PlayStation obchodzi swoje 20 urodziny. Z tej oto okazji postanowiłem przygotować listę dwudziestu najważniejszych dla mnie gier, które ukazały się na konsole Sony. Zapewne część z nich nie będzie się pokrywała z waszymi typami, lecz proszę wziąć pod uwagę, iż wybrałem te produkcje, które na mnie wywarły największe wrażenie. Miłego czytania.
1. Crash Bandicoot 2
Platforma: PlayStation (PSX/PSOne)
Stary dobry Crash. Ile to już lat minęło odkąd pierwszy raz zagrałem w tę odsłonę? Dla mnie dwójka była najciekawsza i oferowała kapitalne poziomy, w szczególności te z miśkiem polarnym. Masa ukrytych lokacji, całkiem wysoki poziom trudności i oprawa, która nawet dziś prezentuje się okazale. Dzieło Naughty Dog, które nawet teraz z chęcią odpalam na PS3. Tytuł ten był pierwszym, jaki kiedykolwiek wymieniłem. Pamiętam, że oddałem za to Tomb Raider II. Sądzę, że była to świetna decyzja.
2. Final Fantasy IX
Platforma: PlayStation (PSX/PSOne)
Planowałem wrzucić tutaj ukochaną siódemkę, ale to właśnie dziewiątka wywarła na mnie największe wrażenie. Ten klimat, projekt świata, wspaniała ścieżka dźwiękowa i masa zapadających w pamięć, zdarzeń. Jeden z nielicznych „fajnali”, jaki udało mi się w 100% ukończyć, wliczając w to zdobycie Excalibur II na pierwszym poziomie. Może i fabuła nieco odstawała od tej z dwóch poprzednich części, ale biorąc wszystko pod uwagę, w tym niezłą zabawę ze zdobywaniem umiejętności, to właśnie FFIX zrobił w mojej głowie wielki szał.
3. Silent Hill
Platforma: PlayStation (PSX/PSOne)
Zanim dorwałem Silent Hill musiałem najpierw przebrnąć przez drugiego Residnet Evil, w innym przypadku pewnie nie dałbym rady z dziełem Konami. Ciche Wzgórze miało potężny klimat, a jako młody chłopak nie raz miałem przez nie ciarki na plecach. Mocna dawka solidnego horroru, który niestety średnio wypada w dzisiejszych czasach. Szkoda, że nikt się nie pokusił, o jakiś ciekawy remake, ale kto wie, może i doczekamy się jakiegoś. Byle tylko nie na platformy przenośne, bo jak wracać na salony to z klasą, więc proponuję PlayStation 4.
4. Re-loaded
Platforma: PlayStation (PSX/PSOne)
Zapewne część z was w ogóle nie słyszała o tym tytule. Dość nietypowy, brutalny, a nawet psychodeliczny. Pełna krwi strzelanka, gdzie fabuła nie miała jakiegokolwiek znaczenia. Liczyła się jedynie frajda z eliminowania kolejnych przeciwników, a spora liczba postaci, które różniły się arsenałem sprawiała, że chciało się grać przez długi czas. Niby od strony graficznej nie powalała, ale miała w sobie to coś, czego brakowało innym produkcjom. Dziś kawałek historii i ciężki temat do nadrobienia, niemniej jednak, spory kopniak w twarz przy pierwszym podejściu do Re-loaded.
5. KKND Krossfire
Platforma: PlayStation (PSX/PSOne)
Takich strategii już się nie robi. Dosłownie. Seria dawno zniknęła z rynku i raczej marne szanse, że kiedykolwiek powróci. Jako dziecko uwielbiałem RTSy, lecz nie miałem komputera, więc grałem we wszystko, co udało się zdobyć na PSX’a. KKND było wyjątkowe, ze względu na rozmach, pomysł i wykonanie. Kontrola za sprawą pada strasznie uprzykrzała życie, ale wtedy jakoś to przebolałem. Obok Populousa i Red Alerta, najciekawsza produkcja z tamtych lat. Może ktoś się skusi i spróbuje swoich sił, tym bardziej, iż Krossfire ukazał się także na PC.
W taki oto sposób dotarliście do końca części pierwszej. Może się zdawać, iż to jedynie wyliczanka gier z Szaraka, lecz nie martwcie się, w kolejnych odsłonach pojawią się produkcje na PS2 i PS3. W komentarzach możecie wpisać tytuły, które uważacie za najistotniejsze, jeżeli chodzi o konsole Sony. Z miłą chęcią przeczytam wasze opinie na ten temat.
>> Lista 20 gier na konsole PlayStation — Część 1
>> Lista 20 gier na konsole PlayStation — Część 2