gamegirl of the week 3 the boss

GameGirl of The Week #3 – The Boss

Patrząc na ciekawe kobiece persony występujące w grach wideo można zauważyć, iż wiele z nich posiada twardy charakter i nie można z nimi zadzierać. Kolejną taką przedstawicielką płci pięknej jest wspaniała The Boss z uniwersum Metal Gear Solid.

The Boss, znana także jako The Joy, The Mother of Special Forces, Voyevoda (z rosyjskiego „Warlord”), i mentorka Naked Snake’a to typ kobiety, który bardzo rzadko można zobaczyć w grach. Tajemnicza, twarda, bezlitosna, zabójczo skuteczna, a na dodatek strasznie skomplikowana, przez co ciężko ją rozgryźć i zrozumieć podejmowane przez nią decyzje. Doskonale zdawała sobie sprawę, iż biorąc pod swe skrzydła Big Bossa dojdzie kiedyś do sytuacji, w której tylko jedno z nich dwój pozostanie przy życiu. Zakończenie Snake Eater można uznać za jedno z najlepszych jakie widziałem w życiu, a nie mogło by ono w ogóle powstać gdyby nie nasza dzisiejsza GameGirl. Trochę smutne, że w obecnych czasach mało kto w ogóle jeszcze wspomina o tak intrygującej pani jaką jest The Boss. Zdaje sobie sprawę, iż kopiowanie jej raczej nie wyszło by na dobrze konkretnemu tytułowi, ale czemu nikt nie chce jej przewyższyć, pokazać że wytyczyła nowe szlaki dla kobiet w grach. Strasznie nie wykorzystany potencjał przez innych deweloperów, oj straszny. Nie wiem jak dziękować Hideo Kojimie, że to właśnie dzięki niemu mogliśmy poznać mentorkę samego Big Bossa. Na pewno na długo pozostanie w pamięci wielu graczy na całym świecie.

the boss

The Joy to dojrzała kobieta, która ma już na karku kilka wiosen, mimo to i tak czas obszedł się z nią łagodnie. Nie korzystając z całej gamy kosmetyków L’Oréal i innych tego typu produktów nie jednemu mężczyźnie mogła by zawrócić w głowie, tylko kto by chciał ryzykować utratę jednej z kończyn w sytuacji, gdy śmieci nie zostały wyniesione? Taki delikwent dostał by serie ciosów, zaś dokładnie opanowane sekwencje CQC pozwoliłyby The Boss ustawić nawet najtwardszego, przepakowanego testosteronem maczo. Choć z drugiej strony nie trzeba by się było martwić o wiele spraw, gdyż mając taką partnerkę przy sobie w przychodni nie było by kolejek, w urzędach przyjmowaliby z otwartymi ramionami, zaś pakiet komórkowy wynosiłby 1 gr z nielimitowanymi rozmowami, sms’ami i pakietem internetowym. Kurczę, to by była przygoda bardziej ekscytująca niż wejście na K2 bez specjalistycznego sprzętu w zimę, gdzie zamieci śnieżnych więcej, niż złotówek w długu publicznym. Nic więc dziwnego, że nawet panie chcą choć trochę poczuć się jak mentorki Snake’a. Według mnie najlepiej się to udało Omi Gibson. Dlaczego? Wystarczy spojrzeć na te zdjęcia.

omi gibson the boss (2)

omi gibson the boss (3)

omi gibson the boss (4)

omi gibson the boss (1)

Sami musicie przyznać, że robi wrażenie prawda? W naszym kraju jest mnóstwo dobrych Cosplayerek, ale wydaje mi się, że jeszcze im trochę brakuje to takiego poziomu jak widzicie powyżej. Mogę się mylić, ale takie jest moje zdanie. Mam nadzieje, że dzisiejsza GameGirl wam się spodobała, a na koniec mam dla was małą animację, która od teraz będzie jednym z elementów mojego cyklu.

the boss

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Komentarze