Plusy:
+ niska cena
+ wygoda
+ użyte materiały
+ obsługa makr
Minusy:
- waga
- sporo kosmetycznych niedoróbek
Czy klawiatury dla graczy muszą być drogie? To pytanie nęka wszystkich. W końcu za niektóre rozwiązania trzeba sowicie zapłacić. Tymczasem Hama prezentuje przewodową klawiaturę mechaniczną za około 250 złotych.
Pierwsze wrażenie jest najważniejsze, szczególnie, kiedy sięgamy po debiutancki, przynajmniej dla mnie, produkt danego gracza na rynku. Opakowanie, w którym otrzymałem sprzęt, nie robi szczególnego wrażenia. Ot, zwykłe pudełko ze zdjęciem produktu i opisem najważniejszych funkcji. Wewnątrz znajduje się broszura, a w zasadzie krótka instrukcja obsługi, klawiatura, gumowa podkładka oraz śruby do jej montażu. Samo urządzenie trochę zaskakuje. uRage Mechanical ma bardzo surowy, futurystyczny design, widoczne śruby, liczne krawędzie oraz wycięcia w obudowie, które dodają nutkę agresji. Zdecydowanie odbiega wyglądem od innych klawiatur na rynku, ale czy się podoba czy nie, to już kwestia bardzo subiektywna. Wymiary klawiatury to 47 x 25 x 3,6 cm. Przewód jest w grubym i miękkim oplocie, a jego długość to 1,8 metra.
Obudowa urządzenia została wykonana z metalu. Jest przez to ciężka i robi wrażenie solidnej. Niestety, jak się później okazuje, jest to tylko wrażenie. Pierwsza klawiatura, którą otrzymałem miała uszkodzoną spację, nie wracała do poprzedniej pozycji i pozostawała wciśnięta. Cóż… wpadki się zdarzają, nie należy się sugerować jednostkowym przypadkiem. Niestety, gdy otrzymałem od producenta zamiennik nie było o wiele lepiej. Obudowa w jednym miejscu wgnieciona, przetarty przewód i ostre, a do tego otarte krawędzie nie robią najlepszego wrażenia i nie świadczy to najlepiej o przywiązaniu do detali.
Klawisze nie zostały wpuszczone w obudowę, przez co z pewnością łatwiej będzie ją wyczyścić. Do zestawu dołączono gumową podkładkę, która zwiększa komfort korzystania z urządzenia. Dodatkowo istnieje możliwość montażu tego gadżetu po obu stronach urządzenia w wycięciach obudowy. Montaż odbywa się za pomocą dwóch śrub, ale to w zupełności wystarcza. Spód urządzenia posiada dwie podkładki antypoślizgow oraz rozkładane nóżki zakończone gumą. Dzięki takiemu rozwiązaniu klawiatura jest stabilna i przy swojej wadze nie ma możliwości, że będzie się poruszać po biurku.
Klawisze, mają dobrze wyczuwalny moment, w którym aktywuje się przełącznik. Niestety, producent nie udziela informacji o marce przełączników, a sam ich wygląd przywodzi na myśl autorskie rozwiązania. Ciężko określić ich trwałość, punkt aktywacji czy sam rodzaj (linear czy tactile). Poziom hałasu, jaki generują, nie odbiega od normy dla klawiatur mechanicznych innych producentów, co należy uznać za plus. uRage Mechanical posiada pełne podświetlenie wszystkich klawiszy z bardzo dużą ilością kolorów oraz wzorów, które można zapisywać w osobnych profilach w dedykowanej aplikacji.
Wspomniałem o gumowej podkładce pod nadgarstki. Niestety, nie uświadczymy standardowej podpórki na długość całej klawiatury, a jedynie fragmentaryczne rozwiązanie. Dołączona do zestawu gumowa podkładka jest miękka, wykonana z przyjemnej w dotyku gumy i zdecydowanie poprawia komfort użytkowania, czyli spełnia swoje zadanie. Położenie podkładki dopasowujemy przy pomocy trzech wycięć u dołu klawiatury, gdzie wpasowujemy wspomniane już śruby.
Należy pamiętać, że jest to sprzęt budżetowy, kosztujący mniej niż 300 złotych, jednak posiada możliwość obsługi makr za pomocą oprogramowania. Na pochwałę zasługuje również system anti-ghosting oraz zaimplementowana blokada klawisza Windows. Klawiatura posiada również przyciski funkcyjne aktywowane kombinacją przycisku FN oraz F1-F12. Samo oprogramowanie zaś jest proste w obsłudze i przejrzyste, dopasowanie funkcjonalności nie powinno sprawić nikomu problemu.
Wygląd 4/5
Wykonanie 2.5/5
Funkcje 3.5/5
Stosunek ceny do jakości 4/5
Ogólna 3/5
PODSUMOWANIE:
Jeśli chcecie taniej klawiatury mechanicznej, a nie przywiązujecie szczególnej wagi do staranności z jaką producent wykonuje urządzenie, to będziecie zadowoleni. uRage Mechanical ma kilka braków, o których dowiadujecie się już w trakcie użytkowania. Osobiście wolałbym dołożyć trochę pieniędzy i kupić urządzenie jednej ze sprawdzonych marek.