feat - naruto shippuden ultimate ninja storm 4 recenzja

Naruto Shippuden: Ultimate Ninja Storm 4 – recenzja gry



Naruto Shippuden Ultimate Ninja Storm, to seria, która doczekała się kilku niezwykle udanych części. Co prawda niekiedy przesadzano z długością tytułów, jednak generalnie gracze dostawali masę niesamowitej zabawy. Fani serii Naruto, oczywiście byli w stanie wyciągnąć z gry dużo więcej radości, ale i gracze, którym obcy był świat wykreowany przez Masashi Kishimoto mogli tu znaleźć naprawdę świetną bijatykę, z niesamowitymi efektami.

Pomimo numeru 4 w tytule, gra jest siódmą częścią cyklu Ultimate Ninja Storm. Pierwsza gra z tej serii pojawiła się w roku 2008 wyłącznie na konsole PS3. Kolejne odsłony gościły też na X360, dzięki czemu do przygód młodego shinobi z Konohy miało dostęp więcej graczy.

rec - naruto shippuden uns 4 2

Dla osób, które o serii nie słyszały, kilka słów wyjaśnienia. Seria Ultimate Ninja Storm przedstawia przygody młodego shinobi z Ukrytej Wioski Liścia (Konohy). Ten shinobi to Naruto Uzumaki, chłopak, który będąc kiedyś odrzucony przez społecznośc wioski, zapragnął zostać najlepszym ninja na świecie, a także Hokage Konohy (czyli przywódcą wioski). W jego ciele została zamknięta jedna z dziewięciu ogoniastych bestii, Kurama, Lisi Demon o dziewięciu ogonach.

Pierwsza odsłona serii pokazywała graczom wydarzenia z pierwszej serii mangi/anime zatytułowanej po prostu Naruto. Kolejne to druga seria przygód młodego ninja, czyli Naruto Shippuden. Oczywiście historia w owych grach jest przyczynkiem do niesamowitych pojedynków, które po prostu powodują opad szczęki. Jest jednak bardzo sprawnie opowiadana, czy to za pomocą fragmentów serialu anime, czy tez za pomocą nieruchomych obrazów. Miłośnicy przygód Naruto oczywiście zobaczą znane już wydarzenia, a nowicjusze będą w stanie poznać historię młodzieńca na tyle dobrze, aby wiedzieć, o co w tym wszystkim chodzi.

rec - naruto shippuden uns 4 5

Ostatnia odsłona podejmuje temat w miejscu gdzie pozostawiła go Ultimate Ninja Storm 3. Wracamy do Czwartej Wielkiej Wojny Ninja, podczas której zjednoczone siły shinobi starają się powstrzymać Madarę, legendarnego członka klanu Uchiha oraz tajemniczego Tobiego przed wykonaniem potężnej techniki genjutsu Nieskończonego Tsukuyomi. Technika ta ma wprowadzić wszystkich ludzi na świecie w letarg i przenieść ich w idealny świat, który istnieje wyłącznie w ich umyśle (trochę taki Matrix). Co ciekawe, wydarzenia przedstawione w grze stanowią niesamowity spoiler dla wszystkich, którzy swoją przygodę z Naruto oparli na anime. Jak to bowiem bywa, manga wyprzedza pod względem fabularnym wydarzenia z animacji. W anime wojna nadal trwa i (tak to może być niewielki spoiler, ale myślę, że dla fanów Naruto to nic nowego) Madarze udało się zakończyć technikę Nieskończonego Tsukuyomi. Natomiast w mandze wojna już się zakończyła. I to właśnie wydarzenia z mangi są przedstawione w grze. Bardzo szybko docieramy do momentu, na którym zatrzymała się anime (nawet przechodząc pewne wątki poboczne) i wchodzimy na terytorium mangi. Co ciekawe, sami twórcy traktują te wydarzenia, jako spoiler, ponieważ wszelkie filmiki i walki są wyłączone z możliwości streamowania na PS4. Dlatego nie będę Wam pisał z kim walczymy, kto stoi u naszego boku, ani jak kończy się Czwarta Wielka Wojna Shinobi (choć nawet jeśli śledzicie tylko anime, to istnienie takich filmów jak The Last, czy Boruto, już zdradza dość dużo).

rec - naruto shippuden uns 4 1

Oprócz trybu fabularnego, który jest rozgrywany w dość ciekawej postaci ścieżek, mamy też tryb przygody, dostępny po zakończeniu trybu fabularnego. Mamy w nim możliwość poruszania się Naruto po w miarę otwartym świecie. Szukamy w nim zadań do wykonania i wrogów do pokonania. Całkiem ciekawa koncepcja, choć niektóre pomysły wydają się dziwne zwłaszcza w zestawieniu z zakończeniem Czwartej Wielkiej Wojny Shinobi.

Jest też oczywiście tryb walki swobodnej. Tłuc się można na wiele sposobów. Z innym graczem, z konsolą, w trybie pojedynku, survivalu, turnieju. Po prostu do wyboru, do koloru. Każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Każdy znajdzie też postać, którą chciałby skopać komuś innemu zadek. Nie liczyłem ile postaci jest dostępnych (nie odblokowałem jeszcze wszystkich), ale gra ponoć ma największy zestaw grywalnych postaci z całej serii. Dostępni są bohaterowie obu serii animowanych, a także ci, którzy występują w filmach The Last i Boruto. Wybór jest olbrzymi.

rec - naruto shippuden uns 4 3

Mechanika walki uległa pewnym zmianom. Wyrzucono możliwość wyboru między trzema stylami walki. Wrócono za to do starego systemu Ultimate Jutsu i Przebudzeń. Wprowadzono możliwość biegania po ścianach. Jednak z małym twistem. Kiedy jedna postać wskoczy na ścianę, druga nie zostaje automatycznie przeniesiona na tę sama płaszczyznę. Jeśli chce może zostać na „podłodze”, dzięki czemu walka staje się jeszcze ciekawsza.

Nowością jest możliwość zmiany postaci, którą kierujemy w trakcie walki. Ba, można to robić w środku serii ciosów, co sprawia, że niekiedy można nieźle przyszpilić naszego przeciwnika. Dorzucono możliwość uruchomienia połączonych Przebudzeń i Ultimate Jutsu. Co ważne wszelkie „ładowalne mierniki” są współdzielone przez wszystkie postacie w naszej drużynie. Dzięki temu można jedną postacią naładować pasek Przebudzenia, przełączyć się na inną i to nią użyć tejże mocy. Sprawia to, że walki są niezwykle dynamiczne i zmiana zawodnika nie jest czymś, co robi się na siłę.

Nie musze chyba wspominać, że przeniesienie gry na kolejną generację konsol, dało jej niesłuchanego kopa. Co prawda one zawsze wyglądały dobrze (już za czasów Rise of the Ninja na X360), ale teraz to już zupełny odlot. Efekty towarzyszące niektórym Jutsu, czy Ultimate Jutsu to rzeczy z zupełnie innej galaktyki. Animacja jest bardzo płynna. Jednocześnie rzeczy potrafią dziać się tak szybko, że trudno nadążyć za wszystkim, co dzieje się na ekranie.

rec - naruto shippuden uns 4 4

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić, to do jakości polskiej wersji językowej. Mamy oczywiście do czynienia z lokalizacją kinową. Głos można włączyć sobie angielski lub japoński. Nie popełniajcie błędu i nie ustawiajcie angielskiego dubbingu. Od razu włączcie sobie japoński dubbing. To moim zdaniem jedyna słuszna droga.

Wracając do polskiej wersji językowej. Nie podobały mi się niektóre tłumaczenia. Może to kwestia tego, że jestem przyzwyczajony do pracy konkretnych tłumaczy w przypadku anime, ale kiedy widzę, że ze słownika świata naruto znika słowo jinchuriki, a pojawia się jakiś dziwny potworek, którego moja pamięć wyparła w chwilę po tym jak go przeczytałem (wybaczcie piszę te słowa siedząc w hotelu w Kopenhadze, gdzie nie mogę odpalić konsoli, by przypomnieć sobie to słowo), to aż mnie ciarki przechodzą. Zresztą takich „nietypowych” tłumaczeń było nieco więcej. Szkoda, bo to były takie zgrzytające ziarna piachu w dobrze naoliwionej maszynerii.

rec - naruto shippuden uns 4 6

Poza tym nie mam do gry większych zastrzeżeń. Jak zawsze zabawa jest niesamowita, a wprowadzone zmiany tylko ją ulepszyły. Dla fanów Naruto, to pozycja obowiązkowa, a i miłośnicy szybkich bijatyk z miliardem efektów powinni dać jej szansę. Zwłaszcza, że „przyciskologia” jest banalna, a cała trudność gry polega na odpowiednim wyczuciu, co i kiedy mogę zrobić. Naruto łatwo się nauczyć, ale ciężko „zmasterować”. Ale warto podjąć ten wysiłek. Gra nas za to wynagrodzi masą świetnej zabawy.

Czekam teraz na ciąg dalszy gier w świecie wykreowanym przez Masashi Kishimoto. Czy Boruto doczeka się własnej serii gier? Pożyjemy, zobaczymy.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Cała gra niesamowicie mi się podobała. Uwielbiam Naruto i UNS4 dał mi to, czego chciałem. Szkoda, że to może być ostatnia część serii. Czas na Boruto.
Gra jest wielkim spoilerem dla osób, które śledzą Naruto tylko w anime. Do tego kilka rzeczy w polskim tłumaczeniu nieco zgrzytało.
Leciwy już człowiek. Rocznik 76, XX wieku. Niektórzy mówią, że trzeba już złomować, ale się nie daje. Ciągle działa, dzięki swoim najlepszym cechom charakteru, czyli złośliwości i wyjątkowej wredocie. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec. Córka Oliwia, urodzona na początku 1999, syn Gabriel urodzony na początku 2008 roku, żona Żaneta...nie powiem kiedy urodzona...w każdym razie ma 18 lat (wartość prawdziwa niezależnie od tego kiedy to czytacie :P).

Komentarze