Wczoraj pisaliśmy o niezłym przekręcie, jaki Koch Media urządziło z pre-orderowym DLC do Metro: Last Light. Na szczęście okazało się, że polscy gracze nie muszą się zbytnio zamartwiać.
Wszystko dzięki polskiemu dystrybutorowi Metro: Last Light, czyli Cenedze. Cenega postanowiła, iż owo sławetne „pre-order DLC”, czyli karabin, 100 nabojów/waluty i, co najważniejsze, tryb stalkera (Ranger Mode) będą dostępne w całym premierowym nakładzie gry. To znaczy, że nawet jeśli kupicie ją już po premierze, to i tak dostaniecie to DLC. Bez żadnych dodatkowych kosztów. Zarówno na PC jak i konsolach.
No i to się nazywa dbanie o rodzimego gracza. Kciuk w górę dla Cenegi. Zagranicznym pasjonatom Metra możemy tylko współczuć.