Cóż to by był za dzień bez materiału z Wiedźmina 3. Niedawno było intro, a teraz pół godziny rozgrywki z polskiej wersji językowej.
Geralt gada po naszemu, pisze na ekranie po naszemu, a nawet walczy po naszemu. Inni zresztą też nawijają w naszej pięknej mowie, aż miło posłuchać. Co prawda czasem gdzieś czuć leciutką drętwotę, ale ogólne wrażenia są jak najlepsze. Przynajmniej z części głosowej, bo synchronizacja ruchu ust i emocji na twarzach moim zdaniem leży i kwiczy.
Zresztą zobaczcie (i posłuchajcie) sami.