naprawdę dobrze i, dodatkowo!, również edukacyjnie. Przynajmniej część dotycząca Polan, na której się skupiłem. Zadania do realizacji nie są szczególnie trudne i nie odbiegają od standardów dla tego gatunku, chociaż czasami pokuszono się o alternatywne drogi. Przykładowo już w pierwszej misji możemy zdecydować się na drogę miecza albo dyplomacji, a każde z tych rozwiązań zaprowadzi nas do właściwego zakończenia.
Początkowo myślałem, że ktoś po prostu postanowił zrobić nową wersję starej gry pod tytułem Polanie. Jednak gra nie tylko jest swojska, ale również zaskakująca pod względami rozwiązań. Wspomniałem już o oddziałach i ich doświadczeniu. Dalej natomiast mamy cykl dnia i nocy, a nawet możliwość urządzania zasadzek czy ustawiania pułapek! Muszę przyznać, że opcji jest mnóstwo, ale część, niestety, nie jest wytłumaczona w samouczkach i momentami wymagane jest po prostu spędzenie z tytułem sporej ilości czasu. Niby mechanika jest prosta i każda ze stron dysponuje zbliżonym arsenałem, to rozgrywka jest na tyle urozmaicona przez dodatkowe mechaniki, że ciężko odczuć znużenie.
Zaskakują również głosy postaci i samego narratora. Oczywiście, pozytywnie. Przede wszystkim angielski jest bardzo dobry, a dodatkowo mamy świetną wymowę imion typowo polskich, jak chociażby Mieszko. Początkowo brzmiało to dość zabawnie, ale po pewnym czasie zacząłem doceniać ten zabieg. Głosy postaci trochę odstają od narracji, ale również i na tym polu nie jest źle.
Trochę gorzej sytuacja wygląda w oprawie graficznej, która jest bardzo nierówna. Z jednej strony mamy piękne modele budynków, panoramy, rzeki, a z drugiej zbliżenia na postaci są swoistym powrotem do przeszłości. Aż szkoda, że wszystkie wstawki nie zostały wykonane w formie komiksowej, tylko czasami musimy przemęczyć się z widokiem postaci z bliska. Inna sprawa, że zaskakującym jest jakość animacji postaci: dopóki nie mamy zbliżenia, to całość wygląda naprawdę nieźle, ale na wspomnianych sekwencjach potrafi kaleczyć oczy.
Również i w kwestii rozgrywki dla jednego gracza producent i dystrybutor zapowiedzieli dodatkową zawartość za darmo po premierze. W tej chwili poznajemy jedynie dzieje Mieszka I, ale twórcy planują dodanie drugiej kampanii dla Słowian, tym razem skupionej na postaci Bolesława Chrobrego. Również i nasi niemieccy sąsiedzi otrzymają drugą kampanię przedstawiającą Zakon Krzyżacki. Zapowiadane jest także wsparcie dla modów oraz tryb Taktycznej Pauzy. Natomiast w dalszej, a przy okazji płatnej, perspektywie również i dodatkowa frakcja. Pozostaje mieć również nadzieję, że zostanie poprawiony błąd z zapisanymi grami: obecnie zmiana wersji powoduje, że do zapisów nie powrócimy.
Ancestors Legacy było dla mnie nie lada zaskoczeniem. Jest to tytuł solidny, dopracowany, mający solidne podstawy w temacie opowiadania historii i przedstawiania historii. Momentami nierówna oprawa graficzna oraz stosunkowo proste założenia budowy armii nie były w stanie zepsuć mi przyjemności z gry i czerpania radości z nowych, czasami będących sporym wyzwaniem, mechanik. Można się zrazić brakiem samouczka, ale gra w pewnym momencie staje się bardzo intuicyjna. Do tego już teraz przedstawiono bardzo konkretne plany rozbudowy i modernizacji całego tytułu. Jeśli podobali Wam się Polanie lub zwyczajnie jesteście spragnieni porządnej gry w słowiańskich klimatach, to Ancestors Legacy będzie strzałem w dziesiątkę.