titanfall-2-27-10-2016-14_15_37

Titanfall 2 – recenzja gry


Płyta główna: Asus Rampage V Extreme
Procesor: intel i7 5820K @ 4.2GHz
Pamięć: Corsair Dominator Platinum 4x4GB @ 2666MHz
Karta graficzna: Asus Strix GTX1080 OC Edition 8GB GDDR5X
Słuchawki: SteelSeries Syberia v3 Prism
Klawiatura: Logitech G910 Orion Spark
Mysz: SteelSeries Rival 700
System: Win10 x64


Tytany spadają płynnie i bez problemów w 1440p i maksymalnych ustawieniach. Nie zdarzały się żadne dłuższe czasy ładowania czy przycięcia - wszystko chodziło jak w gigantycznym zegarku.




Od premiery Titanfall upłynęło już trochę czasu. Respawn w tym czasie nie próżnował: studio wzięło sobie do serca uwagi graczy i pracowało intensywnie nad drugą odsłoną tej nietypowej strzelanki. Wreszcie Titanfall 2 został zrzucony na sklepowe półki…

titanfall-2-27-10-2016-14_00_43

Pierwszy Titanfall rozczarowywał pod wieloma względami. W zasadzie dostaliśmy do rąk przeciętne demo ciekawej wizji, W Titanfall 2 poprawiono niemal wszystko i zaproponowano graczom nowe rozwiązania w stosunku do pierwowzoru. Do takich z pewnością zaliczyć można kampanię dla samotników. Zgadza się: wreszcie nie ma konieczności rozgrywania potyczek wieloosobowych, a i bogactwo świata przedstawionego na tym zyskało. W Titanfall 2 wcielamy się w rolę żółtodzioba, który chce zostać pilotem Tytana. Zaczynamy skromnie, bo od zwykłego toru treningowego, ale dość szybko trafiamy w wir akcji i na powierzchnię planety. Już po kilku minutach poznajemy również naszego mechanicznego przyjaciela: BT-7274. Od zera do bohatera, a raczej pilota, w kilka minut – to się nazywa promocja. Inna sprawa, że imienia głównego protagonisty nie pamiętam, ale BT utknął mi w głowie na dobre… Oto jak napisać dobrą postać. Wprowadzono nawet możliwości dialogowe między postacią gracza oraz Tytanem, co sprawia, że czasami zwalniamy zawrotne tempo rozgrywki, aby nacieszyć się wspólną rozmową.

titanfall-2-27-10-2016-14_13_32

Cała kampania naszpikowana jest kliszami i dobrymi pomysłami zaczerpniętymi z innych produkcji. Jednak to tak naprawdę żadna wada: przy historii Titanfall 2, jakkolwiek banalnej, można się bardzo dobrze bawić przez te 4 godziny potrzebne na ukończenie fabuł na wysokim poziomie trudności. Później pozostaje jeszcze najwyższy oraz zbieranie przedmiotów kolekcjonerskich na każdym poziomie. Sama kampania jest może i krótka, ale intensywna, całkiem nieźle napisana, a do tego znakomicie wyważona między elementami zręcznościowymi i strzelankowymi. Bossowie i poziomy są zaprojektowane zaskakująco dobrze, podobnie jak same Tytany i przebieg potyczek. Z pewnością w pamięć zapadną Wam niektóre z walk, jak również i poziomów – otoczenie oraz przebieg rozgrywki potrafią zaskoczyć. A to wszystko w ramach jednej planety i etapu z podróżą w czasie w tle, gdzie sami decydujemy, kiedy chcemy przełączyć się na inną strefę czasową.

titanfall-2-27-10-2016-15_19_32

Nie ukrywajmy jednak, że Titanfall 2 skierowany jest bardziej do graczy bawiących się w sieci. Tryb rozgrywki wieloosobowej również uległ znacznym poprawkom i nie są to tylko zmiany kosmetyczne, chociaż ich również nie braknie. Na pierwszy ogień poszły klasyczne tryby. Poza zmianą dynamiki na jeszcze większą w porównaniu do pierwszej części, niewiele się zmieniło. Nadal strzelamy między dwiema drużynami złożonymi z maksymalnie sześciu graczy, a w międzyczasie staramy się ubijać również kontrolowanych przez komputer przeciwników za dodatkowe punkty i ładowanie postępu do zrzutu Tytana. Klasyczne Łowy. Niewiele zmieniło się również w innych trybach, jak Ostatni Tytan (Last Titan Standing) czy Kontrola Punktów. Doczekaliśmy się za to wersji niektórych rozgrywek na 8 graczy, a także dodania Koloseum, gdzie walczymy jeden na jednego i udowadniamy swoją wyższość w trybie podobnym do King of the Hill. Samych map jest 13, to stanowi dobrą pulę startową, a ich wielopoziomowość i możliwość przemieszczania się również wertykalnie dodaje głębi rozgrywce i sprawia, że tak szybko nie poczujemy się znudzeni.

titanfall-2-27-10-2016-14_20_12

Na razie wszystko brzmi jak więcej tego samego, ale są przecież dodatki! I to jakie! Sonary, haki wspinaczkowe, pola maskujące – jest z czego wybierać. Podobnie w przypadku Tytanów, gdzie do dyspozycji mamy ich aż 6. Co prawda możemy je lekko zmodyfikować, ale nie przydzielimy na przykład odpowiednika snajperki na ciężki i wytrzymały korpus – Tytany uzbrojenie mają spawane do rączek. Na szczęście nowe kadłuby, zdolności, rdzenie oraz możliwości modyfikacji nie tylko dodatkowych właściwości, ale również i wyglądu w postaci kamuflażu czy grafik ozdobnych, po części to wynagradzają. Nie dotyczy to tylko Tytanów, ale również samych Pilotów, dla których możemy zmienić niemal wszystko, a przy tym modyfikować broń w granicach rozsądku.

titanfall-2-27-10-2016-14_33_57

Co ciekawe: w Titanfall 2 pomimo wysokiego tempa rozgrywki, ataków rodeo, przechwytów w powietrzu, podwójnych skoków i biegania po ścianach udało się zachować warstwę taktyczną rozgrywki! Nie uświadczymy tutaj przypadkowych spawnów za linią wroga czy dziwnego zachowania samego systemu gry. Ba! Każde zwycięstwo wymaga współpracy drużynowej, bo inaczej szybko kończymy w kolejce oczekujących na wskrzeszenie. A w przypadku takiego pojedynku do ostatniego Tytana współpraca drużyny, która nagle wysiądzie z mechanicznych rumaków może się okazać wręcz nieodzownym warunkiem wygrania.

Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie pewne znaczące „ale!”. Mamy rok 2016, a tymczasem Titanfall 2 utknął w czasach, kiedy nie warto było inwestować w gry sieciowe, bo każdy miał kiepskie łącze. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że po raz kolejny EA zdecydowało się na rażąco niski tickrate? Teoretycznie Titanfall 2 ma tickrate 60. Drobnym druczkiem dodane jest „do serwera” – tickrate do klienta wynosi aż 20! Obecnie żadna z gier na PC nie wykorzystuje już tak niskiego progu. Dla samych graczy oznacza to, że będą dość często ginąć przez ściany, a przy opóźnieniu rzędu 25 ms ich faktyczne opóźnienie będzie wynosić nawet około 140 ms podczas ruchu… Kiepsko, bardzo kiepsko. Chociaż sam asymetryczny tickrate daje nadzieję na wyeliminowanie tej niedogodności jedną z łatek. Kolejnym minusem jest dubbing. Już pomijam irytującą jedną linię tekstu, która wita nas w każdym meczu wieloosobowym – tutaj wystarczy wyciszyć odpowiednią opcję. Kampania dla jednego gracza jest ponownie doznanie dalekim od ideału, a dodatkowo na koniec dostajemy policzek w postaci napisów z oryginalnymi aktorami. Naprawdę zrezygnowano z Freda Tatasciore? Dubbing nie porywa, a raczej irytuje.

titanfall-2-28-10-2016-17_14_41

Na deser zostawiłem sobie oprawę audiowizualną. Co prawda możliwości konfiguracji są tutaj bardzo skromne, jak na wersję PC, jednak sama oprawa przyjemnie zaskakuje. Graficznie jest dużo lepiej, chociaż irytował filtr filmowego ziarna podczas kampanii. Lokacje potrafią zrobić wrażenie, efekty cząsteczkowe są piękne – można się rozpływać w zachwytach nad niektórymi etapami i animacjami. Zdarzy się od czasu do czasu błąd, że gra wygeneruje Pilota poza kadłubem Tytana, ale zamiast uśmiechu politowania budzi to najwyżej lekki uśmieszek „ha! jednak jest jakiś błąd!”. Trochę gorzej z oprawą audio. O dubbingu już się wypowiedziałem, ale bardziej rozczarowuje muzyka. W pierwszym Titanfallu jeszcze długie tygodnie po odinstalowaniu gry towarzyszyły mi motywy przewodnie, które do tej pory przewiną się czasem na Spotify. W Titanfall 2 nie jestem w stanie nawet spróbować zanucić jednego utworu i zastanawiam się, czy w ogóle była tam jakaś muzyka. Trochę szkoda, że świetna oprawa audio była ceną za wszystkie poprawki w stosunku do Titanfall 1.

titanfall-2-28-10-2016-16_12_29

Titanfall 2 okazuje się produkcją nietuzinkową i z pewnością nie jest to zwykła zapchajdziura. Data premiery sugerowała niepewne nawiązanie walki z Call of Duty, podczas gdy Titanfall 2 śmiało może z nim konkurować na wielu płaszczyznach. Niestety – może również stać się ofiarą planu wydawniczego i dwóch silnych marek obok: Battlefield i wspomnianego Call of Duty. Biorąc pod uwagę zmiany, poprawki oraz samą jakość rozgrywki, za wyłączeniem nieszczęsnego tickrate, Titanfall 2 jest pozycją wręcz obowiązkową dla każdego miłośnika shooterów, a tym bardziej poszukujących świeżości w gatunku.

PS. Dodatkowym atutem Titanfall 2 jest całkowita rezygnacja z Season Pass! Wszystkie mapy, tryby, aktualizacje dodane po premierze będą całkowicie za darmo dla wszystkich graczy.

FacebookGoogle+TwitterPinterestLinkedInBlogger Post
Bardzo dobrze zrealizowana kampania. Ładna grafika. Możliwość dostosowania wojaków pod siebie w trybie wieloosobowym. Mnogość trybów multiplayer. Brak Season Passa - wszystkie nowe mapy i dodatki będą darmowe.
Klisza w czterogodzinnej kampanii. Dubbing... Multiplayer oparty o tickrate 20 w 2016 roku.

Komentarze