Plusy:
+ jakość obrazu
+ pivot
+ D-Sub, DVI-D, HMDI, DisplayPort
+ wysoka rozdzielczość
+ porty USB 3.0
+ rozmiar...
Minusy:
- ...niekoniecznie dla graczy
- input lag
AOC już na stałe wpisał się w segment monitorów w Polsce. Szczególnie tych dla graczy z niekoniecznie pokaźnym budżetem, ale jednocześnie posiadających spore oczekiwania. Tym razem w moje ręce trafił na testy model Q2770Pqu o przekątnej 27”. Jak się sprawdził?
Pokaźna przekątna świetnie wpasowuje się w trwającą od niedawna dyskusję na temat przekątnych stosowanych w monitorach dla graczy. Jedni mówią, że 24” są wystarczające, inni natomiast, że gracze oczekują wyświetlaczy o przekątnej 27” stojących niedaleko od nich. Q2770Pqu wpasowałby się w to perfekcyjnie, jednak musimy sobie wyjaśnić jedną znaczącą rzecz: nie jest to model typowo dla graczy. Dlaczego? O tym później.
Przyjrzyjmy się zawartości pudełka oraz samemu wykonaniu nowego modelu marki AOC. Przede wszystkim pudło jest dość spore: w końcu mieści w sobie niemałą matrycę z przytwierdzoną nóżką. Jest możliwość jej odkręcenia i zastosowania standardu VESA 100×100 w celu montażu na przykład na ścianie. Natomiast zastosowanie od razu łączonej nóżki bardzo przyspiesza pierwsze uruchomienie monitora: rozpakowujemy, używamy dosłownie jednej śrubki i voila! Tutaj pierwsza uwaga – prawdopodobnie otrzymałem do testów model ze źle dobraną śrubą mocującą podstawkę do nóżki, przez co cała konstrukcja nie zachowywała się zbyt pewnie i chybotała. Zmiana mocowania na własne pozwoliła jednak cieszyć się ze stabilnego monitora. Podkreślam, że może to być wina zestawu testowego, a tym samym raczej nie powtórzy się do egzemplarza zakupionego w sklepie. Prócz matrycy, podstawki i płyty, w pudełku znajdziemy również kabel audio, USB A-B w wersji 3.0, a także pokaźny zestaw przewodów do sygnału wideo: D-Sub, Dual Link DVI oraz Display Port. W takim zestawie dziwi jednak brak kabla HDMI, chociaż monitor odpowiednie wejście posiada.
Jak to jest z tymi wejściami? Do dyspozycji mamy oczywiście obsługiwane przez dostarczone okablowanie, czyli DVI, D-Sub, DisplayPort, a także wspomniane HDMI. Do tego dochodzą również 4 porty USB 3.0, z których dwa umieszczono z tyłu obudowy, razem z resztą portów, oraz dwa umiejscowione z prawej strony obudowy. Chociaż to również będzie pojęcie względne, z tego powodu, że Q2770Pqu wyposażony został w funkcję pivot, czyli możemy przestawić go do orientacji pionowej. W sam raz dla grafików lub osób wykorzystujących go jako drugi monitor. Całość ułatwia spinka na kable z regulowaną wysokością i możliwością odpięcia od nóżki.
Skoro już przy budowie jesteśmy, to warto zwrócić uwagę na panel kontrolny i przyciski. Umiejscowiono je już klasycznie w prawym dolnym narożniku monitora. Naciskane są od spodu, co początkowo może zdziwić, ale nie jest to wada. Samo menu jest dokładnie tym samym, co w pozostałych modelach tej marki: proste, przejrzyste, bardzo dobrze pogrupowane. Sama obudowa wykonana została z dobrej jakości plastiku, zastosowano również matową matrycę. Rozmiar 27” pociąga za sobą konsekwencje nie tylko w rozmiarze samego wyświetlacza, ale również w rozdzielczości obsługiwanej przez Q2770Pqu: mamy tu do czynienia z rozmiarem QHD. Jest to rozdzielczość 2560×1440 przy zachowaniu odświeżania na poziomie 60Hz.
Tutaj docieramy do sedna, czyli odpowiedzi na pytanie „dlaczego Q2770Pqu nie jest produktem dla graczy”. Pierwszy powód już znacie, czyli wspomniane 60 Hz. Jest to wartość odświeżania, która będzie dla gracza krzywdząca w dynamicznych produkcjach, głównie w grach FPS. Jednak kolejnym problemem jest zastosowanie matrycy AH-IPS przy takim rozmiarze i systemie. Odbija się to na tak zwanym input lagu, czyli opóźnieniu przy przetwarzaniu dynamicznych obrazów. Dla Q2770Pqu wynosi on około 16ms, co przekłada się na opóźnienie rzędu powyżej jednej klatki. Jest to bardzo dużo, zwłaszcza przy dynamicznej rozgrywce. Może się objawić smużeniem lub łamaniem obrazu. Do tego odległość przy standardowym ustawieniu biurka może być niekomfortowa i zmusić do biegania oczami z jednego narożnika w drugi.
W związku z powyższym granie w dynamiczne produkcje, jak Counter-Strike: Global Offensive, było dla mnie zwyczajnie męczące. Zaobserwowałem momentami łamanie obrazu, a przy niektórych sytuacjach łapałem się na zbyt bliskiej odległości od matrycy i tym samym błądzeniu wzrokiem w poszukiwaniu elementów. Co innego przy tytułach mniej dynamicznych, jak Guild Wars 2 – tutaj nie tylko mogłem cieszyć się z lepszego odwzorowania kolorów, dzięki matrycy AH-IPS, ale również relaksować się z pełniejszym obrazem i lepszą widocznością. Innymi słowy zadowolenie z monitora zależeć będzie od dynamiki produkcji, w jakich się lubujecie.
Na koniec pozostał jeszcze test filmowy. Tutaj nie miałem żadnych zastrzeżeń. Skalowanie odbywa się bardzo sprawnie, sam obraz prezentował się świetnie i żywo. Nie zauważyłem przebijania ramki podświetlającej podczas ciemniejszych scen, co również uważam za plus. Niekorzystanie wypadły natomiast głośniki, ale raczej mało osób decyduje się na odsłuchiwanie rzeczy bezpośrednio poprzez wbudowany w monitor system audio. Nie miałem również zastrzeżeń do kątów widzenia oferowanych przez monitor: zarówno poziome, jak i pionowe pozwalały patrzeć niemal równolegle do matrycy na wysokości jej krawędzi i zachowywać jakość obrazu.
Wygląd: 3.5/5
Wykonanie: 4/5
Funkcje: 3.5/5
Stosunek ceny do jakości: 4/5
Ogólnie: 4/5
PODSUMOWANIE:
Jeśli poszukujecie monitora, który będzie nadawać się świetnie do oglądania filmów, a do tego jest w rozsądnej cenie, to nie musicie szukać dalej. AOC Q2770Pqu nadaje się wyśmienicie właśnie do filmów oraz pracy w arkusza kalkulacyjnych, plikach graficznych lub ogólnie na dużym obszarze roboczym. Zdecydowanie gorzej jest z grami, do których jest raczej średnio przystosowany ze względu na input lag. Zachęcająca jest jednak obecna cena tego modelu, która kształtuje się na poziomie około 850-900 złotych.