test_gildia_ggk_tesoro_shrike_ts-h2l_white

Test myszy Tesoro Shrike TS-H2L

Plusy:
+ dobre dopasowanie do prawej i lewej ręki
+ software pozwalający na pełną konfigurację
+ precyzja przycisków
+ możliwość wyważenia

Minusy:
- konieczność pobrania sterowników
- brak przełączania dpi "góra dół" - tylko w górę


Po raz kolejny mam możliwość sprawdzenia jakości sprzętu produkowanego przez firmę Tesoro. Producent ten zdobywa popularność na rynku gamingowym od niedawna, zwłaszcza w kręgach graczy w CS:GO, jako sponsor zespołu Virtus.Pro. Dzisiaj czas na laserową mysz noszącą nazwę SHRIKE TS-H2L… Tylko co to oznacza ? Za Wikipedią mamy do wyboru takie skarby jak ptak z rzędu wróblowatych, nazwa filmu, czy sztuki teatralnej, a także kilka wojennych zabawek, chociażby pocisk rakietowy klasy ziemia-powietrze. Znając jednak zamiłowanie Tesoro do broni białej, chodzi o gwiazdę ninja – taką do rzucania, niekoniecznie w żywe cele… Sama mysz ociera się jednak o pocisk rakietowy.

tesoro_shirke_ts_h2l_ggk_gildia_test_recenzja_2

Tak, jak w przypadku słuchwek Tesoro Kuven A1 Pro, jakość wykonania pudełka, na którym widzimy gamę kolorystyczną dostępnych gryzoni, jest bardzo przystępna, a nasza mysz okazuje swoje oblicze po otwarciu pokrywy zamykanej na rzepy… Widzę mysz białą… Mam tylko nadzieję, że to nie oznaka szaleństwa.

tesoro_shirke_ts_h2l_ggk_gildia_test_recenzja_9

Producent proponuje również inne wykończenia kolorystyczne: srebrne, pomarańczowe, czarne oraz żółte. Z tyłu pudełka znalazło się miejsce krótki opis techniczny sprzętu oraz instrukcję instalacji. Niestety, musimy wykazać się znajomością innego języka niż ojczysty, gdyż polskich słów tutaj nie odnajdziemy. Po otwarciu opakowania, oprócz myszy i kabla osłoniętym splotem materiałowym zakończonego pozłacaną końcówką USB, widzimy jeszcze krótką ulotkę od producenta. Dopiero po dłuższych oględzinach znajdziemy małe zawiniątko ze schludnym i błyszczącym plastikowym opakowaniem, w którym spoczywają 4 metalowe odważniki (trzy sztuki po 10g i jedna 5g). Możemy je umieścić w sercu naszego sprzętu poprzez wyszukanie i kliknięcie małego przycisku na spodzie myszki, ujawniającego jej wnętrze. W ten sposób, oprócz dobrze wyważonego produktu, otrzymujemy małą procę, gdyż sprężynka skutecznie wyrzuca dociążony środek, bądź rzeczoną gwiazdę ninja.

tesoro_shirke_ts_h2l_ggk_gildia_test_recenzja_4

Produkt stworzony jest z dobrze dopasowanych i nieźle prezentujących się plastików. Dodatkowo nasz kciuk oraz mały palec odnajdują oparcie w przyjemnym w dotyku materiale gumowym. Szybko odnajdujemy również komfort trzymania gryzonia, przesuwającego się bez trudności na trzech gumowych podstawkach. Instalacja oprogramowania, bez którego Shrike i tak działa, przebiegła u mnie gładko, choć sterowniki nie są załączone do sprzętu i trzeba je odnaleźć na stronie producenta. Software w czasie pierwszej odsłony, wydaje się wybrakowany: nie widzimy opcji ustawienia częstotliwości i nie jest tak domyślny, jak chociażby Razer Synapse. Po chwili szukania i wciśnięciu srebrnego trójkąta po lewej stronie okienka, ujawniają się opcje zaawansowane, które pozwalają na ustawienie myszy zgodnie z oczekiwaniami. Znajdziemy tam również profile i częstotliwość interpolacji. Jedyna rzecz, która mogłaby się jeszcze przydać, głównie dla korzystających z myszy na kilku komputerach, to funkcjonalność tworzenia własnego konta, na które moglibyśmy się zalogować i mieć pod ręką nasze ustawienia.

tesoro_shirke_ts_h2l_ggk_gildia_test_recenzja_5

Do wykorzystania mamy osiem przycisków. Co ważne: te dodatkowe nie przeszkadzają w trakcie gry i nie wciskamy ich przypadkowo. Z mojego doświadczenia przydałby się drugi przycisk do zmiany cyklu DPI, aby nie musieć w ramach domyślnych ustawień klikać aż pięć razy, by przywrócić poprzednią częstotliwość. Shrike TS-H2L testowałem przez około miesiąc, głównie grając w CS:GO. Sprzęt bardzo dobrze reaguje na ruchy i bez trudności pozwala na szybkie namierzenie pożądanego celu. 8200 DPI możliwej rozdzielczości to aż nadto i raczej można już mówić o efekcie snoba. Co do odświeżania, mamy do wyboru już chyba standardowe parametry wśród nowych gryzoni: 125Hz, 250Hz, 500Hz, 1000Hz. Sprzęt pozwala także na określenie odległości od podłoża, w której sensor przestaje reagować, co może być przydatne przy szybkich przesunięciach myszy do pozycji na środku podkładki. Chyba podczas całego mojego testowania nie napotkałem sytuacji, w której nacisnąłem główny przycisk myszy bezwolnie. Wszystko dlatego, że lewy i prawy do aktywacji wymaga podobnej siły, dając lekki, ale mimo wszystko zauważalny, przeskok w dół. Odgłos kliknięcia jest dość głośny i łatwy do odróżnienia. Myszka działa na różnych powierzchniach bez zauważalnej różnicy. Swoją przesuwałem po podkładce Razer Manticore, drewnianym blacie biurka oraz zwykłej białej kartce papieru.

tesoro_shirke_ts_h2l_ggk_gildia_test_recenzja_8

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post

Wygląd: 4.5/5
Wykonanie: 5/5
Funkcje: 4.5/5
Stosunek ceny do jakości: 4.5/5
Ogólnie: 4.5/5

PODSUMOWANIE:

Cena, czyli około 219 złotych, jest jak najbardziej adekwatna do jakości oferowanej przez gryzonia od Tesoro, choć do gry w pasjansa polecałbym coś tańszego. Wymagający gracz na pewno znajdzie wspólny język z gryzoniem w stylu ninja stworzonym głównie do FPS, a tym samym polubi Tesoro Shrike... Polecam.

Komentarze